[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.O, nie, nic z tych rzeczy!OdwróciÅ‚a siÄ™ na bok, plecami do niego, czego po ciemku nie mógÅ‚ widzieć.PostanowiÅ‚a siÄ™ nie odzywać,liczÄ…c, że jej milczenie da mu coÅ› do zrozumienia.- A wracajÄ…c do twoich piersi.- przeciÄ…gnÄ…Å‚ leniwie.- Lepiej nie.ByÅ‚a już tak zdesperowana, że naciÄ…gnęła poduszkÄ™ na gÅ‚owÄ™, przyciskajÄ…c jÄ… do ucha.Teraz nic już nieusÅ‚y¬szy z tej bezwstydnej gadaniny!_ Wiem, jakie sÄ… okrÄ…glutkie.- czarowaÅ‚ dalej.- Pa¬miÄ™tam/ jak idealnie leżaÅ‚y w moim rÄ™ku.TakchciaÅ‚bym ich posmakować.Szkoda, że nie zrobiÅ‚em tego, kiedy uroczo wierciÅ‚aÅ› mi siÄ™ na kolanach.Nawiasem mówiÄ…c, byÅ‚o to bardzo miÅ‚e.Nie mogÄ™ siÄ™ doczekać chwili, kiedy znów siÄ™ to powtórzy.A codo twoich piersi - czy lubisz, kiedy ich kosztujÄ™? Co myÅ›lisz?_ Chyba zapamiÄ™taÅ‚eÅ› piersi innych kobiet - nie wy¬trzymaÅ‚a.- Pewnie kochanek, które masz w każdympor¬cie.Moje sÄ… maÅ‚e, pÅ‚askie, wiÄ™c możesz przestać o nich myÅ›leć._ KÅ‚amiesz! - zaÅ›miaÅ‚ siÄ™.- Wiem o tobie wszystko, zapamiÄ™taÅ‚em smak twoich ust, twojÄ… namiÄ™tność wmoich ramionach, tÄ™ wspaniaÅ‚Ä… bliskość, kiedy trzymaÅ‚em ciÄ™ tak mocno.Ciekawe, czy zawszezachowujesz siÄ™ tak swobodnie, czy tylko przy mnie!- Nie paÅ„ski zakichany interes, kapitanie!_ Może jeszcze nie teraz, ale bÄ™dzie mój, kochanie.Dowiem siÄ™ tego, jeÅ›li nie dziÅ› ani jutro to któregoÅ›dnia,kiedy ciÄ™ odnajdÄ™" A wtedy rÄ™czÄ™ ci, że bÄ™dÄ™ siÄ™ z tobÄ… ko¬chać.I poznam dokÅ‚adnie twoje piersi, a potemcaÅ‚Ä… cie¬bie, cal po calu.Nie mam najmniejszej wÄ…tpliwoÅ›ci, że tak siÄ™ stanie.Już mu chciaÅ‚a powiedzieć, żeby siÄ™ nie Å‚udziÅ‚, ale sama w gÅ‚Ä™bi duszy miaÅ‚a nadziejÄ™, że tak siÄ™ stanie.NadziejÄ™ tÄ™ obudziÅ‚o jego zapewnienie, że bÄ™dzie siÄ™ z niÄ… kochaÅ‚.ZadziwiajÄ…ce, jaki wywieraÅ‚ na niÄ…magiczny wpÅ‚yw! %7Å‚o¬Å‚Ä…dek jej siÄ™ kurczyÅ‚, tÄ™tno przyspieszaÅ‚o, w piersiach czu¬Å‚a mrowienie, a sutkitwardniaÅ‚y, tak jak wtedy, kiedy Drew próbowaÅ‚ jÄ… uwieść w salonie swojej siostry.Pa¬miÄ™taÅ‚a, jakichwówczas doÅ›wiadczaÅ‚a emocji i na samo wspomnienie przeniknÄ…Å‚ jÄ… rozkoszny dreszczyk oczeki¬wania.- ChciaÅ‚abyÅ› posÅ‚uchać, co bÄ™dÄ™ z tobÄ… robiÅ‚? - kusiÅ‚.- Nie! - krzyknęła.Drew zachichotaÅ‚, ale zignorowaÅ‚ jej sprzeciw.