[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.wybuchnął śmiechem: - A może jestem tylko oportunistą,który za cenę kielicha podłego trunku wyciągnął tę żałosną Gwendolyn pomyślała, że to największe łgarstwo stulecia.historię od starego górala w jakiejś zakazanej tawernie? Pijaczek - A jeśli przysięgnę, że nie zdradzę twojego oszustwa?wypaplał wszystkie haniebne sekrety osady Ballybliss.nie Nie była przygotowana na rozkoszny dreszcz, jaki przewyłączając szczególnie smakowitego kąska, pogłoski o zdrajcy, biegł po krzyżu w reakcji na delikatny dotyk jego palców naktóry nadal mieszka w wiosce i chowa w piwniczce tysiąc policzku.złotych funtów, cenę za zdradę wodza; a nawet powiedział mi, - Jeśli tak przysięgniesz, to skłamiesz.że godłem klanu MacCulloghów był smok ziejący ogniem.CoPoczuła muśnięcie kciuka na wardze i zamknęła oczy w obropanna na to?nie przed uczuciami, jakie wzbudziła jego pieszczota.Szepnęłaledwie słyszalnym głosem:- To całkiem prawdopodobne - zgodziła się Gwendolyn,rozpaczliwie chcąc mu uwierzyć.- Nikt nie pobije w gadat - Nie mógłbyś udawać, że mi wierzysz? Potrafię być bardzoliwości pijanego górala.przekonująca!- Nie widziałaś, co potrafi Tupper po kilku szklanicach.- Jestem tego pewien.ale już od dawna nie ufam nikomu,a coś mi mówi, że byłbym cholernym głupcem, zaczynając od- Ani nie pragnę zobaczyć! To kolejny z wielu powodów,ciebie.- Odsunął się i w jego głosie ponownie pojawił siędla których chcę, żebyś mnie puścił wolno.oficjalny ton.- Obiecaj, że nie rzucisz się na Tuppera, to- Ach, więc wróciliśmy do zasadniczego tematu?78 79 TERESA MEDEIROSOFIARAprzyślę go do ciebie z posiłkiem.Czy jeszcze czegoś będziei odczekała, aż jego kroki skierowały się ku boazerii, a wtedyci potrzeba?dodała: -.na razie!Gwendolyn porwała się na równe nogi.Przerzuciła rógUsiadła na łożu jak na tronie.Miała nadzieję, że udało jejprześcieradła przez ramię i wysunęła bródkę w kierunku,się zachować godną postawę - i byłoby tak, gdyby dobrzez którego dobiegał oschły głos:obliczyła odległość.Niestety, pomyliła się i z rozmachem- Owszem, i to wielu rzeczy! Radzę panu, byś podwoił klapnęła na podłogę, lądując w kałuży zimnej czekolady.zaopatrzenie w jadło, gdyż jak możesz się domyślać po mojej Zciany komnaty odbiły echo gromkiego śmiechu jej ciemiężcy,figurze, jadam obficie i często.Oczekuję, że mój apetyt będzie potem rozległ się stuk paneli.dostatecznie zaspokojony!Wściekłym ruchem zerwała opaskę, lecz Smoka już nie było.Zakrztusił się, jakby coś stanęło mu w gardle.- Będę uważał za zaszczyt dbać o zaspokojenie twego głodui mam nadzieję, iż stanę na wysokości zadania.Nie minęło wiele minut, które Gwendolyn spędziła przykuc- Poza tym nie możesz ode mnie oczekiwać, bym przez nięta na brzegu łoża, trzymając przy piersi przemoczone okrycie,czas niewoli nosiła ten.ten łachman? - Nie musiała mu zanim skrzypnęła boazeryjna tafla i Tupper wetknął głowęopowiadać, że w porównaniu z szorstką wełną jej codziennej bojazliwie, jak nieśmiały żółw.koszuli miękka satyna pieściła jej skórę jak dotyk anielskich- Jeśli masz zamiar znowu mnie rąbnąć, panienko, pozwól,skrzydeł!