[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Po długim namyśle napisała tak:Szanowny Panie, korzystam z pierwszej okazji, aby podziękowaćza pańską wczorajszą gościnność.Nigdy nie zapomnę okazanej midobroci i cierpliwości, mimo głębokiej żałoby, w jakiej jest panpogrążony, ani troski, z jaką pospieszył mi pan z pomocą w kłopocie, októrym rozmawialiśmy.Z przykrością muszę pana powiadomić, że wdrodze zachorowałam.Co prawda lekarz twierdzi, że jutro mogęruszać w dalszą drogę, ale natura mojego schorzenia sprawia, że zmoich poprzednich planów nic nie wyszło.Nie wybieram się już wpodróż, którą mi pan tak zdecydowanie odradzał.Przez jakiś czaszostanę w Londynie u ciotki i będę powoli dochodzić do zdrowia.Proszę przyjąć moje kondolencje z powodu tragicznej straty i innychnieszczęść, które spadły na pana po powrocie do Anglii.Oddana przyjaciółka, Hebe Carlton.Była pewna, że Alex zrozumie, co się stało.Złożyła kartkę,zaadresowała i poprosiła Annę o wysłanie listu do Tasborough Hall, zzastrzeżeniem, że ma być oddany wyłącznie do rąk własnych Aleksa.Doktor zbadał Hebe i wyraził zadowolenie z jej stanu.Zapewniłją też, że nie jest winna temu, co się stało, i że w przyszłości może miećSR dużo zdrowych dzieci.Ale nie będą to już dzieci Aleksa, w ogóle niebędzie żadnych dzieci, pomyślała smutno.Dalsza podroż do Londynu upłynęła już bez żadnych przeszkód iHebe z radością stanęła przed domem wujostwa na Charles Street.Ciotka Emily, młodsza siostra jej zmarłej matki, wybiegła przed dom.Nadal była impulsywna i ładna, tak jak Hebe ją zapamiętała.Gdy tylkozobaczyła siostrzenicę, od razu przywołała silnego lokaja, każąc muzanieść panienkę do sypialni.- Pani Wilkins, prawda? - zwróciła się do Anny.- Dzień dobry.Witamy.Kiedy Hebe znalazła się szczęśliwie w sypialni, Emily bez-ceremonialnie zamknęła drzwi, a jej córki, mąż i służba zostali nakorytarzu.- Biedactwo.Wyglądasz na wykończoną.Co to za tajemniczachoroba? Muszę poprosić sir Williama Knightona, żeby cię jutroobejrzał - oświadczyła.Hebe rzuciła Annie rozpaczliwe spojrzenie.Hiszpanka ujęłapanią Fulgrave pod ramię i zaczęła jej coś szeptać do ucha.Po chwiliciotka usiadła obok siostrzenicy i poklepała ją współczująco po ręce.- Biedne dziecko.Nic dziwnego, że dość już masz badania przezdoktorów.Rady, których udzielił ci twój własny lekarz, wydają mi sięcałkiem rozsądne.Będziesz odpoczywać i dobrze się odżywiać.Dużomleka i mięso z kury.Tak pani mówiła, pani Wilkins?- Tak, proszę pani.I wątróbka - dodała Anna, ignorującSR przerażone spojrzenia Hebe.- Nie martw się, moja droga.Wszyscy chcemy, żebyś jaknajszybciej wróciła do zdrowia.Joanna marzy o pokazaniu ciLondynu.William obiecał, że pożyczy ci swoje zabawki, a ja iGrace nie możemy się doczekać, żeby cię zabrać na zakupy i na jakieśprzyjęcie.Co prawda z początkiem lata wiele rodzin wyjechało zmiasta, ale wierzę, że nie będziesz się nudzić.Nie muszę chybadodawać, jak bardzo twój wuj cieszy się z twoich odwiedzin.Teraz zostawię cię z panią Wilkins.Odpocznij trochę, a jeśliwieczorem poczujesz się lepiej, to Grace i ja zjemy tu z tobą kolację.Hebe na wszystko się zgodziła i ciężko opadła na poduszki.Ciotka spojrzała na nią z niepokojem, ale nie powiedziała słowa iwyszła, cicho zamykając za sobą drzwi.- Co powiedziałaś ciotce o mojej chorobie?- %7łe to drobne problemy kobiece.Zdaniem twojego lekarzawyrośniesz z tego, a badania i wypytywania innych lekarzy bardzo ciękrępują.Zapewniłam ją też, że na pewno już wkrótce poczujesz sięlepiej.- Niby kiedy mam wyrosnąć z tych problemów? Mam jużdwadzieścia lat!