X


[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.ponaousladansc - Już nigdy, przenigdy nie będę cię krytykować.Przysięgam!- To dobrze.Dla tego niemal warto iść do więzienia.A teraz zabierajswój tyłek z drogi, żebym cię nie rozjechał.Nie było trudno przejść przezpłot, gdy już podjechał furgonetką.Trudniej było przekonać Katie, żebydo niego podeszła, bo jak tylko wylądował na betonie, uciekła do budy.Quinn nawoływała ją i zachęcała, dopóki znowu nie wysunęła się nazewnątrz, czołgając się poddańczo po ziemi.A kiedy Nick wyciągnął rękęi schwytał ją, obsikała go w momencie, gdy ją podniósł.- Bardzo cię za to przepraszam - powiedziała Quinn, odbierając psa;wzięła go w objęcia, powtarzała:  Och, Katie" i przytulała do siebie.Nickpomyślał o groteskowości sytuacji: pies pieszczony i całowany, podczasgdy on, drżąc z zimna, stał na wybiegu schroniska w obsikanejmarynarce.- Za to będziesz mi coś winna - powiedział, chwytając ręką za szczytogrodzenia.- Cokolwiek zechcesz! - przyrzekła, a jemu przyszło do głowymnóstwo ewentualności, jeszcze zanim zdążył przeskoczyć przez płot.Akurat wylądował w furgonetce, kiedy zza rogu schroniska wyłoniłsię radiowóz policyjny.Darla z przerażoną miną wpatrywała się w łazienkowe lustro.To, comiała na sobie, nazywało się  wesołą wdówką", i w obecnej sytuacji niewróżyło najlepiej.Było czarne, koronkowe i drapiące, tak ciasne, że piersijej sterczały jak ustawione na półce, a uzupełniające ten strój majteczkibikini miały rozmiar minimalny.Należy skoncentrować się na fakcie, że wyglądała w tym jak szelmadominatrix.ponaousladansc Oparła ręce na biodrach, co specjalnie nie pomogło, i dokonywałakonfrontacji z własną osobowością.Pomyślała, że  konfrontacja" towłaściwe słowo.Konfrontacyjny, dominujący.Jeśli Max nie ma żadnych tendencji do uległości, to przepadła.A może nie.Opuściła ręce, starała się złagodzić wyraz twarzy. To z powodugniewu" - pomyślała.Gniewu, że musiała tak ciężko pracować, abyuwieść własnego męża; ubierać się w te idiotyczne koronki, które wedługQuinn miały być szalenie seksowne. Dostanie ataku serca", twierdziłaQuinn. Czy będę mogła to pożyczyć, jeśli kiedykolwiek dopadnęNicka?" %7łe musiała planować to, co Max zwykł planować, o co się przy-milał, uwodził.A trzeba przyznać, że uwodzenie szło mu bardzo dobrze. Nicponiżej pasa" - mawiała, naprawdę zdecydowana pozostać grzecznądziewczynką.Gdyby matka kiedykolwiek się o tym dowiedziała, miałabywielkie kłopoty. Naprawdę, Max" - powtarzała, a on odpowiadał: oczywiście" i całował ją, a jego dłonie były tak gorące, że czuła, jak całamięknie i poddaje się, i już po chwili mieszały się ich oddechy, ręcebłądziły, on zapewniał:  to będzie takie wspaniałe", a ona niemalumierała z tęsknoty za tym.- Max! - zawołała Darla i otworzyła drzwi z łazienki do sypialni.-Czy mógłbyś na chwilę tu przyjść? Nie, chyba nie taki był plan"; usiłowała sobie przypomnieć, jaki byłplan, ale w rzeczywistości chciała sobie przypomnieć jedynie dotyk jegorąk.- Co? - Max stał w progu sypialni, trzymał w ręku  Sportsponaousladansc Illustrated", i prawie pół sekundy zajęło mu przejście od lekkiegozniecierpliwienia do pełnego szoku.- Słodki Jezu! - wykrzyknął.- Nic podobnego - oponowała Darla.- To pogaństwo.Idziemy dopiekła.Więc wykorzystajmy to jak najlepiej.Podeszła do niego, a on upuścił czasopismo, automatycznymruchem objął ją, obejmował ją w talii, ściśniętej bardziej niż zwykle,węższej; te ręce wprawiły ją w podniecenie, przywarła do niego biodramii pocałowała.Natychmiast odpowiedział na pocałunek, namiętnie, spontanicznie,nagląco jak w dawnych czasach, a ona pragnęła go tak bardzo.Nagle przestał całować i zapytał:- Co to jest?Znieruchomiała, poczuła chłód odrzucenia.- Co?- Czy to z powodu Barbary? - Puścił jej talię.- Bo jesteśmymałżeństwem od cholernie dawna i nigdy nie wkładałaś czegośpodobnego.Darla poczuła, że oddycha szybciej i nie jest to spowodowanepożądaniem.- To nie do wiary.- Mówiłem ci, że nie musisz się martwić o Barbarę.- Głos Maksaniemal drżał z gniewu.- Powiedziałem ci, ale mi nie uwierzyłaś.Naszemumałżeństwu niczego nie brakuje.- Akurat! - Darla pomaszerowała z powrotem do łazienki,zatrzasnęła drzwi i przekręciła klucz [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • igraszki.htw.pl
  • Drogi uĚźytkowniku!

    W trosce o komfort korzystania z naszego serwisu chcemy dostarczać Ci coraz lepsze usługi. By móc to robić prosimy, abyś wyraził zgodę na dopasowanie treści marketingowych do Twoich zachowań w serwisie. Zgoda ta pozwoli nam częściowo finansować rozwój świadczonych usług.

    Pamiętaj, że dbamy o Twoją prywatność. Nie zwiększamy zakresu naszych uprawnień bez Twojej zgody. Zadbamy również o bezpieczeństwo Twoich danych. Wyrażoną zgodę możesz cofnąć w każdej chwili.

     Tak, zgadzam się na nadanie mi "cookie" i korzystanie z danych przez Administratora Serwisu i jego partnerĂłw w celu dopasowania treści do moich potrzeb. Przeczytałem(am) Politykę prywatności. Rozumiem ją i akceptuję.

     Tak, zgadzam się na przetwarzanie moich danych osobowych przez Administratora Serwisu i jego partnerĂłw w celu personalizowania wyświetlanych mi reklam i dostosowania do mnie prezentowanych treści marketingowych. Przeczytałem(am) Politykę prywatności. Rozumiem ją i akceptuję.

    Wyrażenie powyższych zgód jest dobrowolne i możesz je w dowolnym momencie wycofać poprzez opcję: "Twoje zgody", dostępnej w prawym, dolnym rogu strony lub poprzez usunięcie "cookies" w swojej przeglądarce dla powyżej strony, z tym, że wycofanie zgody nie będzie miało wpływu na zgodność z prawem przetwarzania na podstawie zgody, przed jej wycofaniem.