[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.OkrÄ™ty Vizcaya i Cristóbal Colón pÅ‚ynęły caÅ‚a naprzód równoÅ‚egÅ‚e do brzegu,przyparte do niego nawaÅ‚nicÄ… ognia amerykaÅ„skiego.PrzepÅ‚ynÄ™li obokzniszczonych okrÄ™tów, z których rozbitkowie próbowali dopÅ‚ynąć do brzegu wpÅ‚aw.Szybszy Colón wysunÄ…Å‚ siÄ™ do przodu, podczas gdy nieszczÄ™sny Vizcaya pozostaÅ‚ podzmasowanym atakiem jednostek przeciwnika.OkrÄ™t spÅ‚onÄ…Å‚ po nieudanej próbiedowódcy (kapitan Eulate) natarcia na pancernik Brooklyn i zatonÄ…Å‚ pod ostrymogniem okrÄ™tów Iowa i Oregon, z podniesionÄ… banderÄ…, która nie zostaÅ‚a zdjÄ™ta.NastÄ…piÅ‚a kolej Colona (pod dowództwem kapitana Díaz Moren), który o pierwszejpo poÅ‚udniu, otoczony przez cztery jednostki amerykaÅ„skie, bezbronny, pozbawionyciężkiej artylerii, zostaÅ‚ przyparty do wybrzeża i zatopiony przez wÅ‚asnÄ… zaÅ‚ogÄ™.Wtym samym czasie, spóznione i bez cienia nadziei na zwyciÄ™stwo, wypÅ‚ywaÅ‚y kolejnopo sobie lekkie jednostki należące do eskadry, kontrtorpedowce Pluton i Furor, doktórych w ostatnich godzinach doÅ‚Ä…czyÅ‚ kuter opancerzony, którego dowódca(kapitan żeglugi handlowej Xaloc) odmówiÅ‚ pozostania w porcie, gdzie jego statek zostaÅ‚by zajÄ™ty po majÄ…cej już wkrótce nastÄ…pić kapitulacji miasta.Te niewielkiejednostki, Å›wiadome, że ucieczka jest niemożliwa, popÅ‚ynęły prosto naprzeciwamerykaÅ„skim pancernikom i krążownikom.Pluton (dowodzony przez porucznikaVazqueza) zatonÄ…Å‚, kiedy zostaÅ‚ rozbity na poÅ‚owÄ™ przez ciężki pocisk wystrzelony zIndiany, pancernika, który wspólnie z okrÄ™tem Gloucester ostrzelaÅ‚ Furor(dowodzony przez kapitana Villaamil), zatapiajÄ…c go.Szybki i lekki ManiguawypÅ‚ynÄ…Å‚ na koÅ„cu z portu Santiago, kiedy wzdÅ‚uż wybrzeża rozliczne hiszpaÅ„skieokrÄ™ty staÅ‚y pÅ‚onÄ…c na mieliznie, podniósÅ‚ niezwykÅ‚Ä… czarnÄ… flagÄ™ obok banderynarodowej, opÅ‚ynÄ…Å‚ pÅ‚yciznÄ™ Diamante i już pod nieprzyjacielskim ogniem, bezwahania skierowaÅ‚ kurs na najbliższÄ… jednostkÄ™ amerykaÅ„skÄ…, czyli na pancernikIndiana.Kuter Manigua popÅ‚ynÄ…Å‚ okoÅ‚o trzech mil, zbliżajÄ…c siÄ™ ruchemzygzakowatym do pancernika, dostaÅ‚ siÄ™ pod zmasowany ogieÅ„ i zatonÄ…Å‚ o godziniepierwszej dwadzieÅ›cia po poÅ‚udniu, ze zniszczonym pokÅ‚adem pÅ‚onÄ…cym na caÅ‚ejswej dÅ‚ugoÅ›ci od dziobu po rufÄ™, do koÅ„ca atakujÄ…c nieprzyjaciela.Quart odÅ‚ożyÅ‚ wycinek do teczki, a tÄ™ z kolei, wraz z resztÄ… dokumentów, doskrzyni.Teraz już wiedziaÅ‚, gdzie patrzyÅ‚y obojÄ™tne oczy kapitana