[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Cztery lata pózniej chÅ‚opiecumarÅ‚.- Nie martw siÄ™ tym, co powiedziaÅ‚ Emanuel.On też nie miaÅ‚ po kolei w gÅ‚owie.Aledlaczego ta stara kobieta siÄ™ tak na nas gapiÅ‚a? ZledziÅ‚a nas niemal przez caÅ‚Ä… drogÄ™, jakby chciaÅ‚anam coÅ› powiedzieć, ale nie miaÅ‚a odwagi.- WyglÄ…daÅ‚a trochÄ™ jak ta stara kobieta, którÄ… Karlsen i ja jakiÅ› czas temu zawiezliÅ›my doszpitala.Ale sÄ…dziÅ‚em, że ona; umarÅ‚a, bo nie wyglÄ…daÅ‚a wtedy na zbyt zdrowÄ….- Może to jakiÅ› duch.SÅ‚yszaÅ‚eÅ› o tym, że pani Børresen widziaÅ‚a ducha starego kowala?- Chodz, Evert, pójdziemy na dwór.Nie chcÄ™ myÅ›leć o takich rzeczach, bo pózniej nie bÄ™dÄ™mógÅ‚ spać.Elise usÅ‚yszaÅ‚a, jak szurajÄ… kuchennymi stoÅ‚kami i chwilÄ™ pózniej wyszli na zewnÄ…trz.Gdyprzechodzili obok niej, Peder zatrzymaÅ‚ siÄ™ nagle.- Wiesz co, Elise? Ta stara kobieta, którÄ… z Karlsenem odwiezliÅ›my do Ullevål, jest terazzjawÄ….Evert i ja widzieliÅ›my jÄ… przy drodze.Evert pociÄ…gnÄ…Å‚ go za rÄ™kaw.- PowiedziaÅ‚em tak tylko dla żartów.Wcale nie byÅ‚a duchem, po prostu siÄ™ włóczyÅ‚a.Chodzjuż!Peder wyglÄ…daÅ‚, jakby mu ulżyÅ‚o.PobiegÅ‚ za Evertem i po chwili zniknÄ™li za rogiem domu.Zaczęła siÄ™ niespokojnie rozglÄ…dać.A wiÄ™c ludzie z Ullevål mieli racjÄ™, Julie Andersen zamierzaÅ‚ajÄ… ponownie odwiedzić.Westchnęła.Co powinna z niÄ… zrobić? Czy wystarczyÅ‚o dać jej jedzenie i trochÄ™ pieniÄ™dzy?A może powinna z niÄ… porozmawiać i dowiedzieć siÄ™, czego naprawdÄ™ chciaÅ‚a?WstaÅ‚a, zaniosÅ‚a do domu poskÅ‚adane pieluchy i wÅ‚ożyÅ‚a je do komody w sypialni.NastÄ™pnie siÄ™gnęła po szkatuÅ‚kÄ™ w drobnymi monetami, wsunęła sobie kilka z nich do kieszenifartucha i ponownie wyszÅ‚a na dwór. Elvira spaÅ‚a spokojnie, przed chwilÄ… zostaÅ‚a przewiniÄ™ta.Elise rzuciÅ‚a okiem w kierunku podjazdu.ZauważyÅ‚a ciemnÄ… sylwetkÄ™ i wystajÄ…cÄ… nieÅ›miaÅ‚ozza krzaków gÅ‚owÄ™.Najlepiej byÅ‚o porozmawiać z niÄ… poza domem.Pani Børresen byÅ‚a ciekawska, a wÅ‚aÅ›cicielfabryki i jego żona z pewnoÅ›ciÄ… byliby niezadowoleni, że sprowadza do domu takich ludzi.Kiedy tylko siÄ™ zbliżyÅ‚a, zauważyÅ‚a, że Julie Andersen powoli siÄ™ cofa.Ona również niechciaÅ‚a być tam przez nikogo zauważona.ZatrzymaÅ‚a siÄ™ dopiero przy stodole.Elise postanowiÅ‚a przejść od razu do rzeczy.