[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.OdebraÅ‚ jednak mój telefon i powiedziaÅ‚, że kiedy mnie sÅ‚odko pÅ‚ynie czas wChinach, on tkwi na metalowej kÅ‚adce i zmaga siÄ™ z jakÄ…Å› opornÄ… muterkÄ….UsÅ‚yszaÅ‚em jego krzyk i wiÄ…zankÄ™ przekleÅ„stw.SkaleczyÅ‚ siÄ™ w palec i byÅ‚ wÅ›ciekÅ‚y.* ZrobiÅ‚em te obliczenia.Nie wiem, dlaczego daÅ‚em siÄ™ w to wciÄ…gnąć, aleuprzedzam ciÄ™, że to ostatni raz.Twoje współrzÄ™dne nadal znajdujÄ… siÄ™ na MorzuAndamaÅ„skim, ale po moich poprawkach sÄ… na staÅ‚ym lÄ…dzie.Masz czym notować?WziÄ…Å‚em pióro i kartkÄ™.DrżącÄ… rÄ™kÄ… sprawdziÅ‚em stalówkÄ™.* ZapisaÅ‚em: trzynaÅ›cie stopni dwadzieÅ›cia sześć minut pięćdziesiÄ…t sekundszerokoÅ›ci geograficznej północnej, dziewięćdziesiÄ…t cztery stopnie piÄ™tnaÅ›cie minutpięćdziesiÄ…t dwie sekundy dÅ‚ugoÅ›ci geograficznej wschodniej.* SprawdziÅ‚em, to wyspa Narcondam, o wymiarach cztery kilometry na trzy, gdzienie ma żywej duszy.Te współrzÄ™dne zaprowadzÄ… ciÄ™ do krateru wulkanu.DobrÄ…wiadomość zachowaÅ‚em na koniec: wulkan jest nieczynny! A teraz mam robotÄ™ izostawiam ciÄ™ z ryżem i paÅ‚eczkami.Erwan rozÅ‚Ä…czyÅ‚ siÄ™, zanim zdążyÅ‚em mu podziÄ™kować.PopatrzyÅ‚em na zegarek.Martyn zawsze pracowaÅ‚ w nocy, ale rozsadzaÅ‚a mnie niecierpliwość izaryzykowaÅ‚em, że go obudzÄ™.PodaÅ‚ mi takie same współrzÄ™dne.Keira czekaÅ‚a na mnie w samochodzie.ZrelacjonowaÅ‚em jej obie rozmowy, a kiedyzapytaÅ‚a, dokÄ…d jedziemy, bez sÅ‚owa zaczÄ…Å‚em wprowadzać do urzÄ…dzenia nawigacyjnego na tablicy rozdzielczej dane przekazane mi przez Erwana i Martyna:13°26'50"N, 94°15'52"E, nie informujÄ…c jej, że nasz nastÄ™pny etap znajduje siÄ™ napoÅ‚udnie od Birmy, na wyspie o nazwie Studnia PiekieÅ‚.Wyspa Narcondam znajduje siÄ™ dziesięć godzin żeglugi od poÅ‚udniowego kraÅ„caBirmy.Na mapie przestudiowaliÅ›my różne możliwoÅ›ci dotarcia do tego miejsca, ależadna z dróg nie prowadziÅ‚a do Rangunu.WeszliÅ›my do biura podróży, aby poprosićo radÄ™ pracownika, który niezle mówiÅ‚ po angielsku.PowiedziaÅ‚, że w ciÄ…gu dwóch godzin jazdy samochodem dotrzemy do Xi'anu, tamtrzeba wsiąść wieczorem do samolotu lecÄ…cego do Hanoi i poczekać na samolot doRangunu latajÄ…cy dwa razy w tygodniu.StamtÄ…d popÅ‚yniemy statkiem.Dotarcie nawyspÄ™ w najlepszym wypadku zajmie nam trzy do czterech dni.