[ Pobierz całość w formacie PDF ]
. Co sobie pomyślą o mnie koleżanki? Ich mamymają prostownice i lokówki.Co oznaczało, że Fran jest okropną rodzicielką.Fran próbowała wytłumaczyć sobie histerię córki.Miała to być pierwsza nocspędzona przez Cassie samodzielnie poza domem.Rytuał przejścia.Przyje-chano, by zawiezć ją na przyjęcie.Fran stała w drzwiach, machając na poże-gnanie, ale córka nie zwróciła na nią uwagi.Siedziała w samochodzie i jużplotkowała i chichotała z innymi dziewczynkami.Maggie spała, leżąc kołopieca.Fran wróciła do pracy nad rozpoczętym w zeszłym tygodniu rysunkiem tu-szem i piórkiem.Zainspirowała ją Raven Head, faktura skalnej ściany, kamie-nista plaża w dole.Przystąpiła do pracy z wyrazną wizją ostatecznego efektu,ale teraz zupełnie nie mogła się skupić.Czuła drażniący niepokój, jak po wypi-ciu nadmiernej ilości kawy.Zaraziła się rozgorączkowaniem Cassie.Podwpływem chwilowej frustracji zmięła papier w kulę i wrzuciła do ognia.Czuła się, jakby od wielu dni siedziała uwięziona w tym jednym pokoju.Gdyby była w Londynie, zadzwoniłaby do kogoś.Spotkaliby się w barze napóznym lunchu.Porozmawialiby przy paru kieliszkach wina.Wokoło ludzie,gwar, plotki.Obraz nie tkwiłby na krańcach świadomości, zatruwając każdąmyśl.Włożyła kalosze, płaszcz i otworzyła drzwi.Pies wyszedł za nią.Przez nocnastąpiła zadziwiająca zmiana temperatury.Zupełnie jakby Ravenswick stałosię innym miejscem, łagodniejszym, mniej wrogim.Policjanci nadal kręcili sięna drodze pod Hillhead, ale na samym wzgórzu było ich teraz o wiele mniej.Ztej odległości wyglądali jak patykowate ludziki.Fran przypomniał się rysunekCassie na piasku plaży w Haa.Widziała też dom pana Rossa.Jego samochód wciąż stał na zewnątrz.Podwpływem impulsu pomyślała, że powinna odwiedzić Euana.On to dopieromusiał się czuć przygnębiony.Zeszła ze wzgórza z psem poszczekującym przyjej nogach.Kiedy zastukała do drzwi, Euan otworzył natychmiast i spojrzał nanią wściekle.Cofnęła się zaskoczona.166 - Przepraszam - powiedział.- Myślałem, że to dziennikarz.Policja zatrzy-muje ich na zboczu, ale paru udało się przedostać.To nie miejscowi.O sprawiedowiedziała się ogólnokrajowa prasa.- Jeśli nie życzysz sobie gości, pójdę.- Nie.Powinienem przejrzeć rzeczy Catherine.Policja poprosiła, żebymznalazł kamerę wideo.Ale chyba nie dam rady teraz się do tego zabrać.Napij-my się herbaty, dobrze?Zostawiła psa w ogrodzie i poszła za Euanem.Kiedy zaprowadził ją do swo-jej kuchni z ery kosmicznej, zauważyła, ile wysiłku kosztuje go panowanie nadsobą.Ręce mu się trzęsły, gdy trzymał imbryk pod kranem.- Chcę się dowiedzieć o tamtej dziewczynie - oznajmił wciąż odwrócony doniej tyłem.- Jakiej dziewczynie?- Catrionie Bruce.Tej, która tu mieszkała.I zniknęła.- Zdjął z półki dwakubki.- Początkowo nie miało dla mnie znaczenia, kto zabił Catherine.Nic niezwróciłoby życia mojej córce.To bardzo samolubne, ale liczyła się tyko jejnieobecność.Kiedy powiedziałaś mi o tamtej dziewczynie, uświadomiłem so-bie, że to zmienia sytuację.- Dlaczego?- Jeżeli śmierć Catherine jest częścią jakiegoś schematu, niewykluczone żemożna było uniknąć tragedii.Wiesz, o co mi chodzi?Fran wcale nie była tego pewna, ale wolno skinęła głową.- Dlatego muszę wiedzieć, co osiem lat temu stało się z Catrioną.Możedzięki temu wszystko nabierze sensu.Pozwoli zrozumieć, dlaczego Catherineumarła.- Nigdy nie znaleziono ciała Catriony.- Tak, słyszałem.- Woda w elektrycznym imbryku już się zagotowała, aleEuan nie zwrócił na to uwagi.Mówił zniecierpliwionym tonem i jego gniewpowrócił.- Oczywiście, wiem o tym.- Przeszedł obok Fran.- Chodz tu - po-wiedział.- Chodz.- Sprawiał wrażenie, że chce ją złapać za ramię, ale się po-wstrzymał.Poprowadził Fran przez małą pralnię ze zlewem, pralką i suszarką.Pomieszczenie było ciemne i najwyrazniej nie objęły go udoskonalenia prze-prowadzone w pozostałej części domu.Pachniało wilgocią.- Kiedyś musiała tubyć kuchnia - wyjaśnił.- A tutaj spiżarnia.- Złapał za klamkę.- Popatrz.- Jegogłos stał się nieprzyjemnie ostry.- No, popatrz.167 Wewnętrzna strona drzwi nie była malowana od lat.Euan otworzył je naoścież.Fran zobaczyła zrobione flamastrem znaczki, pokazujące wzrost miesz-kających tu dzieci.Przy każdym z nich wypisano inicjał i datę.Euan wskazałna dolny.- B - odczytał.- Brian, jej młodszy brat.Detektyw mi powiedział imię tegochłopca.A to Catriony.- Znaczek był różowy.- Miała tyle wzrostu na miesiącprzed śmiercią.- Mała jak na swój wiek.- Fran poczuła wzruszenie.Cassie byłaby zaled-wie o parę centymetrów niższa.Euan chyba zapomniał, że zaproponował jej herbatę.Wrócił do kuchni iusiadł, opierając głowę na dłoniach.Stała przez chwilę bezradna, ale cóż mogładla niego zrobić [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • igraszki.htw.pl