[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Był szalenie męski istanowczy.Natomiast Alex sprawiała teraz wrażenie mniejszej, a jej drobniutkierączki ufnie spoczywały na dużych dłoniach Jacka.Umie radzić sobie zdziećmi, pomyślała Kelly.Ciekawe, czy żałował, że nie ma swoich.74RS A może je miał.Nie nosił na palcu obrączki, a w domu najwyrazniejbrakowało kobiecej ręki, ale to nie znaczyło, że Jack nigdy nie był żonaty.Kelly zasępiła się na tę myśl i zaraz zmusiła się do jej porzucenia.Alekolejne myśli okazały się jeszcze bardziej frustrujące.Tamtej nocy, gdy jechali na złamanie karku krętą drogą wzdłuż kanionu,siedziała na siodełku harleya za plecami Jacka, przytulając się do jego pleców,ilekroć motocykl brał ostry zakręt.Ale łomotanie jej serca nie miało nicwspólnego ze strachem.Było skutkiem rozszalałych hormonów i Kelly miaławrażenie, że umrze z tego podniecenia.Ale teraz nie potrzebowała takiego uczucia.Przynagliła kasztankę dogalopu, aby dzięki szybkiej jezdzie zapomnieć o seksualnych frustracjach.Niewiedziała, gdzie zmierza, i wcale się tym nie przejmowała, zdając sięcałkowicie na instynkt wierzchowca.Gdy koń w końcu się zatrzymał, była taka zadyszana, jakby to ona samapędziła po bezdrożach.Mimo to czuła się dużo lepiej niż przed kilkomaminutami.Ekscytująca przejażdżka częściowo zneutralizowała dotychczasowenapięcie i przyjemnie rozgrzała Kelly.Nie miała pojęcia, gdzie się znajduje, wiedziała jednak, że Jack i Alex napewno wkrótce się pojawią.Wyposażony w te wszystkie techniczne gadżetyJack prawdopodobnie mógłby wytropić tutaj nawet muchę.Zsiadła z konia, przeciągnęła się i zdjęła rękawiczki.Burczenie wbrzuchu przypomniało jej, że od wczoraj nic nie jadła.Na szczęściezapakowała trochę prowiantu, gdy Alex grzebała się, wkładając ciepłeskarpetki i buty.Zaczęła rozpakowywać zapasy.Usłyszała rżenie konia oraz perlistyśmiech córeczki.75RS  Co zajęło wam tyle czasu?  zażartowała, gdy Jack zdejmował Alex zsiodła. Przyjechalibyśmy wcześniej, gdybyśmy wiedzieli, że jedzenie czeka. To tylko kanapki.Głodny? Jestem facetem.Zawsze mam ochotę coś zjeść. Jakie kanapki?  Alex jak zwykle wolała najpierw się upewnić, codostanie. Oczywiście z dżemem i masłem fistaszkowym. Pycha. Znalazłaś to w mojej kuchni?  z niebotycznym zdumieniem spytałJack. Tam były tylko chrupki i opakowanie kukurydzy do prażenia wmikrofalówce.Podróżując z Alex, zawsze zabieram podstawowe rzeczy.Nawet w najlepszych hotelach czasem nie ma przysmaków dla dzieci. Kowboje nie mają takich problemów.Restauracje nawet w najtańszychhotelach zawsze mają zapas piwa. Więc preferujesz piwo? Na ogół.Czasami mogę wypić szklaneczkę whisky, ale te wszystkiewytworne drinki z parasoleczkami w kieliszku nie są w moim stylu. Jackuwiązał Ishwar przy dzikiej gruszy, gdzie stał kasztanek Kelly. Za tymidrzewami jest strumień i kawałek trawy.Zwietne miejsce na piknik. Chodzmy.Kelly oszacowała teren wzrokiem i położyła na ziemi trzy wielkiepapierowe serwetki.Kanapka Alex została przekrojona na cztery trójkąty, adwie pozostałe  na połówki.Jack wyjął z plecaka trzy butelki wody i postawiłjedną na każdej serwetce.76RS  Super  stwierdziła Kelly. Dobrze mieć coś do spłukania fistaszków zpodniebienia. W pobliżu siedziby firmy Prescott jest sklep, który przyjmujezamówienia. Jack usiadł pod drzewem i oparł się plecami o jego pień. Zróblistę zakupów.Odbierzemy je, wracając na ranczo. Nie wiedziałam, że mamy je opuścić. Tylko na krótką wizytę w firmie. Jeszcze nie otrząsnęłam się ze strachu po poprzedniej przejażdżce. Ta strzelanina się nie powtórzy. Skąd wiesz? Zamachowiec musi przegrupować siły.Wymkniemy się przez bramę natyłach rancza i nie pojedziemy główną szosą.Nikt nas nie zobaczy i nikt niebędzie wiedział, co planujemy [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • igraszki.htw.pl