* Musi być jakiÅ› prostszy, szybszy sposób.A gdybyÅ›my wrócili do Pekinu?Agent biura podróży przechyliÅ‚ siÄ™ nad kontuarem i zapytaÅ‚, czy mamy dewizy.Jużdawno nauczyÅ‚em siÄ™ podróżować z dolarami w kieszeni.Wiele jest krajów naÅ›wiecie, gdzie kilka banknotów z wizerunkiem Beniamina Franklina zaÅ‚atwiawszystkie problemy.UrzÄ™dnik powiedziaÅ‚, że jeden z jego znajomych, byÅ‚y pilotmyÅ›liwca w armii chiÅ„skiej, odkupiÅ‚ od wojska stare Li*2.OferowaÅ‚ swoje usÅ‚ugi turystom szukajÄ…cym mocnych wrażeÅ„.Chrzest powietrzny,który proponowaÅ‚ na tej rosyjskiej wersji DC3, mógÅ‚by w rzeczywistoÅ›ci byćprzykrywkÄ… dla przemytu wszelkiego rodzaju towarów.W Azji PoÅ‚udniowej istnieje sporo nieoficjalnych spółek, zatrudniajÄ…cych byÅ‚ychpilotów, którym nie wystarcza skromna emerytura.Pod nosem wÅ‚adz celnychprzemyca siÄ™ narkotyki, alkohol, broÅ„, dewizy miÄ™dzy TajlandiÄ…, Chinami, MalezjÄ… iBirmÄ….Maszyny, które wykonujÄ… te loty, nie odpowiadajÄ… żadnym obowiÄ…zujÄ…cymnormom, ale kto by siÄ™ tym przejmowaÅ‚? Agent w biurze podróży zapewniaÅ‚, że możenam to natychmiast zaÅ‚atwić.Zamiast lecieć do Rangunu i stamtÄ…d pÅ‚ynąć dziesięćgodzin statkiem, jego znajomy pilot przewiezienas do Port Blair, stolicy Wysp AndamaÅ„skich i Nicobaru.Z Port Blair do wysepki,na którÄ… chcemy siÄ™ dostać, jest nie wiÄ™cej niż siedemdziesiÄ…t mil morskich.Do biurapodróży wszedÅ‚ jakiÅ› klient, dziÄ™ki czemu mieliÅ›my kilka minut na zastanowienie siÄ™. * MaÅ‚o brakowaÅ‚o, a zginÄ™libyÅ›my w górach, chcesz teraz ryzykować lot starymzardzewiaÅ‚ym pudÅ‚em?* BÄ…dz optymistÄ… i popatrz na to z innej strony.Skoro nie skrÄ™ciliÅ›my karku, wiszÄ…cdwa tysiÄ…ce pięćset metrów nad przepaÅ›ciÄ…, czy ryzykujemy wiÄ™cej, wsiadajÄ…c dorozpadajÄ…cego siÄ™ samolotu?To, co mówiÅ‚a Keira, nie byÅ‚o pozbawione sensu.Taka podróż jest niebezpieczna *nie mieliÅ›my pojÄ™cia, jakiego rodzaju Å‚adunek bÄ™dzie leciaÅ‚ razem z nami ani co namgroziÅ‚o, gdyby samolot zostaÅ‚ zatrzymany przez indyjskÄ… sÅ‚użbÄ™ granicznÄ…, alewszystko potoczy siÄ™ pomyÅ›lnie, jutro wieczorem wylÄ…dujemy na wyspieNarcondam.Kiedy klient wyszedÅ‚, zostaliÅ›my sami z pracownikiem biura.DaÅ‚em mu dwieÅ›ciedolarów zaliczki, on