[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.PrzepiÄ™knie pani wyglÄ…da, zupeÅ‚nie tak, jakby siÄ™pani tego spodziewaÅ‚a! Chodzmy szybko! W salonie czeka pan O'Keefe.Przez portal Kiward Station wchodziÅ‚o siÄ™ najpierw do przestronnego holu,w którym goÅ›cie siÄ™ rozbierali z wierzchnich okryć, a panie mogÅ‚y szybkopoprawić fryzurÄ™.Gwyneira z rozbawieniem zauważyÅ‚a szafÄ™ z lustrami i obo­wiÄ…zkowÄ… srebrnÄ… tacÄ™ na karty wizytowe.Tylko czy tutaj skÅ‚adaÅ‚o siÄ™ aż takformalne wizyty? KtoÅ› widocznie uważaÅ‚, że znajomi nie bÄ™dÄ… przyjeżdżaćbez zapowiedzi i że nigdy nie pojawi siÄ™ nagle ktoÅ› zupeÅ‚nie obcy.Ale gdy­by rzeczywiÅ›cie zbÅ‚Ä…dziÅ‚ w te okolice ktoÅ› nieznajomy, to czy Lucas i jegoojciec naprawdÄ™ czekaliby, aż pokojówka zgÅ‚osi to Witiemu, a ten dopieropowiadomi gospodarzy? Gwyneira przypomniaÅ‚a sobie rodziny farmerów,które wybiegaÅ‚y z domów, żeby zobaczyć mijajÄ…cych ich jezdzców, oraz wi­doczne zaskoczenie paÅ„stwa Beasleyów, kiedy siÄ™ u nich zatrzymali.Ma­orysom obyczaj wymieniania kart wizytowych zapewne również byÅ‚ obcy.Gwyneira zastanawiaÅ‚a siÄ™, jak Gerald objaÅ›niÅ‚ go Witiemu.155 Z holu przechodziÅ‚o siÄ™ do skromnie umeblowanego pokoju przyjęć,który bez wÄ…tpienia miaÅ‚ przypominać tego rodzaju pomieszczenia w bry­tyjskich paÅ‚acach.GoÅ›cie mogli tutaj w przyjemnej atmosferze poczekać,aż gospodarz znajdzie dla nich chwilÄ™.W pokoju znajdowaÅ‚ siÄ™ komineki kredens z zastawÄ… do herbaty, fotele i sofy przywieziono jednak dopieroteraz.Razem bÄ™dzie to piÄ™knie wyglÄ…dać, ale czemu miaÅ‚oby to wszystkosÅ‚użyć? Tego Gwyneira nie byÅ‚a w stanie odgadnąć.MÅ‚oda Maoryska Kiri prowadziÅ‚a jÄ… pospiesznie do salonu, który byÅ‚już caÅ‚kowicie urzÄ…dzony ciężkimi, staroangielskimi meblami.Gdyby nieoszklone drzwi na taras, pomieszczenie to wydawaÅ‚oby siÄ™ wrÄ™cz ponure.W każdym razie nie zostaÅ‚o urzÄ…dzone zgodnie z najnowszÄ… modÄ…, gdyż me­ble i dywany wyglÄ…daÅ‚y niemal jak antyki.Być może stanowiÅ‚y część posagumatki Lucasa? JeÅ›li tak, to jej rodzina musiaÅ‚a być naprawdÄ™ zamożna.CozresztÄ… byÅ‚o bardzo prawdopodobne.Gerald mógÅ‚ być Å›wietnym hodowcÄ…owiec, a wczeÅ›niej doskonaÅ‚ym marynarzem i jednoczeÅ›nie najsprytniejszymkarciarzem, jakiego kiedykolwiek wydaÅ‚y osady wielorybników.Ale żeby takipaÅ‚ac jak Kiward Station postawić na zupeÅ‚nym pustkowiu, na to byÅ‚o trze­ba znacznie wiÄ™cej pieniÄ™dzy, niż można zarobić na wielorybach czy owcach.Z pewnoÅ›ciÄ… miaÅ‚o w tym udziaÅ‚ bogactwo rodziny pani Warden. Idzie pani, panienko Gwyn?  zapytaÅ‚a Kiri przyjaznie, ale z lekkimniepokojem. Mam panience pomóc, ale muszÄ™ także przygotować i po­dać herbatÄ™.Moana nie radzić sobie z herbatÄ…, lepiej, żeby my byÅ‚y gotowe,zanim ona upuÅ›cić filiżanki.Gwyneira siÄ™ rozeÅ›miaÅ‚a.MogÅ‚a sobie wyobrazić, jak zrÄ™cznie Moanaobchodzi siÄ™ z porcelanÄ…. Tym razem ja bÄ™dÄ™ nalewać herbatÄ™  oÅ›wiadczyÅ‚a zdumionej poko­jówce. To stary angielski zwyczaj.Latami to ćwiczyÅ‚am.To jedna z umie­jÄ™tnoÅ›ci niezbÄ™dnych dla panien wychodzÄ…cych za mąż.Kiri przyglÄ…daÅ‚a siÄ™ jej ze zmarszczonym czoÅ‚em. Gotowa iść za mąż, jak umie robić herbatÄ™? U nas ważne jest pierw­sze krwawienie.Gwyneira natychmiast siÄ™ zaczerwieniÅ‚a.Jak Kiri mogÅ‚a tak otwarciemówić o czymÅ› tak wstydliwym! Z drugiej strony