- Mam zamiar ciÄ™ caÅ‚ować tak mocno i namiÄ™tnie, że bÄ™dziesz tego chciaÅ‚a wiÄ™cej i wiÄ™cej.BÄ™dzieszoddawać mi pocaÅ‚unki i przytulać siÄ™ do mnie, nasze jÄ™zyki splotÄ… siÄ™, aż poczujesz moje wzrastajÄ…cepożądanie.RozgrzejÄ™ ciÄ™ do biaÅ‚ego żaru; jeszcze zanim ciÄ™ caÅ‚kiem rozbiorÄ™.Rozbierać ciÄ™ bÄ™dÄ™ bardzopowoli.A wiesz, dlaczego?PowtarzaÅ‚a sobie, żeby nie zwracać uwagi na to, co on mówi.Tyle tylko, że w pomieszczeniu panowaÅ‚ takiza¬duch, że sama chÄ™tnie zdjęłaby z siebie zbyt obcisÅ‚e czÄ™¬Å›ci garderoby.SiÅ‚Ä… woli zwalczyÅ‚a pokusÄ™.- BÄ™dÄ™ rozkoszowaÅ‚ siÄ™ każdÄ… chwilÄ… odkrywania twojego ciaÅ‚a.- dyszaÅ‚ gardÅ‚owo, gÅ‚osem corazbardziej ochrypÅ‚ym.- Ty też w tym zasmakujesz, ponieważ bÄ™dÄ™ ciÄ™ caÅ‚owaÅ‚ i dotykaÅ‚ wszÄ™dzie.Twojaszyja, uszy i ramio¬na poznajÄ… pieszczotÄ™ moich warg, a twoje piersi - moje¬go jÄ™zyka.Twoje stopy, Å‚ydkii uda - zwÅ‚aszcza uda - bÄ™¬dÄ™ pieÅ›ciÅ‚ palcami, a wtedy miÄ™dzy nogami zrobi siÄ™ mokro i twoje najlepszemiejsce bÄ™dzie czekaÅ‚o.- PrzestaÅ„, proszÄ™ ciÄ™!_ Czy już mnie pragniesz? - cedziÅ‚ wolno, gÅ‚osem na¬brzmiaÅ‚ym zmysÅ‚owoÅ›ciÄ….- Sama wiesz, że tak.Chodz do mnie, Gabby, i niech to siÄ™ wreszcie stanie.Na co ma¬my czekać?PrzygryzÅ‚a wargÄ™, żeby nie wymknęło jej siÄ™ jakieÅ› nieopatrzne sÅ‚owo.Zaraz jednak nastÄ™pne zdaniepo¬dziaÅ‚aÅ‚o na niÄ… jak chluÅ›niÄ™cie zimnÄ… wodÄ… w twarz:- Bo ja ciÄ™ tak pragnÄ™, że mógÅ‚bym w tej chwili, goÅ‚y¬mi rÄ™kami, zerwać ten Å‚al1cuch!Nic skuteczniej nie mogÅ‚o wyrwać jej z nastroju ero¬tycznego rozmarzenia niż wizja jej wiÄ™zniauwalniajÄ…ce¬go siÄ™ i przejmujÄ…cego dowództwo nad statkiem! W każ¬dym razie teraz byÅ‚o na to jeszczeza wczeÅ›nie.WyskoczyÅ‚a z łóżka jak oparzona, ciÄ…gnÄ…c za sobÄ… koc.Drew sÅ‚yszaÅ‚, jak przemierza kajutÄ™, nie próbujÄ…c zacho¬wywać siÄ™ cicho.StaraÅ‚a siÄ™ nie zbliżać do niego.- DokÄ…d siÄ™ wybierasz? - domagaÅ‚ siÄ™ odpowiedzi
[ Pobierz całość w formacie PDF ]
Pokrewne
- Strona pocz±tkowa
- Kelk Lindsey Kocham Nowy Jork 02 Kocham Hollywood
- Johann Wolfgang von Goethe; 'Wilhelm Meisters Lehrjahre'
- Johannes von Buttlar Hazard pana Boga
- CIERPIENIA MLODEGO WERTERA Johann Wolfgang Goethe
- Johannes von Buttlar Planeta Adama
- Fredriksson Marianne Anna Hanna i Johanna
- Żelazna ręka Marsa Lindsey Davis
- Lindsey Kelk 02 Kocham Hollywood
- Lerum May Grethe Puchar Boga Słońca 01 Dziedzictwo niewolnicy
- Laurens Stephanie Klub Niezdo Na skraju pozadania
- zanotowane.pl
- doc.pisz.pl
- pdf.pisz.pl
- amerraind.pev.pl