- Czego ode mnie chcesz? DostaÅ‚am list z Ullevål, w którym napisano, że uciekÅ‚aÅ› zeszpitala, a także wskazaÅ‚aÅ› mnie jako swojÄ… najbliższÄ… rodzinÄ™.Kobieta pokiwaÅ‚a gÅ‚owÄ… i spuÅ›ciÅ‚a wzrok.- Jak mogÅ‚aÅ› to zrobić? Nie znasz mnie przecież, widziaÅ‚am ciÄ™ tylko raz w życiu.Kobieta nie odpowiedziaÅ‚a.Elise Wsunęła dÅ‚oÅ„ do kieszeni i podaÅ‚a jej kilka monet, które powinny jej wystarczyć nakupienie jedzenia na kilka dni.- PrószÄ™, wez to.Nie możesz wejść do Å›rodka.Mam maÅ‚e dziecko, ja nie jestem pewna, coci dolega.Mój mąż siÄ™ boi, że maÅ‚a mogÅ‚aby siÄ™ czymÅ› zarazić.Kobieta pokrÄ™ciÅ‚a energicznie gÅ‚owÄ….- Nie mam gruzlicy.- Nie, ale możesz roznosić jakÄ…Å› innÄ… chorobÄ™.Jestem odpowiedzialna za szóstkÄ™ dzieci,mojÄ… wÅ‚asnÄ… trójkÄ™, oÅ›mioletniÄ… dziewczynkÄ™ i moich mÅ‚odszych braci.Rozumiem, że jest ci ciężkoi masz trudne życie, ale nie mogÄ™ ci pozwolić u nas mieszkać.Wynajmujemy mieszkanie uwÅ‚aÅ›ciciela fabryki, a on z pewnoÅ›ciÄ… nie zechciaÅ‚by ciÄ™ tam wpuÅ›cić.Na dodatek żona dzierżawcyjest bardzo ciekawska i zaraz bÄ™dzie chciaÅ‚a wiedzieć, co siÄ™ dzieje.- Może to w czymÅ› pomoże, jeÅ›li powiem, że jestem twojÄ… ciotkÄ….ZapadÅ‚a cisza.A wiÄ™c sÅ‚usznie zgadywaÅ‚a, Julie Andersen byÅ‚a córkÄ… jej dziadka zEidsberga!- Nigdy nie powiedziano mi, że mam ciotkÄ™.Rodzina mojej matki pochodzi z Ulefoss zTelemarku, niedawno odwiedziÅ‚ mnie jeden z jej braci.Rodzina ojca pochodzi, co prawda, zEidsberga, skÄ…d i ty jesteÅ›, ale on nigdy nie wspominaÅ‚, że ma siostrÄ™.- Bo nie wiedziaÅ‚ o tym, nie jesteÅ›my z tej samej matki.Elise usÅ‚yszaÅ‚a gÅ‚osy na dziedziÅ„cu.- Zaczekaj tu chwilÄ™.PoproszÄ™ męża, by przypilnowaÅ‚ dzieci, i przejdziemy siÄ™ poMaridalsveien.ChÄ™tnie posÅ‚ucham twojej historii. Johan przyszedÅ‚ wÅ‚aÅ›nie do domu, by coÅ› przekÄ…sić i napić siÄ™ kawy.OpowiedziaÅ‚a muszybko, w czym rzecz.WidziaÅ‚a, że nie byÅ‚ zadowolony.- Nie zapominaj, o czym rozmawialiÅ›my, Johanie.MieliÅ›my pokazywać ludziomniesprawiedliwość panujÄ…cÄ… w spoÅ‚eczeÅ„stwie i za pomocÄ… twoich rzezb i moich książekopowiadać, jak ciężkie jest życie niektórych osób.PokiwaÅ‚ gÅ‚owÄ….- Ale to nie to samo, co branie pod swoje skrzydÅ‚a każdego napotkanego żebraka.PokrÄ™ciÅ‚a gÅ‚owÄ….- Wcale nie powiedziaÅ‚am, że może u nas mieszkać.ChcÄ™ siÄ™ tylko dowiedzieć, czynaprawdÄ™ jest mojÄ… ciotkÄ… [ Pobierz caÅ‚ość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • igraszki.htw.pl