[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Pogładził jej zaciśnięte palce, a potem napróbę pociągnął sznur, jakby chciał się upewnić, czy jest dobrze skrępowana.Nie mogła oddychać.Nie była w stanie zarejestrować wszystkich swoich wrażeń.Czułasię całkowicie bezbronna, a jednocześnie wiedziała, że jest bezpieczna, że Gabe nie zrobi jejkrzywdy.Nie posunie się za daleko.Trzymając jedną dłoń na związanych rękach Mii, drugą wsunął między jej pośladkii dalej, między nogi.Potem palcem rozchylił cipkę, przysunął penisa i zaczął ją nim drażnić.  Ożeż& jakaś ty piękna  powiedział niskim głosem. W moim łóżku, na kolanach, zezwiązanymi na plecach rękami nie masz wyboru, musisz znieść wszystko, co będę z tobą robił.Miała ochotę krzyczeć z frustracji.Była bliska orgazmu, a on zastygł w bezruchu.Próbowała na niego naprzeć, zmusić go, żeby w nią wszedł.Nagle otworzyła szeroko usta, bo na jej pośladek spadł silny klaps.Gabe parsknąłśmiechem.Jego to bawiło! Niecierpliwa jesteś  zauważył z rozbawieniem w głosie. Zrobimy to po mojemu,Mio.Masz krótką pamięć.Chcę wejść w ciebie tak samo, jak ty tego pragniesz, ale najpierwnacieszę się tym, że mam cię w swoim łóżku związaną.Nie wytrzymam długo, gdy już będęw środku, więc muszę się delektować każdą sekundą.Zamknęła oczy i jęknęła.Zaśmiał się znowu, a potem zagłębił się w nią trochę, rozchylając wargi sromowe.Miawestchnęła wyczekująco, napięta i drżąca z niecierpliwości, prawie zasysając jego fiuta.Chciałago poczuć w sobie.Chciała Gabe a całego. Pragniesz mnie, Mia?  zapytał ochrypłym głosem, który przejął ją dreszczem.O tak. Uhm  wydyszała. Nie słyszę. Tak! Poproś ładnie  zażądał niewinnie. Poproś o to, czego chcesz, kotku. Chcę ciebie  odparła. Proszę, Gabe. Chcesz mnie czy mojego fiuta? Jednego i drugiego  powiedziała zduszonym głosem. Dobra odpowiedz  mruknął, a potem pochylił się i cmoknął ją w plecy.Zacisnąwszy dłoń na jej skrępowanych nadgarstkach, wypchnął biodra do przodu.Z wrażenia aż zaparło jej dech w piersiach; otworzyła szeroko oczy, a z rozchylonych ust wyrwałjej się niemy okrzyk. Cholernie dobra odpowiedz  szepnął Gabe wprost do jej ucha.Nakrył ją swoim ciałem, napierając na skrępowane ręce Mii.Szarpnęła się w tył, niemogąc opanować pragnienia, żeby wszedł w nią głębiej.Nie wyobrażała sobie, że można mieć tyle orgazmów w ciągu jednej nocy.A właściwiekilku godzin! To było niesamowite, tak wykraczało poza jej najśmielsze fantazje, że nie potrafiłatego ogarnąć.W końcu Gabe zaczął się z niej wycofywać, ocierając się o nabrzmiałe, śliskie ścianki jejwnętrza, ale nie wyjął członka całkowicie. Gabe, proszę cię!Błagała go.W jej zachrypłym głosie słychać było desperację, ale nie dbała o to.Nieobchodziło jej, czy łamie warunki umowy, czy ściągnie na siebie gniew Gabe a.Cholera, miałanadzieję, że za karę znowu dostanie od niego klapsa, bo na tym etapie cokolwiek, dosłowniecokolwiek mogło dać jej to, czego pragnęła, czyli spełnienie. Cicho, maleńka  powiedział szorstkim głosem, którym mógł doprowadzić kobietę doorgazmu. Zaraz się tobą zajmę.Spokojnie.Nie zostawię cię tak. Mam nadzieję, Gabe  odpowiedziała szeptem.Odwróciła na moment głowę i zobaczyła dziką satysfakcję w jego płonących oczach.Miała wrażenie, że chciał usłyszeć właśnie te dwa słowa.Obie jego ręce znowu powędrowały do jej związanych nadgarstków, unieruchamiając jejeszcze bardziej.Oparł się na nich i zaczął się w niej poruszać, wykonywać pchnięcia biodrami. Głębokie, mocne, posuwiste.Jej ciałem wstrząsnął dreszcz.Nogi osłabły pod nią z wysiłku, a kolana wbiły sięw materac.Czuła, że się pochyla, a jej mięśnie wiotczeją w oczekiwaniu na zbliżający sięorgazm.Powoli ogarnęło ją drżenie, które rozchodziło się od podbrzusza po całym ciele.Gabe byłjak narkotyk, odurzał ją.Rozległy się ciche jęki i Mia uświadomiła sobie, że wychodzą z jej ust.Nie mogła ichpowstrzymać.Dobywały się gdzieś z głębi jej jestestwa, z jakichś zakamarków, których istnieniado tej pory nie była świadoma.Wtedy Gabe podniósł jedną rękę i złapał ją za włosy.Powoli owinął sobie je wokółpalców, jakby delektował się ich dotykiem.Potem jednak mocno zacisnął na nich dłoń.Pociągnąłje lekko, a pózniej zwolnił uścisk i pochylił się nad nią.Ponownie szarpnął ją za włosy, aż skręciła na tyle szyję, żeby go widzieć. Oczy, Mio.Polecenie zostało wypowiedziane ostro, nie mogła mu się sprzeciwić.Uchyliła powieki.Zobaczyła Gabe a kątem oka i wyraz jego twarzy zaparł jej dech w piersiach.Patrzył na nią rozpalonym wzrokiem [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • igraszki.htw.pl