[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Mijaj c rozjarzone wiat ami okna le niczówki Blesy a zatrzyma a si nachwil ko o starej sosny, bo zabrak o jej tchu od niespodziewanego po dania.Czu a bowiem znowu zimne i delikatne ko ce palców doktora na swoim ciele. nast pny.16.O tym,jak wiele zale y od miejsca,na którym si siedzi,a tak e o czekaniu na skrytobójcPewnego dnia powróci doktor z Trumiejek znacznie pó niej ni zwykle,poniewa akuszerka z izby porodowej powiadomi a go, e dosta a bólów onaagronoma, która by a ruda.Doktor wi c pozosta d ej w Trumiejkach i zwizyt proboszczowi Mizererze, u niego zjad obiad, a potem rozmawia z nim ow.Augustynie i neoplato czykach, bacz c pilnie na telefon, czy go nie wezw doporodu.Albowiem wedle ostrze wielkich po ników kobiety rude rodz trudniej ni brunetki i blondynki, a dlaczego tak si dzieje nikt na wiecie nie wie.Medycyna zna jednak ró ne przypadki i ona agronoma urodzi a bez wi kszychtrudno ci, tylko z pomoc akuszerki.Nie zachwia o to jednak wiary doktora wzalecenia do wiadczonych po ników, poniewa na ogó wszelkie zasady maj todo siebie, e nie sprawdzaj si w ka dym wypadku.Tylko g upcy szukaj prawdbez adnych wyj tków, przez co maj nieustanne k opoty z w asnym szcz ciem,z onami, a nawet z uruchomieniem samochodów.M drzy natomiast zdaj sobiespraw , e ycie sk ada si niemal z samych odst pstw od rozmaitych regu.Wbezkresnej pustyni mo na spotka rzek czy oaz z yciodajn wod , a bywali itacy, co zmarli z pragnienia tam, gdzie wody by o pod dostatkiem.Do Skiro awek przyjecha doktor ju o zmroku i przez ca drog towarzyszymu padaj cy nieg.Doktor pomy la , e by mo e jest to ju ostatni nieg w tymroku, po po udniu bowiem zrobi o si znacznie cieplej i nagle jak gdybyzapachnia o wiosn.U miecha si Nieg owicz na przypomnienie wiosny, alepo owa troch odchodz cej zimy, gdy ka da pora roku, podobnie jak i ka dywiek, niesie z sob warto ci godne uwagi.A ci, którzy narzekaj na zim ,zazwyczaj tak e narzekaj na lato, krzywi si na wiosn i utyskuj na jesie.Tymczasem trafunek jest we wszystkim; lepsza bywa umiarkowana rado niumiarkowany smutek, a czego nie mo na zmieni , to nale y polubi.Stronami,jak pisano w gazetach i pokazywano w telewizji - nie by o ju niegu, ludziebronowali pola, ale w Skiro awkach wiosna zazwyczaj przychodzi a o dwatygodnie pó niej ni na po udniu, za to jesie bywa a wcze niejsza, podobnie jakzima.Nie znaczy o to wcale, aby ludzie w Skiro awkach czuli si z tego powodugorsi lub zgo a lepsi od innych.Cieszy si wi c doktor widokiem p atków.którewirowa y przed reflektorami jego samochodu i wspomina chwile, gdy podczaspodobnej nie ycy wióz do siebie pann Józi o akomych ustach.Zat sknidoktor za pagórkami kobiecego cia a, a e by m czyzn w sile wieku, zdrowym idobrze od ywionym, przeszy go ostry ból, gdzie z g biny podbrzusza p yn cy,od którego ywiej zabi o mu serce.I my l doktora zacz a w drowa powytartych szlakach m skiego po dania - do której kobiety zadzwoni lub list napisa , a mo e zgo a z Makuchow porozmawia , czy która kobieta nienapomkn a przy niej o samotno ci Nieg owicza.Wspomnia te przez krótkchwil , e pani Basie ka ostatnio rzadko do niego zagl da, dawno nie g aska jejstercz cych pod sweterkiem ró ków diabelskich.U ali si te nad sob doktor, enie potrafi przywi za si na d ej do jakiej niewiasty i ostatnio takie