- Twoja ciotka nie wydawała się zdziwiona.Jeśli będzieszodpoczywać i dobrze się odżywiać, niedługo poczujesz się lepiej, awtedy przestaną się o ciebie martwić.Anna rozpakowała bagaż podręczny i znalazła nocną koszulęHebe.SR - Myślę, że to dobra, kochająca rodzina.Będzie ci tu dobrze.Szybko zapomnisz o tym, co cię spotkało, i znów będziesz szczęśliwa.- Nie wiem, czy to możliwe.- Hebe otarła łzę.Serce mówiło jej, że jest na świecie jedno miejsce, gdzie byłabyszczęśliwa.W Tasborough Hall, z Aleksem.Rozdział dziewiętnastyCały czas do kolacji Hebe przespała.Potem umyła się, założyłaszlafrok i ułożyła się z tacą na szezlongu.Ciotka Emily i Grace jadłyprzy stoliku karcianym, który lokaj specjalnie przyniósł do jej pokoju.Grace była małą blondyneczką z lekko krągłą figurą i niebieskimioczami.Miała dziewiętnaście lat i niedawno się zaręczyła.Popatrzyłana Hebe z uśmiechem.- Wyglądasz dużo lepiej.Nie mogę się doczekać, kiedy wy-bierzemy się do miasta.Muszę kupić suknię ślubną, a ty potrzebujeszsukien na sezon.Choć w zasadzie można powiedzieć, że debiutowałaśna Malcie.- To prawda, ale Malty nie można porównać z Londynem.Tutejsze bale i przyjęcia są znacznie wspanialsze.- Na pewno zostaniesz zaproszona do Almacka - zapewniłaciotka.- Przedstawimy cię oficjalnie na najbliższym przyjęciu nadworze.Najpierw jednak musimy ci uszyć suknię, w której będziesz sięSR tam mogła pokazać.- Taka suknia jest pewno bardzo droga - zaniepokoiła się Hebe.-Mama i sir Richard zaopatrzyli mnie w pieniądze, które powinnypokryć koszty sukien i dodatków na sezon.Ale na tę najdroższą możemi nie wystarczyć.- Zastanawiałam się już nad tym i chyba coś wymyślimy.Mamstrusie pióra, w których wystąpiła Grace, dzięki czemu jeden dużywydatek od razu nam odpada.Jej suknia będzie na ciebie za krótka, alemożemy wykorzystać krynolinę.Myśli Hebe zaczęły krążyć wokół prezentacji na dworze.Odprężyła się i zaczęła rozmawiać z kuzynką, a jej policzki powolinabierały rumieńców.- Jak spałaś, kochanie? - zapytała ciotka Emily, wpadając dosypialni Hebe, kiedy ta była jeszcze przy śniadaniu.- Nie przeszkadzałci hałas z ulicy? Cieszę się, bo dziś wyglądasz dużo lepiej niż wczoraj.Nie będzie wam przeszkadzało, jeśli zostawię was na jakiś czas same?Twój wuj jest umówiony w banku, dziewczynki muszą sobie kupićnowe pantofle, a William ma wizytę u dentysty, na którą tylko ja gozdołam zaciągnąć.Wszyscy wrócimy na lunch.A po południu, jeśli będzie ciepło,mogłybyśmy wybrać się na przejażdżkę po parku odkrytym powozem.Co ty na to?- Nie martw się ciociu, nic nam się nie stanie - zapewniła Hebe.-Anna skończy rozpakowywanie naszych rzeczy, a ja poleżę z książką.SR Oczywiście, jeśli pożyczycie mi coś do czytania.Jeśli zaś chodzi ospacer, to będzie to dla mnie duża przyjemność.Parę minut pózniej zjawiła się Grace z naręczem książek.- Masz tu różne powieści i tomik poezji Byrona.Uważaj, żebypapa nie zobaczył, bo nie pozwala nam go czytać.Jeśli nie masz ochotyna poezję, przeczytaj Jane Austen.Znasz jej  Dumę i uprzedzenie"?Mama powiedziała, że po południu pojedziesz z nami na przejażdżkę.Tak się cieszę! - Grace ucałowała kuzynkę w policzek i wybiegła zpokoju.- Wszyscy w tej rodzinie mają tyle energii - stwierdziła ześmiechem Anna.- Mam wrażenie, że nikt z nich nie chodzi, tylkowszyscy biegają.Masz ochotę wstać z łóżka? Znalazłam twój ślicznyszlafrok i wyprasowałam go.Hebe założyła szlafrok i wygodnie ułożyła się na szezlongu zpowieścią Jane Austen w ręku.Czuła, że jej ciało w błyskawicznymtempie wraca do zdrowia, lecz nie mogła dać sobie rady ze swoimiuczuciami.Chciało jej się płakać z żalu po dziecku, a jednocześniecieszyła się, że może być z ciotką i jej rodziną [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • igraszki.htw.pl