[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Nate za to siedział wyprostowany, odwzajemniając co jakiśczas wyjątkowo nachalne spojrzenia.Wykorzystałam chwilową nieobecnośćnauczycielki i zadałam mu jeszcze jedno pytanie:– Masz tu jakiś przyjaciół, znajomych? – To pytanie nurtowało mniewyjątkowo mocno, gdyż zawsze widziałam go samego.Nie zamieniał z nikim anisłowa, no cóż, aż do teraz…– Nie, nie mam.Albo raczej nie miałem – spojrzał na mnie wymownie.–Muszę być naprawdę przerażający – uniósł brwi, jakby w tym stwierdzeniu było cośwyjątkowo zabawnego.– Albo tak fantastyczny, że wprawiam wszystkich wkompleksy – dodał uśmiechając się szelmowsko.I ja uśmiechnęłam się pod nosem.Chyba wreszcie zaczął być przy mnie sobą.Z całą pewnością był kimś zupełnie innym, niż wydawał się przez te pół miesiąca.Ale najbardziej tknęło mnie to, że coś dla niego znaczyłam.Nie rozumiałam,dlaczego chce mieć we mnie przyjaciółkę i dlaczego tak zależy mu na odbudowaniunaszych relacji, ale byłam świadoma, że i ja tego pragnęłam i to już od jakiegośczasu.– Zawsze masz tak wysokie mniemanie o sobie? – spytałam ironicznie.– Cóż, ja po prostu jestem świadomy własnych zalet – odparł przybierającswobodną pozę.Prychnęłam w odpowiedzi, przenosząc wzrok na widok za oknem.– A ty? – wyrwał mnie zadumy.– Co ja?– Masz tu znajomych? – spytał zniecierpliwiony.– Cóż, nie znam tu zbyt wielu osób – stwierdziłam zgodnie z prawdą.78– Tak, widziałem, że Hayley Trevor wzięła cię pod swoje skrzydła, alboraczej macki – sarknął pod nosem.Zaalarmowana, przyjrzałam mu się wnikliwie.Odwrócił się i nasze spojrzeniaskrzyżowały się.Poczułam, jak dreszcz przetacza się przez moje ciało.Ale nawet tonie przyćmiło mojego zdenerwowania.– Nie przepadasz za nią – stwierdziłam ostrożnie.Uniósł kąciki ust w półuśmiechu.– Powiedzmy, że lekko mnie irytuje, jak i resztę męskiej populacji.Miłobyłoby wyjść z domu bez uczucia, że zaraz wyskoczy zza rogu.Zmrużyłam oczy niczym żmija.– Byłabym ci wdzięczna, gdybyś w mojej obecności powstrzymywał się oduszczypliwych komentarzy na jej temat – usiadłam prosto krzyżując ręce na piersi iutkwiłam wzrok w tablicy.Może Hayley była denerwująca, ale była też jedną znielicznych osób, które pomogły mi zaaklimatyzować się w tej szkole, wprzeciwieństwie do osobnika siedzącego obok mnie.Nie pozwolę jej obrażać.Weszła nauczycielka.Zaskoczona spojrzała najpierw na mnie, później naNate’a i pokręciła głową z dezaprobatą.Więcej się już nie odezwał, choć czułam, żecały czas mi się przygląda.Nie chciałam dać mu tej satysfakcji.Niewzruszonaskupiłam się na wyjątkowo głupim tekście w podręczniku.Przesiedziałam tak całą lekcję walcząc ze sobą.Z jednej strony byłamwściekła, że obraził Hayley, z drugiej jednak niczego tak nie pragnęłam, jakupewnienia się, co do moich podejrzeń, że mnie obserwuje.Duma zwyciężyła.Dodzwonka nie poruszyłam się nawet o milimetr.Ale wraz z końcem lekcji, Natezmusił mnie do spojrzenia mu w oczy.– Przepraszam, nie chciałem cię urazić – powiedział nie dając mi szansy nawykonanie jakiegokolwiek ruchu.Odwróciłam wzrok.– Ale mówię poważnie, niepowinnaś się z nią zadawać – ściszył głos.– Nie masz żadnych podstaw, żeby ją oceniać – wysyczałam chłodno.– Za to mam podstawy, żeby stwierdzić, że ty nie jesteś taka jak ona.Nie straćtego – wyrzucił zniecierpliwiony.79Spojrzałam na niego zdezorientowana.Na chwilę wróciła maska, którąoglądałam przez ostatnie tygodnie.Poczułam, jak bardzo byłam krucha wobecniego.– Skąd możesz wiedzieć, jaka jestem, przecież nawet mnie nie znasz –przypomniałam mu.I wiedziałam, że to prawda.On mnie nie znał i nie mógł bliżejpoznać.To było niebezpieczne.Dopiero teraz do mnie to dotarło.Tak bardzochciałam się z nim zaprzyjaźnić, a nie mogłam powiedzieć mu niczego, co byłobycałkowitą prawdą.– Ja… – wyraźnie zbiłam go z pantałyku.Przez chwilę starał się cośpowiedzieć, ale nie potrafiąc zdobyć się na nic sensownego, odwrócił wzrok.– Właśnie, nie wiesz tego, Nate – wyszeptałam z bólem.Niewiele myśląc, wrzuciłam rzeczy do plecaka i opuściłam klasę,odprowadzona jego spojrzeniem.Łzy przyćmiły mi obraz.W tej części szkoły niebyło nikogo [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • igraszki.htw.pl