[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.- Cain? - wyszeptała.- Już nie potrafię się przed tobą obronić - powiedział.- I wcale o to nie dbam.Delikatnie ugryzł ją w dolną wargę.Poczuła zdziwienie i narastającą przyjemność, kiedy język Caina wśliznął się jejmiędzy zęby, wypełniając usta, jakby chciał wypełnić ją całą.Przyciągnął ją do siebie w mocnym uścisku.Tenzmysłowy, spragniony pocałunek powiedział o jego długo hamowanym pożądaniu więcej, niż mogły powiedziećjakiekolwiek słowa.Kiedy Christy zaczęła się wyrywać, oderwał na chwilę wargi.- Nie walcz ze mną - powiedział.- Proszę, kochanie.Nie zasługuję na ciebie, ale potrzebuję tego.Pozwól mi.Christy poczuła się, jakby uderzył w nią piorun.Pragnęła go tak samo i nie liczyło się nic oprócz tego pragnienia.Pragnienia, którego nie odczuwała nigdy wcześniej w stosunku do żadnego mężczyzny.- Wcale nie walczę - wyszeptała.- Chciałaś się wyrwać.- Nie - roześmiała się cicho Christy.- Próbowałam raczej bardziej się do ciebie zbliżyć.Cain objął ją mocniej.Ich wygięte w łuk ciała były tak blisko, że czuła go od kolan aż do ust, jakby całowali sięcałym ciałem.Najsilniej, jak mogła, objęła go ramionami, a on całował ją tak, jakby za chwilę mieli umrzeć.Kiedy oderwali od siebie usta, oboje szybko oddychali.Cain dwoma gwałtownymi ruchami rozpiął kurtkę Christy iswoją.Jednocześnie odrzucili koszulki.Światło ogniska odbijało się na ich nagiej skórze i przesuwało po powierzchniczarnego jeziora.Oddech Caina stał się urywany.Wsunął dłonie pod ramiączka staniczka i wolniutko przesunął w dół.Dziewczyna westchnęła, kiedy jego palce poznawały miękkość jej piersi.Koronkowa szmatka zsunęła się i w końcucałkiem opadła: teraz nagie piersi okrywało tylko migotliwe światło ogniska.Brodawki stwardniały, ujawniając rosnące pożądanie.Cain odetchnął głęboko i ujął w usta jedną sutkę.Podwpływem pieszczoty Christy jęknęła.Kiedy brodawka stwardniała, wilgotna od jego śliny, zaczął pieścić językiemdrugą pierś.Christy wbiła paznokcie w ramiona mężczyzny, czując, że żądza rośnie w niej jak płomień.Ostry dotyk na plecachsprawił Cainowi zmysłowy ból.Chciał, żeby Christy zupełnie straciła kontrolę nad sobą, żeby nie było między niminic oprócz niepowstrzymanej namiętności.Pieścił na przemian jej pobudzone piersi; ich sztywne koniuszki błyszczały wilgocią w świetle ogniska.- Jesteś piękna - szepnął.- Samo patrzenie na ciebie sprawia, że.- Przymknął oczy.- Tracę panowanie nad sobą -dokończył po chwili.Christy leciutko ugryzła go w ucho, a on aż zaklął z rozkoszy.Nie kontrolował już swojego pożądania.Powędrowałdłonią niżej, między nogi dziewczyny.Pieścił ją długo, delikatnie, smakując każdą chwilę, przyglądając się, jakogarnia ją fala namiętności.Źrenice Christy rozszerzyły się.Były teraz czarne jak noc.Spojrzała na Caina.Kręciło jej się w głowie, jakby miałazemdleć, choć jej ciało pulsowało żywym gorącem.- Cain? - wyszeptała.- Nie bój się, kochanie - szepnął.- Nie chcę cię skrzywdzić.Jeśli nie jesteś jeszcze gotowa.Rozpiął jej dżinsy i wsunął rękę pod czarną koronkę.Długie palce wdarły się do jej gorącego wnętrza.Kiedy Christyochryple wyszeptała mu do ucha jego imię, uśmiechnął się.- Jak deszcz, deszcz i ogień.Gorąca, miękka, wilgotna - powiedział.121Dłonie Christy przesunęły się po jego ramionach, potem po czarnych skręconych włosach na piersi, aż wreszciedotarły do chłodnej klamry paska z turkusowym oczkiem.I zatrzymały się.- Nie przestawaj - powiedział ochryple Cain i znowu zagłębił się w jej ciepło, a potem wycofał.Wilgotny kciukzataczał kółka wokół najwrażliwszego miejsca.Urwany, spragniony jęk, który wyrwał się z warg Christy, sprawił, żemężczyzna chciał już tylko podrzeć na niej ubranie i zagłębić się w nią.Zacisnął jednak zęby i wrócił do pieszczot.Christy na ślepo, trzęsącymi się rękami próbowała rozpiąć spodnie Caina.Dziwaczna klamra stawiała opór.Pociągnęła raz, potem drugi.bez skutku.Niechętnie wyciągnął rękę z jej majteczek i otoczył palcami dłoń dziewczyny.Christy zesztywniała na chwilę;przypomniała sobie, jak ostatniej nocy nie chciał, żeby go dotykała.Spojrzała na niego pytającym wzrokiem.- Nie chcesz.? - zapytała.- Chcę, żebyś mnie dotykała wszędzie.Christy przymknęła oczy i uśmiechnęła się, wyraźnie zafrapowana tą propozycją [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • igraszki.htw.pl