[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.takiego długiego, chudego i czerwonego,- To wszystko jest pojebane i nie ma jak normalnie świnia.sensu.- Zwinia? Fuj!- Wiesz co? Tak głupio gadasz, że aż mi - No tak, normalnie kurwa chudegosię przykro zrobiło.miał fiuta jak świnia, jeszcze się spuścił w5 sekund i potem mu tylko kapało i sięAnioł! ciągnęło.Szybko zaraz się zwinął iWpada Viki: wyszedł.Normalnie to zawsze siedział całą- Dziewczyny, ten Niemiec, ten od godzinę, a dziś tylko 15 minut.Sama sięzakupów w supermarkecie, napisał o mnie zdziwiłam.Telefonistka miała obiecane za tę godzinę, co będzie siedzieć i się patrzeć,aż 50 złotych, więc po kwadransie to jejdałam tylko dwanaście pięćdziesiąt. On o nas:Jak się zachowaći radzić sobie w agencji- No i teraz sztuczka: zastanawiałyśmy się, co sobie faceci o nas myślą.Ale nie zwyklijacyś, ale znający się na rzeczy.No i mamy takiego jednego stałego klienta.Takiego.wsumie przyjaciela.Duża kasa, bo to chyba wielki i znany prezes od inżynierii biologicznej,cokolwiek to znaczy.A może od technik biologicznych? Chuj go wie.No w każdym raziemłody dość, przed czterdziestką, naukowiec taki czy menedżer w okularach, przystojnybardzo, bo wszystkim się podoba, a co najgorsze, to milusiński bardzo jeszcze jest, gładziutkii słodki, metroseksualny taki.Aatwo się zakochać.- Nie chodzi o to, że tak bardzo się nim zachwycamy, choć rzeczywiście często sięzachwycamy.No po prostu potrzebowałyśmy jakiegoś chujka, żeby nam do tej książkiwłaśnie poopowiadał, jak facet, który na stałe zwiedza burdele, postrzega kobiety, jak jetraktuje, co myśli o stosunkach damsko-męskich, o seksie, o miłości i o całym tymprzepłacanym kurewstwie.- Ale się zawstydził! Aż normalnie się zmitygował, że przecież on to tak w ogólezwyczajny jest, że tylko czasami.Przyciśnięty do muru przyznał, że od ponad pięciu lat, 2, 3razy w tygodniu odwiedza agencje.%7łe zna je w Warszawie chyba już wszystkie.%7łe kłaniająmu się nawet alfonsi, bo ich też zna, czasem towarzysko wykorzystuje, bo niezle się opłaca.Ale odszczeknął się, że i tak, przez te parę lat, to bzyknął raptem tyle panienek, co my mamyklientów w pół roku.%7łe ciągle nie ma co się z nami równać! A że mu imponujemy i mu siępodobamy (no to chyba zrozumiałe!), to zgodził się, żeby nam swój punkt widzenia pokazać.Coś tam jeszcze mędził, że jak się faceci dowiedzą, że kto to własną płeć zdradza, że go za towykastrują, a tego to by nie przeżył, bo życie bez seksu to nic niewarte przecież jest.- Tylko gość dał jeden warunek: nie będziemy nic po nim poprawiać, znaczycenzurować.Bo ten jego tekst to nie zawsze będzie o nas dobrze, że będzie przy okazji takimtrochę poradnikiem dla facetów: jak się zachować i jak sobie radzić w agencji.Miałyśmypewne obawy, czy to nie będzie działanie przeciw nam samym.Ale zdecydowałyśmy jednak,że skoro przez ponad 2 tysiące lat po Chrystusie prostytucja w żadnym zakątku świata nieupadła, to pewno i przez tę jego wypowiedz w  czarodziejkach też nie upadnie.- No i tak właśnie, po spisaniu nagrania z jego dwóch kaset, powstał ten oto, poniższytekst.Bez poprawek, więc chociaż jakoś inaczej będziemy musiały sobie na nim krzywdy nasze odbić.Przesłuchiwałyśmy go na zmianę, czasami dwie naraz.Bite trzy godziny.Dziwny ten gościu.Ale i fajny.Aha, i jeszcze jeden wniosek: strasznie ten cały seks, w ogólestosunki damsko-męskie i walka płci pojebane są, nie?BurdelTrochę się przeraziłem: parę fajnych i zajebiście się bzykających lasek z jednej zlepszych agencji, poprosiło mnie o wywiad! Rozumiesz? Najpierw myślałem, że to jakaśprowokacja.Okazało się, że nie, miałem być jedynym męskim głosem w ich książkowymreportażu.Ale potem myśl: że niby co, mam zdradzić nasze męskie sekrety? A gdzie jądrowasolidarność? (One wszak mają solidarność jajników.) No i trochę jednak odpowiedzialność,bo wypowiadać się w imieniu doświadczeń wszystkich ich klientów.Ale też jakie towyzwanie!Po pierwsze ustaliliśmy, że nie będzie żadnej cenzury, że nagadam co tylko będęchciał, no i że potem odpowiem na wszystkie ich pytania.No, coś za coś.No, ale po drugie:ja je tak bardzo lubię, że przecież ten tekścik aż będzie akceptacją i uwielbieniem ichopływał! Ale co tam.OK [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • igraszki.htw.pl