[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.- Spróbuję.Pójdę ją teraz przeprosić za tego idiotę, bo trochę się wystraszyła.*Namawianie Majki do wyjścia na basen trwało cały ranek.Najpierw w ogóle niechciała o tym słyszeć.Siedziała z książką na łóżku, powtarzając krótko  nie jak zaciętapłyta, i była głucha na wszelkie argumenty.Ale kiedy zrezygnowana i zawiedziona Annapakowała potrzebne rzeczy, dziewczyna do niej podeszła.- Dlaczego ci na tym zależy? - zagadnęła.Anna już raz słyszała z jej ust podobne pytanie.Usiadła na łóżku i spróbowała jeszczeraz.- Z kilku powodów - zaczęła tłumaczyć.- Przede wszystkim, pływanie dobrze cizrobi.Po drugie, jesteśmy rodziną i powinniśmy czasem gdzieś razem pójść.Przypomnijsobie, jak fajnie było wtedy w lesie.A po trzecie, kobietom w ciąży się nie odmawia.- Czuła,że ten trzeci argument jest na wyrost, ale było jej to obojętne.- Skoro jednak nie chcesz, tonic na siłę.Może następnym razem się zdecydujesz.- Trochę naburmuszona, zarzuciła torbęna ramię, chcąc ominąć stojącą w progu dziewczynę. - Nawet gdybym chciała pójść, to.- zaczęła Majka, ale rozezlona Anna nie dała jejdokończyć.- To co? - odparła ze zle skrywaną złością w głosie.- Ojciec ci będzie przeszkadzał,tak? To wielki basen, mogłabyś pływać na drugim końcu, ale skoro się upierasz.- Nie o to chodzi.- Tym razem to Majka jej przerwała.- Ja po prostu nie umiempływać i panicznie boję się wody.Nie mam nawet kostiumu - dodała z taką rozpaczą w głosiei wyglądała przy tym tak nieporadnie, że cała złość Anny natychmiast się ulotniła.- Więc najwyższy czas to zmienić - powiedziała, obejmując dziewczynę ramieniem.-Dziś będzie pierwsza lekcja pływania, a kostium kupimy po drodze.Maja z prawdziwym przerażeniem patrzyła na wielką przestrzeń wypełnioną wodą.Szła ostrożnie wzdłuż ściany, wreszcie zbliżyła się niepewnym krokiem do drabinek.Stałaprzez chwilę z taką miną, że Anna miała wrażenie, że jeszcze moment, a mała czmychnie doszatni.W nowym malinowym kostiumie wyglądała uroczo.Długie włosy związała w grubywęzeł na karku.Patryk wskoczył pierwszy do wody i podpłynął do drabinek.- Córcia, chodz, tu jest płytko - zachęcał ją, wyciągając rękę.Maja postawiła stopę napierwszym szczeblu i powoli przesuwała się w dół, a w końcu, jak tonący chwyciła się dłoniPatryka.Anna zeszła za nią.- Dobrze, a teraz się zanurz - powiedział, nie puszczając ręki dziewczyny.Wodasięgała im do pasa; Majka na ułamek sekundy zanurzyła się po szyję.Za nic nie chciałajednak położyć się na powierzchni.Wczepiła się w Patryka jak kleszcz i stała, trzęsąc się zzimna i strachu.- Ale ja się boję - mówiła z płaczem, prawie na nim wisząc.- Jestem przy tobie i będę cię mocno trzymał.Nic ci się nie stanie.- Chcę już wyjść.- Córeczko, chociaż spróbuj.Nie puszczę cię ani na moment.W końcu dała się przekonać.Anna złapała ją za ręce, a Patryk podtrzymywał od dołu.W ten sposób udało im się przeciągnąć Maję po wodzie kilka metrów.Dziewczyna nie odklejała się od Patryka.Przez cały czas mówił do niej tak kojącym, azarazem pewnym głosem, że w końcu zaczęła się rozluzniać.Było w tym coś szczególnego iAnna patrzyła na nich z zachwytem.To jemu zaufała Maja w obliczu problemu, z którymmiała się zmierzyć.Zwykłe położenie się na wodzie w płytkim basenie dla niej było jakprzepłynięcie oceanu podczas szalejącego sztormu.Uznała Patryka za swoje oparcie i kołoratunkowe, intuicyjnie skierowała się do kogoś, kto dawał jej największe poczuciebezpieczeństwa.Zupełnie podświadomie zrobiła krok w jego stronę.Całkiem spory krok. Anna poczuła taką radość, że przepłynęła dwa razy większy dystans niż zwykle.Wieczorem, kiedy Majka siedziała nad lekcjami, Patryk zapytał:- Jak myślisz, kotku, zaczyna mnie już choć trochę lubić?- Myślę, że tak.- Wiesz, to było niesamowite uczucie, jak tak się mnie trzymała - mówił, obejmującsię ramionami.- Kotku, ona po raz pierwszy się do mnie przytuliła.Wiem, że bardziej ze strachu, alesię przytuliła.Moja chudzina.- Wyraznie się rozczulił i trochę podejrzanie zaczęły mu lśnić oczy.Annie też zaczęły lśnić, kiedy na niego patrzyła.- Byłeś świetny, kochanie, i jestem z ciebie dumna.- Mówisz poważnie?- Jak najpoważniej [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • igraszki.htw.pl