[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.ByÅ‚ bÅ‚aznowaty i spodobaÅ‚ siÄ™ ksiÄ™ciu Parmy, jak sÅ‚uga,który ma bawić swego pana; bawiÄ…c siÄ™ nim spostrzegÅ‚, że maon dużo sprytu i może siÄ™ okazać zdolny do zaÅ‚atwiania i poważ-niejszych spraw.Nie uważaÅ‚, by do sedesu ksiÄ™cia de Vendôme 34należaÅ‚o wysyÅ‚ać godniejszego posÅ‚a, i zleciÅ‚ mu prowadzić dalejsprawÄ™, której nie dokoÅ„czyÅ‚ biskup.Alberoni, nie obawiajÄ…c siÄ™, by honor jego ucierpiaÅ‚, a wiedzÄ…cdobrze, jakim jest książę Vendôme, postanowiÅ‚ pozyskać go zakażdÄ… cenÄ™, byle zaÅ‚atwić sprawÄ™ ku zadowoleniu swego panai zdobyć przez to jego Å‚aski.PertraktowaÅ‚ wiÄ™c z ksiÄ™ciem siedzÄ…-cym jak zwykle na swym sedesie, rozweselaÅ‚ Vendôme'a dowci-pami przyjmowanymi tym lepiej, że poprzednio Alberoni dużojuż mu powiedziaÅ‚ pochlebstw.Vendôme postÄ…piÅ‚ z nim tak jaki z biskupem i obtarÅ‚ siÄ™ w jego obecnoÅ›ci.Na ten widok AlberonizawoÅ‚aÅ‚:  O culo di angelo!"  i podbiegÅ‚, by tÄ™ część ciaÅ‚apocaÅ‚ować.Nic nie wpÅ‚ynęło tak dobrze na pomyÅ›lne zaÅ‚atwieniejego poselstwa jak to upodlenie.Książę Parmy z racji swegostanowiska miaÅ‚ niejednÄ… sprawÄ™ do zaÅ‚atwienia z ksiÄ™ciemVendôme, a widzÄ…c, jak szczęśliwie zaczÄ…Å‚ Alberoni, posÅ‚ugiwaÅ‚siÄ™ nim nadal przy ksiÄ™ciu.Alberoni zaÅ› postanowiÅ‚ zjednać sobiesympatie pana, zdobywajÄ…c na razie przychylność ważniejszychspoÅ›ród sÅ‚użby, poufalÄ…c siÄ™ ze wszystkimi, przedÅ‚użajÄ…c wizyty.KsiÄ™ciu Vendôme lubiÄ…cemu wyszukane dania przygotowywaÅ‚zupy z sera i inne przedziwne potrawy, którymi książę siÄ™ za-chwycaÅ‚.ChciaÅ‚, by Alberoni jadÅ‚ je razem z nim, i dziÄ™ki temutamten tak siÄ™ do ksiÄ™cia zbliżyÅ‚, że, spodziewajÄ…c siÄ™ wiÄ™kszejkariery w tym cygaÅ„skim i wariackim domu niż na dworze swegopana, gdzie, jak sÄ…dziÅ‚, byÅ‚ zbyt maÅ‚ym pionkiem, dziaÅ‚aÅ‚ tak, żezdobyÅ‚ sobie miÅ‚ość ksiÄ™cia Vendôme i wpoiÅ‚ weÅ„ sÄ…d, że podziwi przywiÄ…zanie, jakie dla niego żywi, każą mu poÅ›wiÄ™cić wielkilos, jakiego mógÅ‚by oczekiwać w Parmie.Tak zmieniÅ‚ pana;wkrótce zaÅ› nie rezygnujÄ…c z zawodu bÅ‚azna i specjalisty odprzygotowywania przedziwnych potraw, wtykaÅ‚ już nos w kore-spondencjÄ™ ksiÄ™cia Vendôme, zdobyÅ‚ pozycjÄ™, jakÄ… sobie upatrzyÅ‚,staÅ‚ siÄ™ pierwszym jego sekretarzem i tym, któremu książę po-wierzaÅ‚ wszystkie sprawy osobiste i najwiÄ™ksze tajemnice.BardzosiÄ™ to nie podobaÅ‚o innym.Zazdrość doszÅ‚a do tego stopnia, że.*pokłóciwszy siÄ™ z nim podczas pochodu wojsk, przepÄ™dziÅ‚ go ponadtysiÄ…c kroków, walÄ…c kijem na oczach caÅ‚ego wojska.KsiążęwyraziÅ‚ swoje niezadowolenie, lecz na tym tylko siÄ™ skoÅ„czyÅ‚o,Alberoni zaÅ›, nie bÄ™dÄ…c czÅ‚owiekiem, który by dla takiego gÅ‚upstwa* W rÄ™kopisie puste miejsce na nazwisko. 