Gwyneira z wdziÄ™cznoÅ›ciÄ…przyjmowaÅ‚a każdÄ… informacjÄ™ na te tematy.MiesiÄ™czne krwawienie jakowarunek gotowoÅ›ci do małżeÅ„stwa  to samo obowiÄ…zywaÅ‚o w jej kulturze.Doskonale pamiÄ™taÅ‚a, jak jej matka westchnęła, gdy po raz pierwszy zdarzy156 Å‚o siÄ™ to Gwyn. Och, moje dziecko  powiedziaÅ‚a wtedy  teraz i ciebiedotknęło to przekleÅ„stwo.BÄ™dziemy musieli poszukać ci męża.Co jedno z drugim miaÅ‚o wspólnego, nikt Gwyneirze nie wyjaÅ›niÅ‚.PoskromiÅ‚a swojÄ… ochotÄ™ na parskniÄ™cie histerycznym Å›miechem na wspo­mnienie miny matki, gdy pytano jÄ… o te kwestie.Gdy pewnego razu Gwynzaczęła zastanawiać siÄ™ nad ewentualnymi paralelami z cieczkÄ… u psów, ladySilkham zażądaÅ‚a jedynie swoich soli trzezwiÄ…cych i na caÅ‚Ä… resztÄ™ dnia za­mknęła siÄ™ w swoim pokoju.Gwyneira rozejrzaÅ‚a siÄ™ za Cleo, która oczywiÅ›cie szÅ‚a tuż za niÄ….KiribyÅ‚a tym nieco zdziwiona, ale nic nie powiedziaÅ‚a.Z salonu szerokie krÄ™cone schody prowadziÅ‚y do sypialni czÅ‚onkówrodziny.Gwyneira byÅ‚a zaskoczona, że jej pokoje sÄ… już w peÅ‚ni umeblo­wane. To miaÅ‚y być pokoje żony pana Geralda  wyjaÅ›niÅ‚a Kiri. Ale po­tem ona umrzeć.Pokoje zawsze stać puste.Ale teraz pan Lucas przygoto­wać je dla pani! Pan Lucas urzÄ…dziÅ‚ dla mnie pokoje?  zapytaÅ‚a zdumiona Gwyneira.Kiri pokiwaÅ‚a gÅ‚owÄ…. Tak.On kazaÅ‚ poprzynosić meble i zamówić.Jak to siÄ™ nazywa?Taki materiaÅ‚ w oknach? ZasÅ‚ony, Kiri  podpowiedziaÅ‚a Gwyneira, która wciąż nie mogÅ‚awyjść ze zdumienia.Meble zmarÅ‚ej pani Warden byÅ‚y z jasnego drewna,a dywany w kolorach starego różu, beżu i bÅ‚Ä™kitu.Do tego Lucas, czy teżktoÅ› inny, dobraÅ‚ skromne różowe zasÅ‚ony z jedwabiu z beżowo bÅ‚Ä™kitnÄ…bordiurÄ… i udrapowaÅ‚ je przy oknach i wokół łóżka.PoÅ›ciel byÅ‚a ze Å›nieżno­biaÅ‚ego płótna, a przykrywaÅ‚a jÄ… niebieska narzuta.Obok sypialni znajdowa­Å‚a siÄ™ garderoba i gustownie urzÄ…dzony salon z maÅ‚ymi fotelami, stolikiemdo herbaty i szafkÄ… na przybory do szycia.Na gzymsie kominka ustawionosrebrne ramki, Å›wieczniki i tace.W jednej z ramek znajdowaÅ‚ siÄ™ dagerotyp przedstawiajÄ…cy szczupÅ‚Ä… jasnowÅ‚osÄ… kobietÄ™.Gwyneira wzięła ramkÄ™do rÄ™ki i bliżej przyjrzaÅ‚a siÄ™ portretowi.Gerald nie przesadziÅ‚.Jego zmarÅ‚ażona byÅ‚a prawdziwÄ… piÄ™knoÅ›ciÄ…. Przebierze siÄ™ pani teraz, panno Gwyn?  nalegaÅ‚a Kiri.Gwyneira skinęła gÅ‚owÄ… i razem z pokojówkÄ… zabraÅ‚a siÄ™ za rozpako­wywanie kufrów.Kiri z szacunkiem wyjmowaÅ‚a uszyte ze szlachetnych ma­teriałów suknie wieczorowe i popoÅ‚udniowe Gwyneiry.157  Ale piÄ™kne, panno Gwyn! Takie gÅ‚adkie i miÄ™kkie! Ale pani chuda,panno Gwyn.To niedobrze, bo trudniej mieć dzieci.Kiri naprawdÄ™ potrafiÅ‚a mówić o tych sprawach bez ogródek.Gwyneira wyjaÅ›niÅ‚a jej ze Å›miechem, że tak naprawdÄ™ wcale nie jest taka szczupÅ‚a,tylko wyglÄ…da tak dziÄ™ki gorsetowi.A do tej jedwabnej sukni, w którÄ… masiÄ™ teraz przebrać, trzeba go Å›cisnąć jeszcze mocniej.Kiri bardzo siÄ™ staraÅ‚a,gdy Gwyneira pokazaÅ‚a jej uchwyty, za które należy ciÄ…gnąć, ale wyrazniemiaÅ‚a opory przed zadawaniem bólu swojej nowej pani. To nie szkodzi, Kiri, jestem przyzwyczajona  wystÄ™kaÅ‚a Gwyn. Moja matka zwykÅ‚a byÅ‚a mówić: kto chce być piÄ™kny, musi cierpieć.Kiri wreszcie zrozumiaÅ‚a [ Pobierz caÅ‚ość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • igraszki.htw.pl