Xaloca na portrecieopublikowanym w czasopiÅ›mie: na dziaÅ‚a pancernika  Indiana.Przez chwile widziaÅ‚,jak trzyma siÄ™ kurczowo relingu na mostku, pomiÄ™dzy hukiem wystrzałów armatnich idymem pÅ‚onÄ…cego okrÄ™tu, gotów zakoÅ„czyć swÄ… dÅ‚ugÄ… podróż donikÄ…d. Czy Carlota dowiedziaÅ‚a siÄ™ o tym?Macarena przewracaÅ‚a kartki starego albumu z fotografiami. Nie wiem.W lipcu 1898 zupeÅ‚nie oszalaÅ‚a, nie wiadomo, co to wszystko dla niejmogÅ‚o znaczyć.SÄ…dzÄ™, że rodzina ukrywaÅ‚a przed niÄ… tÄ™ wiadomość.W każdym razienadal tu przychodziÅ‚a i czekaÅ‚a, aż do Å›mierci. To bardzo smutna historia.TrzymaÅ‚a album otwarty nadal na tej samej stronie i pokazaÅ‚a mu jÄ….ByÅ‚a tamprzyklejona stara fotografia, prostokÄ…tny kartonik z nazwÄ… pracowni fotograficznej wrogu.PrzedstawiaÅ‚a dziewczynÄ™ w jasnej, letniej sukni, z zamkniÄ™tÄ… parasolkÄ… w rÄ™ku iw kapeluszu o szerokim rondzie, ozdobionym kwiatami podobnymi do tych z tkaninyi wosku, jakie leżaÅ‚y w skrzyni.Odbitka wypÅ‚owiaÅ‚a, postać byÅ‚a niemal żółta, a caÅ‚ośćzamazana przez czas; można jednak byÅ‚o zauważyć delikatne dÅ‚onie trzymajÄ…cerÄ™kawiczki i wachlarz, jasne wÅ‚osy zebrane na karku, owal bladej twarzy, smutnyuÅ›miech i nieobecne spojrzenie.Nie byÅ‚a piÄ™kna, jej wyglÄ…d jednak byÅ‚ miÅ‚y  Å‚agodnyi ujmujÄ…cy.Quart oceniÅ‚ jÄ… na niewiele ponad dwadzieÅ›cia lat. Prawdopodobnie to zdjÄ™cie zrobiÅ‚a dla niego  rzuciÅ‚a Macarena.Mocniejszy powiew bryzy poruszyÅ‚ firankami i Quart znów dostrzegÅ‚ pobliskÄ…dzwonnicÄ™ Matki Boskiej PÅ‚aczÄ…cej.Aby przezwyciężyć poczucie niesmaku, wstaÅ‚, podszedÅ‚ do jednego z arabskich Å‚uków, zdjÄ…Å‚ marynarkÄ™, zÅ‚ożyÅ‚ jÄ…, opierajÄ…c siÄ™ oframugÄ™ i patrzyÅ‚ na zarysowanÄ… w ciemnoÅ›ci sylwetkÄ™ koÅ›cioÅ‚a.Jego przygnÄ™bieniebyÅ‚o równie gÅ‚Ä™bokie, jak uczucie, którego musiaÅ‚ doÅ›wiadczyć Manuel Xaloc,wychodzÄ…c po raz ostatni z Domu z Okiennicami i kierujÄ…c swoje kroki do koÅ›cioÅ‚a, bytam zÅ‚ożyć perÅ‚y przeznaczone do Å›lubnej sukni, której Carlota Bruner nie miaÅ‚a nigdywÅ‚ożyć. Przykro mi  wyszeptaÅ‚ w kierunku nocy, nie bÄ™dÄ…c w stanie sprecyzować, kogowÅ‚aÅ›ciwie przeprasza.Nie wiedziaÅ‚ nawet, za co przeprasza, czuÅ‚ jednak potrzebÄ™, byto zrobić.W nadgarstkach poczuÅ‚ chłód Å‚uku prowadzÄ…cego do krypty, migotanieÅ›wiec podczas mszy odprawianej przez ksiÄ™dza Ferro, zapach jaÅ‚owej przeszÅ‚oÅ›ciunoszÄ…cy siÄ™ z otwartej skrzyni [ Pobierz caÅ‚ość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • igraszki.htw.pl