35wypuÅ›ciÅ‚ zdobycz rokujÄ…cÄ… tak piÄ™kne nadzieje, uczyniÅ‚ sobiez tego zasÅ‚ugÄ™, a pan jego, który coraz wiÄ™cej w nim gustowaÅ‚i wszystko mu powierzaÅ‚, wprowadziÅ‚ go we wszystkie swojesprawy, bardziej jako zaufanego przyjaciela niż jako sÅ‚ugÄ™, i caÅ‚ejego otoczenie, nawet najznamienitsi ludzie z jego wojska, poczÄ™lizabiegać o wzglÄ™dy nowego pupila.12 lutego 1708 roku Vendôme przybyÅ‚ wprost do Marly, gdzie-Å›my wtedy byli.ZrobiÅ‚ siÄ™ ruch i haÅ‚as niesÅ‚ychany: goÅ„cy,tragarze lektyk, caÅ‚a sÅ‚użba dworska rzuciÅ‚a wszystko, by otoczyćjego podróżnÄ… lektykÄ™.Ledwo wszedÅ‚ do swego pokoju, już caÅ‚ydwór siÄ™ tam znalazÅ‚.Książęta krwi, tak dotkniÄ™ci tym, że jegoprzed nimi do sÅ‚użby powoÅ‚ywano z wielu jeszcze innych powo-dów, przybiegli pierwsi.Aatwo można przewidzieć, że dwajbastardzi nie kazali na siebie czekać.Przybiegli też ministrowie,a dworzanie tak gorliwie stawili siÄ™ w komplecie, że w salonachpozostaÅ‚y tylko damy.Pan de Beauvillier znajdowaÅ‚ siÄ™ w tymczasie w Vaucresson, jeżeli zaÅ› chodzi o mnie, to zadowoliÅ‚emsiÄ™ rolÄ… widza w tym przedstawieniu i nie poszedÅ‚em oddawaćczci bóstwu.Król i delfin posÅ‚ali po niego i kiedy tylko zdoÅ‚aÅ‚ siÄ™ przebraćpoÅ›ród caÅ‚ego tego tÅ‚umu, zaniesiono go raczej, niż odprowadzonodo salonów.Delfin kazaÅ‚ przerwać koncert, któremu siÄ™ wÅ‚aÅ›nieprzysÅ‚uchiwaÅ‚, i podszedÅ‚ go uÅ›ciskać.Król, odbywajÄ…cy u panide Maintenon konferencjÄ™ z Chamillartem, posÅ‚aÅ‚ znów po niego,przeszedÅ‚ na jego spotkanie z maÅ‚ego gabinetu, w którym praco-waÅ‚, aż do wielkiego, ucaÅ‚owaÅ‚ go parÄ™ razy, chwilÄ™ z nimrozmawiaÅ‚, pózniej oznajmiÅ‚, że nazajutrz bÄ™dzie mógÅ‚ swobodniedÅ‚użej z nim pomówić.W samej rzeczy w dniu nastÄ™pnym ponaddwie godziny konferowaÅ‚ z ksiÄ™ciem Vendôme u pani de Main-tenon.Pod pretekstem odpoczynku po pracy Chamillart wydaÅ‚ na jegocześć w Etang dwudniowe wspaniaÅ‚e przyjÄ™cie.Za jego przy-kÅ‚adem Pontchartrain, Torcy, a pózniej inni najwiÄ™ksi magnaciczynili to samo sÄ…dzÄ…c, iż w ten sposób najÅ‚acniej zyskajÄ… wzglÄ™dykróla.Wszyscy starali siÄ™ wzajemnie przeÅ›cignąć w fetowaniuksiÄ™cia, tak że Vendôme, zatrzymywany i poszukiwany, nie mógÅ‚wszystkiemu sprostać.Ubiegano siÄ™ o przywilej wydania przyjÄ™ciana jego cześć, ubiegano siÄ™ o zaszczyt zdobycia zaproszenia wrazz nim.Nigdy niczyj triumf nie byÅ‚ tak wielki; każdy jego krok 36jeszcze ten triumf powiÄ™kszaÅ‚.Nie przesadzÄ™, jeżeli powiem, żewszyscy gaÅ›li przy nim: książęta krwi, ministrowie i najwiÄ™ksipanowie.PrzestajÄ…c z nim, lepiej tylko ukazywali, na ile ichprzewyższa, a sam król zdawaÅ‚ siÄ™ istnieć tylko po to, by jeszczewielkość jego zwiÄ™kszyć.Lud przyÅ‚Ä…czyÅ‚ siÄ™ do tego ogólnego nastroju, zarówno w Wer-salu, jak i w Paryżu, gdzie książę chciaÅ‚ radować siÄ™ widokiemtak wielkiego entuzjazmu, pod pretekstem wizyty w Operze [ Pobierz caÅ‚ość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • igraszki.htw.pl