[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Powoli postąpił naprzód w ciężkich buciorach, odzianyw skórzany kaftan, na który narzucił płaszcz w zielono-czarnych tane-ryńskich barwach.LordKrayliss z Tanerynu, jedyny goeren-yai pośród wielkich lordów Lenayin. Rozmawiający z duchami zgodnie twierdzą, że dostrzegli omeny  kontynuowałKrayliss z oczami nadal wbitymi w Kessligha.Miecz zwisający mu przy boku był monstrualnychrozmiarów, jednak, sądząc po szerokości ramion wielkiego lorda, Sasha uznała, że dlawłaściciela mógł mieć akurat stosowną długość. Niebo było dziś czerwone, co stanowizapowiedz znacznego rozlewu krwi& lub też nadejścia wielkiej mocy.Być może chodzio ciebie, yuanie Kesslighu.Czy też o twoją umę. Nie mnie rozstrzygać o podobnych kwestiach, lordzie Kraylissie  odparł zręcznieKessligh. Jeżeli oczekujesz odpowiedzi, sam musisz jej sobie udzielić.Krayliss przystanął przed swymi poddanymi, wioskowymi przywódcami i szanowanymiwojownikami z terytorium całego Tanerynu.W większości poplecznikami Kraylissa.Nie wszystkich taneryńczyków dawało się określić podobnym mianem.Jednakże niektórzy,stawiwszy czoła hadryńskiej agresji, mogli dołączyć pod sztandary wielkiego lorda mimowszelkich obiekcji. Yuan Cassyl uczynił trafną obserwację  zagrzmiał Krayliss, zatykając mięsiste kciukiza szeroki skórzany pas. Kobiety nie są mile widziane w trakcie narad wojennych goeren-yai.Ich obecność nie mieści się w naszych obyczajach. Jeśli moje zwyczaje nie są tu mile widziane  odparł Kessligh  powinienem odejść.Czy wycofujesz swe wcześniejsze zaproszenie?  Zwarli się wzrokiem.Pojedynek woli, upartyprzeciw zdyscyplinowanemu.Tępe narzędzie przeciwko ostremu Lord nigdy nie cofał razwystosowanego zaproszenia Kessligh wyrysował linie nieco bliżej stóp lorda Kraylissa, niżodważyłaby się na to większość mężczyzn. Dziewczyno!  warknął wówczas Krayliss, krzywiąc wargi. Wystąp naprzód! Stańtak, byśmy mogli cię widzieć.Sasha zrzuciła płaszcz z lewego ramienia, obnażając rękojeść miecza i postąpiła w ciszykrok, stając u boku Kessligha.Z wysiłkiem zmusiła się, aby nie patrzeć Kraylissowi w oczy,trzymając spojrzenie wbite skromnie w szeroką pierś lorda, jak postąpić winna grzeczna panienkagoeren-yai wśród podobnie znamienitych mężów.Część zgromadzonych spoglądała na niąz niechęcią.Niektórzy przypatrywali się zaciekawieni.Inni drwiąco wykrzywiali usta, naśladującwielkiego lorda i minami dając do zrozumienia, że traktują sytuację jako żart. Więc&  zagrzmiał Krayliss, mierząc ją wzrokiem od stóp do głów. Dziewczęniegdyś będące księżniczką.Wielu nadal zwraca się tak do ciebie, czyż nie? Lenayińscy mężczyzni postępować winni zgodnie z własną wolą, lordzie  odparłaSasha, wywołując nieco śmiechu wygłoszonym truizmem. Ten tytuł nie należy już do mnie.Opuszczając Baen-Tar, zrzekłam się statusu księżniczki. Więzy krwi sięgają głębiej niż tylko do nazw, dziewczyno  odparł Krayliss.Częśćzłośliwych chichotów umilkła po tej uwadze.Oczy lorda wwiercały się w Sashę.Instynktnakazywał jej odpowiedzieć wyzwaniem na wyzwanie.Wysiłek, aby nie unieść wzroku, okazałsię wystarczający, by czoło zrosiły jej kropelki potu. Opowieści z Perys.Posłaniec, któryprzyniósł wieści, był jeszcze młody i pomiędzy nogami miał niewiele włosów.Podobnie jak naszobecny tutaj mistrz Jaryd.Zgromadzonymi wstrząsnął huragan śmiechu.Sasha powstrzymała z trudem cisnącą się jej na usta ripostę.Czasami, w swej miłości do goeren-yai zapominała, dlaczego tak bardzo nielubiła lorda Kraylissa.Teraz sobie przypomniała. Nie zabiłam dziewięciu mężczyzn  powiedziała przez zaciśnięte wargi. Ha!  rzucił pogardliwie jeden z wioskowych przywódców. Jak mówiłem.Dokładnietak, jak twierdziłem. Zabiłam czterech.W sali zapadła śmiertelna cisza. Czy byłeś świadkiem tego czynu?  zapytał Kessligha Krayliss. Nie  odparł Kessligh. Ale obejrzałem potem ciała. Widziałem wszystko na własne oczy!  zawołał z dumą Jaryd do zgromadzonych.Byłem o mniej niż dziesięć kroków od ostatniego, gdy upadł.Wszyscy czterej zginęli tak szybko,że ledwie zdążyłem wykrzyczeć ostrzeżenie, dojrzawszy pierwszego, a ostatni już walił sięmartwy na jego zwłoki Stanowiło to niezapomniany pokaz mistrzostwa i współczuję wszystkim,których ominęła okazja, aby go zobaczyć.Przysięgam, że nawet będąc verentyjczykiem, mogłemdojrzeć znak waszych duchów prowadzących jej ostrze!Sasha zaklęła pod nosem przez zaciśnięte zęby.Głupi, ignorancki, młody idiota macho.Och, zdecydowanie zamierzała kopnąć Jaryda w miejsce, w którym plecy tracą swą szlachetnąnazwę, kiedy tylko ponownie znajdą się poza tą salą& Wygłaszasz znaczące deklaracje, młody mistrzu  warknął Krayliss z widocznąniechęcią. Co verentyjczyk wie o podobnych sprawach? Na jakich podstawach zwolenniknizinnego ładu rości sobie prawo do wiedzy o antycznych duchach? Byłem tam, lordzie  odparł Jaryd, z pewnością niezbyt wystraszony.Czy zdawał sobiesprawę, komu stawiał czoło? Rzucenie wyzwania wielkiemu lordowi w jego własnej twierdzybyło zupełnie czymś innym niż wygranie pojedynku na drewniane miecze podczas turnieju.W tych stronach mężczyzni dobywali broni nie dla zabawy, lecz by zabić. Mam oczy.Opowiedziałem jedynie, co widziały [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • igraszki.htw.pl