[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Czerwone.Tak ciemnoczerwone, że na krawętem miał już pistolet.dziach zaczęły się robić zupełnie czarne.Od razu rzucił go w mrok i wyciągnąłby drania zza kierownicy, gdyby ten sam się na niego nie rzucił.Obaj padli *na ziemię ciężej, niż im to gwarantowało prawo grawitacji.Corky, wyzbyty potrzeby nauczania teorii dekonstruk-Ethan był na dole.Uderzył głową o kwarcytowe płyty.cjonizmu, lecz mający ochotę dekonstruować wszystko, comu stanie na drodze, z furią wytrzeszczył oczy i rzucił sięz zębami i pazurami na człowieka leżącego pod nim.Kiedy drzwi się otworzyły, Fric poczuł, że ześlizguje sięZacisnąwszy szczęki, zorientował się, że Truman jestz fotela, z buicka, w kałuże na chodniku.Legł na plecach,oszołomiony po uderzeniu głową w chodnik, że nie walw najgorszej z możliwych pozycji, w której nie mógł zaczy tak gwałtownie, jak można się było spodziewać.Ogarczerpnąć tchu.nięty szałem Corky z trudem pojmował, że jeśli podda sięDeszcz padał mu prosto w oczy, ale mniej martwił sięzwierzęcej potrzebie wykończenia przeciwnika zębamizamgleniem wzroku niż szkarłatną obwódką, która pojawi1 pazurami, coś w nim pęknie, jakaś ostatnia bariera, i zała się wokół nocy i która zmieniła krople deszczu w rubiny.parę godzin znajdą go nad zmasakrowaną ofiarą, ryjącegoJego mózg funkcjonował z takim samym trudem jakw krwawych szczątkach jak świnia poszukująca trufli.wzrok - za mało tlenu - ale udało mu się zrozumieć, że toJako Robin Goodfellow tak naprawdę nie przeszedłświństwo, którym został potraktowany, zaczyna się ulattreningu, który uczynił go żywą bronią, za to jako czytelniać.Usiłował się poruszyć i udało mu się, ale bez większejnik wielu powieści kryminalnych wiedział, że mocny ciosgracji, rzucał się jak ryba wyrzucona na brzeg.dłonią w nos wroga może złamać kość i wbić jej odłamkiPrzewrócił się na bok; teraz mógł zginać mięśnie karw mózg, powodując natychmiastową śmierć.Zrobił takku, piersi i brzucha, dzięki czemu zdołał wydusić z płuci krzyknął ze szczęścia, widząc jaskrawy rozbryzg krwipowietrze skondensowane jak syrop.Zyskał nieco więcejTrumana.swobody, ale nie dość.Gdyby papier mógł się stać dzwięStoczył się z bezwładnego gliniarza, wstał, wrócił dokiem, brzmiałby jak jego oddech, cieńszy od każdego włobuicka i zaczął szukać chłopca.Pochylił się przy drzwiach,sa, subtelniejszy od drobinki kurzu.4 7 5 TWARZ4 7 4 DEAN KOONTZMniejsze okazy sadzono mniej militarnymi metodami,by zajrzeć do środka, ale Fric najwyrazniej wypad! przeza w przypadku najmniejszych drzewek wystarczała ciężkaotwarte drzwi.praca fizyczna.Niekiedy drzewo było tak małe, że przezZrodek paraliżujący jeszcze nie przesta! działać.Smarparę lat potrzebowało chroniącej je przed wiatrem podkacz nie mógł uciec daleko.pórki.Corky wyprostował się i tuż przed sobą ujrzał broń naChoć niektórzy specjaliści z tej dziedziny nadal korzydachu buicka.stają w tym celu z drewnianych tyczek, Yorn preferowałDeszcz lśnił na żłobieniach rękojeści niczym brylanty.metalowe pręty dwu- i trzymetrowe, gdyż były odporne naBroń Trumana.gnicie, zapewniały mocniejszą podporę i można ich byłoZnalezć chłopca.Postrzelić go, ale tylko w nogę.Takużywać wiele razy.żeby nigdzie nie mógł odpełznąć.Potem pobiec do garażuEthan wyszarpnął z ziemi jedną z tych dwumetrowychpo kolejne kluczyki, kolejny samochód.tyczek, rozdarł łączące ją z drzewkiem rozciągliwe plastiNadal mógł realizować swój plan, ponieważ chaos byłkowe opaski i rzucił się za tym oszalałym draniem w komjego ojcem, tak samo jak ojcem Frica był największybinezonie.Trzasnął go w głowę z całych sił i powalił nagwiazdor świata, z tą różnicą, że chaos nie zawiódłby właziemię.snego dziecka tak, jak gwiazdor zawiódł swoje.Porywacz odruchowo strzelił
[ Pobierz całość w formacie PDF ]
Pokrewne
- Strona pocz±tkowa
- Foster Alan Dean Obcy 3. Obcy Trzy
- Jodi Dean, Paul Passavant Empire's New Clothes, Reading Hardt and Negri (2003)
- Dean Louise Coraz dalej od siebie
- Cieniste Ognie Dean R. Koontz
- Koontz Dean Mroczne popoludnie
- KOONTZ DEAN R Fuego Frio
- Koontz Dean Prędkoœć
- Marcin Wolski Agent dołu
- LeGuin, Ursula K Orsinian Tales
- Chodakiewicz Marek Jan Po Zagładzie. Stosunki polsko żydowskie 1944 1947
- zanotowane.pl
- doc.pisz.pl
- pdf.pisz.pl
- zona-meza.xlx.pl