[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.- Serdeczne pozdrowienia - powiedziała.Dzwoniła ze swego biura wpałacu Buckingham, używając specjalnej linii, chronionej elektronicznie przedpodsłuchem.Rozmawiali o problemach z dziećmi i ich nieudanych małżeństwach.- 213 -SR - Młodzi.- westchnął Henryk.- Korona nic już dziś dla nich nieznaczy.są inni niż my.- Należymy do poprzedniej epoki, Henryku - stwierdziła Elżbieta.- Nicjuż nie jest tak jak dawniej.Oni chcą mieć teraz swoje własne życie.Kristina poleciła jednej ze służących spakować ubrania i rzeczy osobisteJean-Luca.Przyszła teraz do ich mieszkania krótko pożegnać się z mężem.- Chciałabym, żeby wszystko odbyło się bez rozgłosu i godnie -powiedziała.Jean-Luc zgodził się z nieszczęśliwym wyrazem twarzy.- Chciałbym od czasu do czasu zobaczyć się z moją córeczką, Kristino.Chyba na to zasługuję.- Zobaczysz ją, kiedy skończy dziesięć lat, zgodnie z umową -odpowiedziała chłodno.- Biorąc pod uwagę okoliczności, jesteśmy i takwyjątkowo pobłażliwi.- Rodzinie Bellinich wydaje się, że jest bliżej Pana Boga, tak?- Jean-Luc poczerwieniał na twarzy.- Chcecie rozwodu i natychmiast gootrzymujecie bez względu na konsekwencje.Otóż nie we wszystkim jesteścienajlepsi, Kristino.- O czym ty mówisz?- Och, nie patrz tak na mnie.Mam oczy i uszy otwarte.- Podszedł do niej blisko.- Podobno bierzesz lekcje aktorstwa.Więcpowiem ci szczerze: nie masz w tym kierunku najmniejszych zdolności.Słyszysz mnie? Absolutnie brakuje ci talentu.Staniesz się pośmiewiskiemcałego świata.- 214 -SR Maj 1990Festiwal filmowy w Port-Louis przyciągnął w maju do Costa del Marponad dziesięć tysięcy ludzi filmu, agentów i miłośników kina.Było to nawetwiększe wydarzenie niż konkurencyjny Festiwal Filmowy w Cannes, równieżodbywający się w maju, mimo że większość uczestników pojawiała się i tu, itam.Kristina kochała córeczkę, wprost ją uwielbiała, ale nic nie mogło jejpowstrzymać od przebywania wśród ludzi filmu i interesowania się ich życiem.Wzięła udział w kilku przyjęciach, jednym wydanym przez Mike'aEisnera z Disney Studios.Wynajęte w hotelu Costa Grande sale zdobioneróżowymi sztukateriami wypełniał kolorowy tłum ludzi przekrzykujących sięnawzajem w panującym zgiełku i zawzięcie dyskutujących o wartościachposzczególnych filmów.Wśród innych sław przyjechał również MichaelDouglas promować swój ostatni film.W pewnej chwili Kristina wpadła niespodziewanie na Breta Thompsona,aktora i reżysera, którego poznała w czasie uroczystości wręczania Oscarów.Bret wyglądał nawet lepiej, niż go zapamiętała.Miał dłuższe włosy,związane z tyłu w mały ogonek.Zaintrygował ją lśniący diamentowy kolczyk wjego uchu, który dodawał mu zawadiackiego, seksownego wyglądu.- Znów się spotykamy - powiedział z uśmiechem.Przyjrzał się Kristinie, która miała na sobie obcisły, czarny kombinezonze spandeksu i marynarkę wyszywaną srebrnymi i złotymi nićmi.Strójwysmuklał ją i podkreślał delikatną urodę blondynki.Dzięki Bogu, dieta ićwiczenia, które uprawiała systematycznie, przywróciły jej dawną wagę i figurę.- Spójrz na tych wszystkich ludzi! - odkrzyknęła do ucha Breta.-Przedziwny tłum!- Robisz jakiś film?- Może.Właściwie, mam nadzieję zrobić.- 215 -SR Twarz Thompsona natychmiast się zmieniła.Miejsce uwodzicielskiegouśmiechu zajęło przenikliwe spojrzenie zawodowca.- Och, naprawdę? - Był bardzo zainteresowany.- Ja właśnie przygotowujęsię do nowego filmu.Jestem producentem, a także sam go reżyseruję, i wydajemi się, że to będzie prawdziwy sukces.Nosi tytuł  Kongregacja".Jest to historiao konfliktach wśród filadelfijskich arystokratów, spowodowanych religijnymskandalem i morderstwem.Nadawałabyś się idealnie do jednej z ról.Właśniewprowadzamy poprawki do scenariusza.Czy to by cię interesowało?Kristina gwałtownie się zaczerwieniła.- Tak.Tak.Och, tak.- Dobrze.Przejrzę jeszcze twoje zdjęcia próbne, po powrocie do LosAngeles, ale Mike Ovitz twierdzi, że są świetne.O Jezu! - Bret uderzył siędłonią w czoło.- To byłoby coś! Prawdziwa księżniczka.Jeśli dobrzerozumiem, Ovitz jest nadal twoim agentem?Kristina potwierdziła, ale wspomnienie Mike'a Ovitza brutalnie ściągnęłoją na ziemię.Wiedziała, że nie może zostawić córeczki na dłużej niż tydzień,nawet za cenę kręcenia filmu w Hollywood, a poza tym musiałaby przekonaćjakoś ojca.- Głowa zaczyna mi pękać od tego hałasu.Chodzmy w jakieśspokojniejsze miejsce porozmawiać o tym wszystkim ze szczegółami -zaproponował Thompson, obrzucając Kristinę jeszcze raz uważnymspojrzeniem.Zwilżyła nerwowo wargi.Tu chodziło chyba o coś więcej niż tylkofilmową rolę.Do diabła.następny problem.- Ja.muszę już wracać do pałacu.Chcę powiedzieć dobranoc córeczce,zanim zaśnie.Thompson wyczuł zmianę jej nastroju.- Czy tylko mi się wydaje, że uciekasz ode mnie, Kristino?- 216 -SR - Nie, nie uciekam.Bardzo chciałabym zagrać w twoim filmie, naprawdę.Ale potrzebuję trochę czasu, by się jeszcze zastanowić.To nie jest dla mnie takaprosta decyzja.Mam pewne obowiązki.Gdybym się zdecydowała, musiałabymwiele zmienić w swoim życiu.Proszę cię.skontaktuj się z Mike'em za jakieśdziesięć dni.Kristina wybrała się z Jakiem na jedną z ich ulubionych wycieczekmotocyklowych, a kiedy dotarli do wybrzeża, pieszo ruszyli na spacer wzdłużplaży.Turkusowe fale rozpryskując się, biły o nabrzeże.- Ale, Kris, czy dobrze to przemyślałaś? - pytał Jac, kiedy usiedli wkawiarence niedaleko pasażu spacerowego.- Zabrać ze sobą Charlie doHollywood.prowadzić życie gwiazdy filmowej.Jak sobie poradzisz zwymaganiami ochrony? Czy w ogóle będziesz mogła normalnie żyć wKalifornii?Roześmiała się z nutką goryczy.- Przecież tutaj też nie żyję normalnie.Zatrudnię ochroniarzy, sądzę, że tobędzie konieczne, a Charlie będzie miała swojego własnego  anioła stróża".Wynajmę dom z ogrodzeniem podłączonym do prądu i tymi wszystkimiwyszukanymi systemami zabezpieczającymi [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • igraszki.htw.pl