[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.- Może pan przecież odwiedzić nas po nabożeństwie iopowiedzieć co ciekawsze fragmenty kazania.Jestem pewna,że jeśli pan mi rzecz wyłoży, zrozumiem.- To bardzo miłe z pani strony, lady Cynthio, ale niestetymam już zobowiązania na resztę dnia.- Och - westchnęła lady Cynthia, po czym zaczęła bawićrozmową lorda Forresa, dzięki czemu Nicholas mógł wresz-cie odetchnąć.Jego siostra, która słyszała, jak bezczelnie wymówił sięod zaproszenia, nie była, mówiąc delikatnie, zadowolona.- %7łyczę ci serdecznie, żeby kazanie w St.Swithin byłorzeczywiście tak długie, tak uczone i tak uduchowione, jakmówiłeś - stwierdziła, gdy wracali do domu przez uśpioneulice Bath.- Ale bardzo się cieszę, że wracasz na łono Ko-ścioła, nawet jeśli jest to decyzja trochę spózniona.Powiedztylko, dlaczego wybierasz się akurat do St.Swithin?- Zobaczyłem dzisiaj ten kościół, wracając z przejażdżki.Zwrócił moją uwagę.- Od kiedy to interesujesz się architekturą sakralną, Nick?- zdziwiła się Georgiana z kwaśną miną.- Ty i sztuka? Nieuwierzę.Pewnie znowu coś knujesz.Nicholas, który w rozmowie z lady Cynthią wymieniłpierwszy z brzegu kościół, który przyszedł mu na myśl, do-piero teraz uświadomił sobie, dlaczego tak postąpił.St.Swi-thin, na rogu Paragon Street i Walcot Street, musiał byćSRkościołem parafialnym pań Knight i tam zapewne chodziłyna niedzielne nabożeństwa.Widać cały czas myślał o Camil-li, nie zdając sobie nawet z tego sprawy.Cóż, wprawi siostręw zdumienie, wybierając się jutro na poranne nabożeństwo.Następnego dnia pogoda była piękna, słoneczna.Nicholasszedł sobie Paragon Street w doskonałym nastroju.Spotkaniez lady Cynthią wywarło na nim efekt wręcz przeciwny odzamierzonego przez siostrę.Młoda dama nie urzekła go anitrochę, przeciwnie, doszedł do wniosku, że wszystkie debiu-tantki, jakie zdarzyło mu się spotkać przez ostatni rok, byłybezbarwne, nudne, konwencjonalne i tępo posłuszne narzu-conym normom towarzyskim i moralnym, które obowiązy-wały kobiety z jego klasy.Tylko panna Knight była inna.Z nią chciał przebywać,rozmawiać, spędzać czas.Z panną Knight nie można było sięnudzić.To prawda, prowokowała, czasem wręcz irytowała,ale działała stymulująco i nigdy nie nudziła.Zdumiony stwierdzał, że całkiem poważnie zaczyna my-śleć o niej jako o swojej przyszłej żonie.Nie byłaby to takzwana doskonała partia, ale i nie mezalians.On, hrabiaAshby, nie musiał żenić się dla pieniędzy ani dla poprawieniapozycji społecznej.Byle tylko panna była z dobrego domu,mógł iść do ołtarza z każdą, z którą zechciał.Z panną Knighti owszem, chciałby.Co jednak, jeśli rzeczywiście wcielała się w LysetteDavide? Aktorka to już całkiem inny problem.Kobiety, któreSRwybierały tę profesję, traciły wstęp do porządnych domów.Dżentelmeni oklaskiwali ich występy i czynili z nich kur-tyzany, to wszystko.A przecież Camilla była niewinna, chociaż, musiał przy-znać, w jego ramionach budziła się w niej dzika namiętność.Był jednak pewien, że reagowała instynktownie, nikt jej tegonie uczył, nie miała żadnej biegłości w miłosnym procederze.Nicholas, mężczyzna bardzo doświadczony, bez trudu rozpo-znawał sztuczność.Tancerki z baletu czy aktorki potrafiłyudać wszystko, czego oczekiwali od nich kolejni protektorzy,z wielkim kunsztem odgrywały miłosne manewry ku zado-woleniu obu stron, lecz to była tylko zabawa.%7ładna z nichnie potrafiłaby tak udatnie przeobrazić się w niewinną dziew-czynę, by zwieść lorda Lovella.Był jeszcze rejent, człowiek poważny, aż za poważny, inajwyrazniej godny zaufania, z dobrą klientelą.Ktoś taki niepracowałby raczej dla aktorki.Chyba że sam zabiegał o jejwzględy.Tak rozmyślając, Nicholas, nie wiedząc kiedy, znalazł sięprzed rezydencją na Paragon Street.Drzwi otworzył lokaj ipoinformował Lovella, że pań nie ma, niestety, w domu.- Poszły do kościoła, milordzie - stwierdził z wyraznymżalem.- Tak wcześnie? - zdziwił się Nicholas, a zarazem prze-straszył, że może udały się do katedry, gdzie bywali ludzie ztowarzystwa.- Nabożeństwa w St.Swithin zaczynają się wcześniej niżgdzie indziej, milordzie
[ Pobierz całość w formacie PDF ]
Pokrewne
- Strona pocz±tkowa
- Burrowes Grace Córki księcia Windham 02 Tajemnica lady Maggie
- Graham Hancock Robert Bauval John Grigsby Tajemnica Marsa
- Wilson Gayle Intrygi i tajemnice 04 Cyganska ksiezniczka aaaa
- Quick Amanda Panie z Lantern Street 02 Tajemnicza kobieta
- Meschini Marco 1204. Tajemnica Wyprawy Krzyżowej i Podboju Konstantynopola
- Graham Heather Tajemnice zamku Lochlyre (Mordercza gra)
- Intrygi i tajemnice 01 Allen Louise Cienie przeszłoœci
- Gray John Marsjanie i Wenusjanki tajemnica udanego zwiazku
- Gardiner Meg Jo Beckett 1 Klub tajemnic(1)
- Ringo John Wojny Rady Tom 2 Szmaragdowe Morze
- zanotowane.pl
- doc.pisz.pl
- pdf.pisz.pl
- boszanna.htw.pl