[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Dziewczyna jednak niepróbowała go demaskować.Zjedli razem obiad w pobliskim pubie, a potem ruszyli nakolejną wycieczkę hazardoznawczą. Co masz w planie na dzisiaj?  spytała. Pokera  odparł. Powinniśmy sporo zarobić. Ciekawe, \e jeszcze ktokolwiek w Warszawie decyduje się na granie z tobą,skoro masz opinię niepokonanego. Do dzisiejszej rozgrywki przygotowywałem się dwa tygodnie.Celowoprzegrałem dwadzieścia tysięcy zielonych.I mam teraz opinię łatwego do oskubanianarwańca. Przegrałeś? Ty? Oczywiście, zrobiłem to z premedytacją.Dziś wszystkie rekiny ściągną dokarcianego stolika spragnione mojej krwi. Nie boisz się, \e tym razem szczęście mo\e ci nie dopisać? Nie!Na końcu języka miała pytanie o technikę jego trików, ale postanowiłakonsekwentnie grać nieświadomą niczego naiwniaczkę.Willa w Konstancinie poło\ona była na uboczu.Ukryta wśród świerków i otoczonawysokim murem przypominała prawdziwą twierdzę  bramę otwierała fotokomórka,a przy drzwiach kręciło się kilku ochroniarzy. Miał pan być sam  warknął szef goryli na widok Regerówny. To Amanda, moja kanadyjska przyjaciółka, którą opiekuję się podczas jejwizyty w Polsce  odparł Pawlik. Ale jeśli nie odpowiada wam naszetowarzystwo, to trudno& Ale\ nie ma problemu, prosimy, panie Macieju, witam piękną, młodą damę!  ochroniarza odsunął gospodarz posesji zwany Głowonogiem, co doskonalecharakteryzowało jego aparycję.Wydawca szmatławej, acz poczytnej gazety  Prowokpolski , odznaczający się ogromną łysą głową osadzoną na krótkim pękatym tułowiuju\ na pierwszy rzut oka przypominał złośliwego karła i jak łatwo mo\na byłostwierdzić, śledząc nawet pobie\nie jego karierę, faktycznie nim był.Rzadko spotykasię figury równie pokraczne, a zarazem tak grozne.Pawlik uprzedził Amandę, \egroteskowy wygląd to jedynie wprowadzający niezorientowanych w błąd kamufla\kryjący cyniczny i diablo inteligentny mózg starego manipulatora.Głowonóg zaprosił do salonu.Oczekujące tam stado rekinów ostrzących zęby namłodego krezusa było tyle\ nieliczne, co doborowe: eks sportowiec, a obecniefinansowy potentat, prawnik o renomie najlepszego i najdro\szego w stolicy, Rosjanin właściciel banku i szef rozległego holdingu, znany kasowy aktor oraz były ministerrządu Rzeczypospolitej nale\eli, jak twierdził Maciek, do pierwszej ligi krajowegopokera.Panowie przybyli bez \on, a nawet bez kochanek, jednak pierwiastek \eńskiwnosiły do towarzystwa trzy dorodne barmanki topless, których lalkowate twarzeprzywodziły na myśl idealne Barbie dla dorosłych.Gra rozkręcała się dosyć powoli.W ciągu pierwszej godziny pule rzadkoprzekraczały kilka tysięcy dolarów.Ale poniewa\ na stół wykładano \ywą gotówkę, anie \adne \etony, oczy mogły zaboleć od nadmiaru zieleni.Maciek grał ze zmiennymszczęściem i mniej więcej po dwóch godzinach, kiedy stracił ju\ około dwudziestutysięcy, zaproponował, \eby na kilkanaście rozdań zastąpiła go Amanda.Panowie przyjęli to z pełną wyrozumiałością, a aktor z wdziękiem, którymujmował zakochane w nim małolaty (stąd jego przydomek:  Defloratissimus ),zaproponował podniesienie stawek.Maciek zgodził się.Jak ka\dej debiutantce, tak i Amandzie sprzyjało szczęście, odegrała parę tysięcy,jednak gdy chciała ustąpić miejsca Pawlikowi, ten stwierdził krótko:  Graj dalej,masz dobrą passę i rozsiadł się wygodnie w fotelu obok niej.W trakcie drogi zWarszawy ustalili parę porozumiewawczych znaków, do których miała siębezwzględnie stosować.Niespodziewanie po kilku rozdaniach nie zakończonych sprawdzeniem, pulawzrosła do kilkunastu tysięcy.Panna Reger czuła przyspieszony rytm serca.Rosjanin,na którego wypadła kolej, rozdał karty.Chciała je podnieść, ale dostrzegła kątem okaMaćka przymru\ającego powiekę.Kod! Otwieram w ciemno za potrójną pulę  powiedziała, dziwiąc się twardemubrzmieniu własnego tonu. Ale\ panienko  wykrztusił jurysta. To by kosztowało ka\dego potrzydzieści tysięcy. Jest to chyba zgodne z przepisami  wsparł swoją partnerkę Pawlik. To dla mnie za wysoko  warknął aktor i odrzucił swoje karty z takimwstrętem, jakby były one zdechłą myszą. Wchodzę  powiedział Rosjanin, nie zadając sobie trudu oglądania kart. Ja te\  pospieszył eks sportowiec, przelotnie rzuciwszy okiem na posiadanywachlarzyk. Beze mnie  skomentował prawnik.A minister tylko pokręcił przecząco głową [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • igraszki.htw.pl