[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Sądzę, że wolałabym raczej Borga, bawiliśmy się razem aż do czasu, gdy próbowałulżyć swym potrzebom na mnie.Nie za dobrze poszło, więc od tego czasu wstydzi się mnie, a jestjuż tak blisko męskości, że nie lubi się bawić z innymi dziewczynkami.Ale Ona też już jest kobietą,a nie może połączyć się z Vornem; bo są rodzeństwem.Jeśli Brun nie zdecyduje się wydać mniemężczyznie, który ma już jedną kobietę, nie pozostanie nikt inny niż jeszcze za młody Borg.Toznaczy, że Vorn będzie moim partnerem.- Vorn jest już mężczyzną, więc pewnie bardzo chce mieć już swą kobietę - powiedziała Ayla.Sama doszła do takiego samego wniosku jak Uba.- Czy chciałabyś Vorna na swojego partnera?- On udaje, że mnie wcale nie zauważa, ale czasami widzę, że spogląda na mnie.Może niebędzie taki zły.- Broud go lubi i może któregoś dnia uczynić go swoim zastępcą.Nie będziesz więc musiałamartwić się o swoją pozycję i byłoby to dobre dla twoich synów.Nie bardzo lubiłam Vorna, gdybył młodszy, ale sądzę, że masz rację, nie będzie taki zły.Jest nawet miły dla Durca, kiedy wpobliżu nie ma Brouda.- Każdy jest miły dla Durca, tylko nie Broud - powiedziała Uba.- Wszyscy go kochają.- No cóż, on czuje się u każdego jak u siebie.Jest tak przyzwyczajony do przebywania uinnych od czasu, gdy straciłam pokarm, że wszystkie kobiety nazywa matkami - gestykulowałaAyla, przelotnie zmarszczywszy brwi.Szybko jednak uśmiech powrócił na jej twarz.- Pamiętasz,jak przyszedł do ogniska Groda jak do swojego?- Pamiętam, starałam się nie patrzeć, ale to było takie śmieszne! Minął Ukę, nazywając jąmatką, podszedł do Groda i wdrapał się wprost na jego kolana.- Nigdy nie widziałam Groda z tak niewyrazną miną.Potem ześliznął się z kolan i podszedłprosto do jego dzidy.Byłam pewna, że Grod się wścieknie, ale nie mógł się oprzeć dzieciakowi,kiedy ten wybrał największą dzidę i zaczął ciągnąć ją po ziemi.Kiedy mu ją już odebrał, małypowiedział: "Durc polować jak Grod".- Sądzę, że gdyby Grod mu pozwolił, Durc wywlekłby tę dzidę z jaskini.- Teraz, gdy idzie spać, zawsze zabiera ze sobą tę małą dzidę, którą Grod zrobił dla niego -gestykulowała Ayla z uśmiechem.Wiesz, że Grod niewiele mówi.Tamtego dnia podszedł donaszego ogniska, ledwo co mnie pozdrowił i poszedł prosto do Durca.Włożył mu dzidę do rączki inawet pokazał jak ją prawidłowo trzymać.Kiedy wychodził, powiedział tylko: "Jeśli chłopak takbardzo chce polować, powinien mieć swoją własną dzidę".- Szkoda, że Ovra nie ma dzieci.Na pewno Grod chciałby, aby córka jego kobiety miałajakieś maleństwo - rzekła Uba.- Może dlatego Grod tak bardzo lubi Durca? Chociaż tak naprawdęDurca lubią wszyscy.Zoug już mu zaczyna pokazywać, jak się strzela z procy.Brun też go bardzo lubi.Nie sądzę, by Durca nie miał kto nauczyć polowania, chociaż przy naszym ognisku nie mamyśliwego.Mężczyzni zachowują się tak, jakby każdy z nich był partnerem jego matki; wszyscy,tylko nie Broud - przerwała.- Może to zresztą prawda, Dorv zawsze mówił, że totemy wszystkichmężczyzn muszą się połączyć, by zwyciężyć Lwa Jaskiniowego.- Już lepiej idz, Uba - zmieniła temat Ayla.- Odprowadzę cię kawałek.Przestało padać imyślę, że poziomki już dojrzały.Jest ich cała polanka, nawet niedaleko twojej ścieżki.Pózniejwejdę na górę i cię odwiedzę.Goov namalował żółtą ochrą symbol totemu Vorna na symbolu totemu Uby, żeby podkreślićdominację mężczyzny.