że najpierw odstawię tacę.W tym zapadłym zakątku Szkocji- Oczywiście, że nie! Możesz go w każdej chwili zrzucić,trudno o białą mąkę na bułeczki i prawdziwą szwajcarską- Domagam się również jakiejś rozrywki, która pomoże miczekoladę.zabić czas.Osobiście przedkładam towarzystwo książek nad- Jest pan zupełnie bezpieczny, panie Tuppingham.Nierozkosze robótek ręcznych, poproszę więc o zajmujące lektury -mam drugiej klatki.co najmniej tuzin tomów.Pochłaniam bowiem zazwyczaj trzy- Cóż za ulga! Chociaż twój cios odwrócił moją uwagę oddziennie.potępieńczego kaca spowodowanego przednim porto, którego- Aha, ponownie objawia się ten sam żarłoczny apetyt! nadużyłem zeszłej nocy.Gwendolyn z ochotą zerwałaby z oczu opaskę i rzuciła muPostawił tacę na posłaniu, omijając ją jednak szerokimjadowite spojrzenie.Hamowała ją jedynie pewność, że zanimbyłukiem.Więzniarka i strażnik zmierzyli się czujnym spojrzezdążyła sięgnąć, miałaby ręce skrępowane na plecach.niem.Gwendolyn doszła do wniosku, że oczy wiernego spaniela- Czy jeszcze czegoś sobie życzysz, panno Wilder? Mogę i figlarny loczek spadający na czoło nadają mu wygląd niezorganizować wieczorek muzyczny.Może kwartet smyczkowy szkodliwego młodzieńca, ale postanowiła pamiętać, iż asysświeżo po występach w stolicy? towanie Smokowi stawia Anglika w liczbie sług szatana.- Nie, nie sądzę, by trzeba mi było więcej.- Umilkła Udając obojętność, zatopiła zęby w chrupkiej bułeczce.8081 TERESA MEDEIROS OFIARA- Czy twój pan zamierza się do nas przyłączyć? dziarz przerwał opowiadanie i posłał jej uśmiech pełen otuchy.-- Och, on nie jest moim panem, lecz przyjacielem - wyjaśnił Więc, jak mówiłem, szykowałem się do ostatniego strzału, gdydo izby wszedł.- ponownie urwał i zastygł z otwartymiTupper, podając jej filiżankę z cienkiej porcelany.Z naczyniaustami.Gwendolyn pochyliła się do przodu, modląc się w duchu,unosiła się aromatyczna para.Upiła z rozkoszą łyk gorącegoby imię, które miał na końcu języka, ześlizgnęło się z niego.-płynu.Smok.- Nie mogę się powstrzymać od ciekawości, gdzie poznał- To on cię powstrzymał?pan tego.- zagryzła usta, by nie podać w wątpliwość ślubTupper potrząsnął gwałtownie głową i ciągnął, żując jednonego pochodzenia swego ciemiężyciela -.tajemniczegocześnie suty kęs bułki:gościa.- Och, nie! Wytknął mi tylko, że zle załadowałem pistoletTupper zachichotał.i mogę sobie odstrzelić stopę zamiast głowy.Wyjął mi z ręki- To cała historia, a moja babka cioteczna Taffy powiada,broń i własnym wyciorem przeczyścił lufę, po czym oddał miże ja mam zbyt długi język.Nie chciałbym cię zanudzić.pistolet.- Ależ proszę bardzo! - W głosie Gwendolyn pojawił sięDłoń dziewczyny trzymająca bułkę opadła na kolana, a jejbłagalny ton.Okrągłym gestem objęła pustkę komnaty.- Cóżusta rozchyliły się z przejęcia.innego mam tu do roboty?- Skoro taki był uprzejmy, czemu sam cię nie zastrzelił?Nadal się wahał.Widząc w jego oczach pożądliwy błyskTupper zachichotał figlarnie.głodu, Gwendolyn poczęstowała go bułką.Nie tracąc chwili,przysiadł na przeciwległym brzegu łoża i odłamał kęs.Gwen- - Byłem w okropnym dołku, ale jego rzeczowe zachowaniedolyn wzięła drugą bułeczkę, kierowana częściowo apetytem, otrzezwiło mnie i wyrwało z piekła litości nad samym sobą.częściowo dla stworzenia przyjacielskiej atmosfery, która po- Widzisz, właśnie tego wieczoru markiz Eddingham odkrył, żewinna była zachęcić go do zwierzeń.Skoro ma pokonać Smoka stawiałem bez pokrycia, i zagroził, że rozpowie wszystkim,w jego własnej norze, musi poznać jego słabości i mocne strony.jaki ze mnie chłystek.Miał szczery zamiar zrujnować mnie doszczętu, a taki skandal zabiłby mojego ojca.Oczywiście, nie- Spotkaliśmy się w jednym z klubów hazardu przy Palibyłoby wielkiej tragedii, bo ponury stary cap zawsze uważałMall w Londynie, jakieś dwa lata temu - powiedział Tuppermnie za największe rozczarowanie swego żywota, a po jegoi przerwał żucie tylko na chwilę potrzebną, by otrzepać okruchyśmierci odziedziczyłbym tytuł wicehrabiego, Ale wszystkiez kamizelki [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • igraszki.htw.pl