[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Wygląda na niewinnego piętnastolatka, choć stukła mu ju\ czterysetka inaprawdę zna się na tym co robi.Don Orlando wziął głęboki wdech.- Nie wierzę, \e się na to zgodziłem.Jeśliodkryjemy cos okropnego, Corky poka\e to całemu wampirzemu światu.- Nigdy się nie dowie.Ian i ja zatrzymamy to w sekrecie.Z drugiej strony, nieodkryjemy nic strasznego.Będzie świetnie, uwierz mi.- Jesteś aniołem, Maggie.Nie było dla mnie \adnej nadziei, dopóki cię nie spotkałem.A teraz mam jedną.- śe znajdziesz swoją rodzinę?- To byłoby miłe, ale nie pamiętam ich, więc nie tęsknię.- Chwycił jej dłoń w swoje.- Więc, na co liczysz?Uniósł jej dłoń do ust.- Mam nadzieję, \e jak dowiemy się kim jestem, oka\e się ciebiewart.8 [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • igraszki.htw.pl