- Czy bierzesz tę kobietę za swoją? - gestykulował Creb.Vorn poklepał Ubę, która poszła zanim do jaskini.Następnie czarownik wykonał ten sam rytuał dla Borga i Ony.Oni także poszli dojaskini, aby rozpocząć okres odosobnienia.Drzewa pokryte zielenią wczesnego lata, która pózniejmiała stać się jeszcze bardziej soczysta, kołysały się na wietrze, kiedy ludzie rozchodzili się doswych zajęć.Ayla podniosła Durca, by zanieść go do jaskini, ale on wyrywał się, by pójść sam.- No dobrze, Durc - gestykulowała.- Możesz iść sam, ale chodz zjeść trochę rosołu i kaszy.Gdy przygotowywała śniadanie, malec skierował się ku miejscu, które zajmowali teraz Uba iVorn.Ayla pobiegła za nim i zaniosła go z powrotem.- Durc chcieć zobaczyć Uba - gestykulowało dziecko.- Nie wolno, Durc.Nikt nie może jej teraz odwiedzać jakiś czas, ale jeśli będziesz grzeczny izjesz swoją kaszę, wezmę cię ze sobą na polowanie.- Durc grzeczny.Dlaczego nie widzieć Uba? - zapytał chłopiec udobruchany obietnicąpolowania.- Dlaczego Uba nie jeść z nami?- Ona już nie jest z nami, Durc.Teraz jest już z Vornem - wyjaśniła Ayla.Nie tylko Durc zauważył nieobecność Uby.Wszystkim jej brakowało.Miejsce wydawało sięjakieś puste.Pozostali tylko Creb, Ayla i dziecko, a napięcie między Crebem i Aylą było terazbardziej wyczuwalne.Nigdy nie udało im się przezwyciężyć poczucia winy wobec siebie.Widzącstarca pogrążonego w melancholii, Ayla chciała podejść, objąć jego zmierzwioną, siwą głowę iprzytulić się do niego jak wtedy, gdy była małą dziewczynką.Ale powstrzymywała się, nie chcącsię narzucać.Crebowi brakowało ciepła Ayli.Chociaż nie zdawał sobie z tego sprawy, to równieżprzyczyniło się do jego depresji.Z kolei widząc łzy w oczach Ayli, gdy Durca karmiła inna kobieta,starzec chciał pocieszyć młodą matkę.Gdyby żyła Iza, znalazłaby sposób, by tych dwoje odnalazłodrogę do siebie, ale bez jej pomocy odsuwali się od siebie coraz dalej.Każde z nich chciało okazaćmiłość drugiemu, ale żadne nie wiedziało, jak przerzucić most nad dzielącą ich przepaścią.Obojgubyło nieswojo przy pierwszym śniadaniu bez Uby.- Czy chcesz więcej, Creb? - spytała Ayla.- Nie, nie kłopocz się, mam już dosyć - odparł.Przyglądał się, jak Ay1a sprząta, podczas gdy Durc zaatakował drugą dokładkę obiemarękami i łyżeczką z muszelki małży.Chociaż miał niewiele ponad dwa lata, nie był już karmionypiersią.Czasami odwiedzał Ogę i Ikę - która znów miała dziecko - aby possać trochę, głównie dlapocieszenia i w poszukiwaniu bliskości, a także dlatego, że mu pozwalały.Zazwyczaj, kiedyrodziło się kolejne dziecko, starsze dzieci odstawiało się od piersi, ale dla Durca Ika zrobiławyjątek.Malec sam czuł, że nie powinien nadużywać tego przywileju - nigdy nie pił dużo, aby niepozbawiać pokarmu młodszego dziecka, przytulał się tylko na chwilę, jakby chciał wszystkimudowodnić, że ma prawo.Oga też była dla niego wyrozumiała.Chociaż Grev był już za duży, by karmić go piersią,często wykorzystywał życzliwość matki dla Durca.Częstokroć znajdowano obu chłopców przypiersiach Ogi.Ssali tak długo, aż ich zainteresowanie sobą przezwyciężyło zainteresowanie matką ijej mlekiem, a wtedy zaczynali wodzić się za bary.Durc był wzrostu Greva, chociaż o wiele delikatniejszej budowy, Grev przeważnie wygrywał więc w zapasach, za to Durc zawsze był lepszyw bieganiu.Byli nierozłączni, lgnęli do siebie, kiedy tylko mogli.- Masz zamiar wziąć chłopca ze sobą? - zapytał Creb, gdy zapadła nieprzyjemna cisza [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • igraszki.htw.pl