[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Pamiętam, że mama niepotrafiła zmusić się, aby pójść na pogrzeb. To był taki miły człowiek ,powiedziała. Mam wrażenie, że znałam go całe życie.Ja na pewno tak.Wszystkie mamy i ojcowie moich rówieśników byli dla mnie jak rodzina,a raptem, jedno po drugim, zaczęli odchodzić.Tu zawał, tam niewydolnośćnerek, szło to falami.Wreszcie przyhamowało.Teraz też się zdarza, ale nie takczęsto jak wtedy.I tak, kiedy tu siedzę dziś wieczorem i przedstawiam sięWam, przerażona, zszokowana, niezdolna zaakceptować faktów, pełna lęku,smutku i poczucia winy, nie potrafię przestać myśleć o tym, czy nie zaczynamdla innych kolejnego etapu.Staje mi przed oczami straszna wizja, jak moiprzyjaciele spotykają się za dziesięć lat na drinku i wspominają ten czas, kiedyzaczęli umierać ich koledzy.I to o mnie będą mówić, tak jak ja opowiadamo Jill w szpitalu.Prawie już słyszę te westchnienia:  Brooke poszła pierwsza.Rak piersi.I parę razy przycisną do oczu papierowe chusteczki. Biedactwo,miała dopiero czterdzieści lat.Nie mam pojęcia, jaki obowiązuje tu savoir-vivre.Całe życie szczyciłamsię tym, że wiem, co kiedy  wypada.To było ulubione określenie mamy,kiedy byłam mała.Używała go w przeróżnych kontekstach.Na odpowiednio zorganizowanym przyjęciu nie wypadałoby posadzić nasobok siebie.Wypada powiedzieć:  Tak, tatusiu, dziękuję.Proszę, trzymaj widelec, jakwypada, dziewczynka, która nie umie zachować się przy stole, jest jakwiosna bez słońca.Maniery przy stole to była wielka sprawa.W wieku sześciu lat zaczęłamuczęszczać na lekcje etykiety, na których uczyłam się ogłady w sytuacjachtowarzyskich.Chodziłam na takie zajęcia, kiedy większość moich przyjaciółszła na religię.Dla mojej mamy religią była kultura osobista&Wiem, że niektóre dziewczynki buntowałyby się przeciwko takiemudzieciństwu, ale ja nie.Wręcz odwrotnie: lubiłam to.Lubiłam używać odpowiedniego widelca do pierwszego dania kolacji.Lubiłam wiedzieć, jakodpowiednio zareagować na zaproszenie.Lubiłam to wszystko i nadal lubię życie jest dużo łatwiejsze, kiedy wiadomo, jak kiedy się zachować.Międzyinnymi dlatego to teraz takie trudne.Nie mam bladego pojęcia, jaka jestwłaściwa reakcja na wiadomość, że się ma potrójnie negatywny nowotwórpiersi.To stało się tak szybko, że mam wrażenie, jakby dotyczyło kogośinnego, jakiejś powieściowej postaci, której teraz naprawdę współczuję.Jestem kobietą, która w życiu stykała się tylko z dwoma lekarzami ginekologiem i pediatrą.I z tej dwójki dużo częściej spotykam się z pediatrą,doktorem Marksem.Jest młody, przystojny, zabawny i uroczy.Częstomyślałam, że z takim właśnie facetem mogłabym mieć romans, gdybym miałaromanse (a to, muszę zaznaczyć, wykluczone, nigdy w życiu).Wspomniałamdoktorowi Marksowi, jakiś miesiąc temu, kiedy wpadliśmy na siebieprzypadkiem w aptece, że mój mąż właśnie kończy czterdzieści lat, i ja też, zaparę tygodni.A on, jak to on, spytał, czy umówiłam się już na pierwsząmammografię.Powiedziałam, że myślałam o tym.Kazał mi obiecać, że jeszczetego samego dnia zadzwonię do ginekologa.I może dlatego, że jest taki fajny,zrobiłam, co polecił.Tydzień pózniej byłam na oddziale radiologicznymw Greenwich, bez bluzki. Poznaje pan, czy są prawdziwe?  spytałam technika, żeby gorozśmieszyć, kiedy manewrował przy moich piersiach w najmniej seksualnysposób, jaki można sobie wyobrazić. Tak. Myślałam o implantach  powiedziałam. Czy utrudniają badanie? Niespecjalnie, nie. Chyba za dużo gadam, jak się denerwuję  stwierdziłam. Nie ma się czym denerwować  uspokoił mnie, kiedy ściskał moją pierśmaszyną, która była błyszcząca, zimna i pachniała sprayem, którego używamprzy odkurzaniu płyt. Nie ma tu nic strasznego.Okazało się, że co do tego nie miał racji.Gdybym naprawdę była postacią z powieści, to następny rozdziałzaczynałby się tym, że radiolog mówi o cieniu, jaki widzi.Coś bardzo małego,zbyt małego, bym to wyczuła, byłby zaskoczony, gdybym potrafiła to wyczuć.USG wykazuje zwapnienie, które wymaga biopsji.Pyta, czy chcę najpierwzadzwonić do męża.Mówię, że nie.Tak naprawdę nie słucham [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • igraszki.htw.pl