jednak patrzyÅ‚ uparcie na mój zegarek.DomyÅ›liÅ‚em siÄ™, że chcezapÅ‚aty za usÅ‚ugÄ™.ZdjÄ…Å‚em zegarek i mu podaÅ‚em, a on, bardzo zadowolony, od razuzaÅ‚ożyÅ‚ go na rÄ™kÄ™.ObiecaÅ‚em, że dam pilotowi wszystko, co mam w kieszeni, jeÅ›lidowiezie nas bezpiecznie do celu.PoÅ‚owa przed wyjazdem, reszta na miejscu.UbiliÅ›my interes.Agent zamknÄ…Å‚ biuro i wyszliÅ›my z nim tylnymi drzwiami.Napodwórzu staÅ‚ motocykl.Keira usiadÅ‚a za agentem, a ja za niÄ…, trzymajÄ…c siÄ™bagażnika.Motocykl, strzelajÄ…c z gaznika, wyjechaÅ‚ z podwórza.OpuÅ›ciliÅ›my miastoi po kwadransie pÄ™dziliÅ›my już wiejskÄ… drogÄ….Miejsce, z którego mieliÅ›mywystartować, stanowiÅ‚ pas ziemny biegnÄ…cy przez Å›rodek pola.Obok w starymhangarze drzemaÅ‚y dwa samoloty starego typu.Nasz byÅ‚ ten wiÄ™kszy.Pilot miaÅ‚ wyglÄ…d pirata.PomyÅ›laÅ‚em, że mógÅ‚by zagrać w filmie Ziarnka piasku.ZtwarzÄ… porytÄ… zmarszczkami, ze szramÄ… na policzku przypominaÅ‚ korsarza z mórzpoÅ‚udniowych.Agent zaczÄ…Å‚ z nim rozmawiać.Pilot wysÅ‚uchaÅ‚ go bez sÅ‚owa, poczym podszedÅ‚ do mnie i wyciÄ…gnÄ…Å‚ rÄ™kÄ™ po pieniÄ…dze.Zadowolony pokazaÅ‚ mikilkanaÅ›cie skrzynek stojÄ…cych w gÅ‚Ä™bi hangaru, dajÄ…c do zrozumienia, że jeÅ›lichcemy wystartować, muszÄ™ pomóc mu zaÅ‚adować je do samolotu.PodajÄ…c mukolejne skrzynki, staraÅ‚em siÄ™ nie myÅ›leć, jakiego rodzaju towary bÄ™dÄ… z nami lecieć.Keira usadowiÅ‚a siÄ™ na miejscu drugiego pilota, ja zajÄ…Å‚em fotel nawigatora.Uprzejmy pilot*pirat nachyliÅ‚ siÄ™ do Keiry i w dość kiepskim angielskim powiedziaÅ‚, że maszyna, którÄ… lecimy, pochodzi sprzed wojny.WoleliÅ›my nie pytać, którÄ… wojnÄ™ma na myÅ›li.PoprosiÅ‚, żebyÅ›my zapiÄ™li pasy.PowiedziaÅ‚em, że nie mogÄ™ wypeÅ‚nić jego polecenia,bo przy moim fotelu nie ma pasa.Na tablicy rozdzielczej zapaliÅ‚o siÄ™ kilka lampek,ale wiÄ™kszość wskazników nawet nie drgnęła.Pilot odciÄ…gnÄ…Å‚ dwie manetki, nacisnÄ…Å‚szereg guzików z minÄ… czÅ‚owieka, który zna siÄ™ na rzeczy, i dwa silniki plunęłygÄ™stym dymem.PojawiÅ‚ siÄ™ pÅ‚omieÅ„ i Å›migÅ‚a zaczęły siÄ™ obracać.Ogon maszynydrgnÄ…Å‚.Samolot ustawiÅ‚ siÄ™ na pasie startowym.HaÅ‚as w kokpicie byÅ‚ ogÅ‚uszajÄ…cy,wszystko drżaÅ‚o [ Pobierz caÅ‚ość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • igraszki.htw.pl