JadwigGwiazd zaniedba , cho le o si mi dzy jej udarni jak w wygodnej kolebce.Aletaki ju by , e ciekawi y go coraz to inne kobiety, co mog o by wyrazem swoistejperwersyjno ci lub nerwicy, o czym czyta w ksi kach.Niewykluczone jednak,e po prostu cia o i rozkosz kobiety wydawa o mu si jeszcze jedn wspaniapotraw , a jak ka dy smakosz czu przera enie na my l, aby je zawsze to samona niadanie.obiad i kolacj.Mimo wszystko doktor owa czasu, gdynami tno do Hanny zaspokaja a ca e jego po danie.mier Hanny i up ywczasu uczyni y w duszy doktora takie spustoszenie, i sam ju nie wierzy , abyznowu opad a go kiedy podobna do tamtej nami tno.A e al nad sob bywawst pem do rozgrzeszenia, tedy gdy mija zagrod Wasilczuków, stan a mu woczach Justyna i wyda o mu si , e czuje w samochodzie zapach zeschni tegopio unu, mi ty i sza wii.Sk d by si mia wzi podobny zapach w jego starymsamochodzie nie wiedzia , ale ból przeszy go jeszcze raz i znowu ywiej zabi o muserce.Przypomnia sobie sny Justyny - K obuka na belce, który spada na jejrozgrzane przez noc cia o.Wyobrazi sobie, jak ona przytrzymuje d oni swójró owawoczerwony grzebie , aby z niej mlecz nie wyp yn , a potem mi nieadzi koguci wyrostek, malutki, mniejszy ni naparstek.I po danie uderzy odoktorowi do g owy, a ciemno mu si zrobi o przed oczami.Tylko nawykpowiedzia mu, e jest ju przed swoj bram , czas przycisn hamulec.Bia e p atki pada y cicho, ledwie dos yszalnie szeleszcz c na starych wierkachw alejce.Opada y tak e na rozgrzan mask samochodu i zaraz zamienia y si wkrople wody, paruj c i sycz c.Przenikni ty bólem po dania powoli podszeddoktor do bramy o wietlonej reflektorami samochodu, otworzy jedn po ówk iwtedy pad strza.Pocisk zawy ko o ucha doktora i pacn w pie wierku zabram. Zdumia si doktor, bo nigdy nic takiego go nie spotka o.I a znieruchomia wwietle reflektorów.Gdyby skrytobójca odda drugi strza , doktor pad by nanieg przeszyty pociskiem.Ale drugiego strza u nie by o, szele ci y tylko p atkiniegu i sycz c topi y si na masce samochodu.Ockn si doktor ze zdumienia, przycupn i skoczy poza blask reflektorów.W mroku przebieg do domu, wpad do sypialni, wyj z szafy swoj kurkowstrzelb.Psy, które zazwyczaj biega y po podwórzu, tym razem, szcz liwie dlaskrytobójcy, spa y w kuchni.Zagwizda doktor na psy i wybieg z nimi z domu,ostro nie podkrad si do swego wozu i wygasi w nim wszystkie wiat a.Psyobcego jednak nie wyczu y, a gdy kaza im pobiec w las, gdzie czai siskrytobójca, potraktowa y to jako zabaw i pe ne rado ci skaka y wokó doktora.Je li skrytobójca uciek zaraz po pierwszym strzale, to do mia czasu, abyoddali si w las lub odej po za nie onej drodze.Zreszt , nieg wali corazmocniejszy i natychmiast zasypywa lady.Poszed doktor drog w lewo, potemdrog w prawo, pó niej wszed w las i zrobi niewielkie pó kole.Dopiero pojakim czasie odnalaz miejsce, sk d strzelano.I wtedy strach zimn r ujserce doktora.Bo skrytobójca sta przy drodze ukryty za drzewem nie dalej nitrzydzie ci metrów od bramy wjazdowej! nieg zasypywa tam z otaw usk odkarabinu.Je li z tak ma ej odleg ci nie trafi , to znaczy o, e albo by - z ymstrzelcem, albo te strzela z bardzo z ej broni, z jakiego obrzynka czy samopa uasnej roboty, którego nie mo na by o szybko nabija , st d i drugi strza nienast pi [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • igraszki.htw.pl