[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.W taki sposób posługują się nią zwykle  ludzie czynu, walczący okonkretne sprawy polityczne, społeczne i ekonomiczne, tym gorzej, tym większe możliwościspustoszeń.Jakby o sobie proroczo pisał.Czy zrozumiał teraz, że bardziej niż w prawdzie,lubował się - jak to ujął Miłosz - w fałdach swej kapłańskiej sukni? I że jego gładkie, okrągłezdania nie miały nic wspólnego z  ciałem i krwią ludzi ?Finał rozdziału jest miażdżący.w ciężki defekt, którym Miłosz obarcza Alfę, togłuchota na wewnętrzny głos, który każe zamilknąć pisarzowi, gdy nie może wypowiedziećcałej prawdy.Głos, który - jak powie Giedroyc wprost - nie pozwala człowiekowi sięześwinić.Ci, którzy go słyszą - jakiś  nikomu nieznany chłop czy drobny urzędnik pocztowy- mogą stać wyżej w hierarchii zasług wobec ludzkiego gatunku, przypuszcza Miłosz, niżAlfa - moralista.Dostał policzek i odczuł go głęboko.Nie będzie żywił urazy. [.] uważa, że tenpoliczek, który mu kiedyś wymierzyłem, był bardzo zdrowy - powie Miłosz w 1981 roku.Ale wątpliwości ogarnęły go jeszcze przed lekturą Zniewolonego umysłu.Zaczyna pisać wtedy żartobliwe na pozór opowiadania - pamflety na rzeczywistość.Zwiastunyprocesu trzezwienia.Katalizatorem są również rozmowy z Woroszylskim, który powrócił zMoskwy wyleczony z marksizmu.Zarazem Andrzejewski znów modyfikuje Popiół i diamentpod dyktando  opryszków idei.Rozdwojenie.Rok po śmierci Stalina Dąbrowska odnotowuje w dzienniku sensację: odbył się sądorganizacji partyjnej literatów nad Andrzejewskim. Odmówił przyjęcia delegacji na drugiZjazd Partii.Podobno miał powiedzieć [.], że ma w d.drugi zjazd.To kolejny przełom Alfy i akt odwagi.Odwilż jeszcze się nie zaczęła.Iwaszkiewiczwciąż odrabia pracę domową z socrealizmu, pisząc opowiadanie Ucieczka Felka Okonia.Tej jesieni Andrzejewski przystępuje do rozliczenia z komunizmem, przebranym wkostium hiszpańskiej inkwizycji.Ciemności kryją ziemię zaczną ukazywać się w 1955 roku wodcinkach, w  Przeglądzie Kulturalnym.W przejmującym zapisie w dzienniku z 7 stycznia 1955 Andrzejewski widzi siebiejako bankruta idei.Czuje się odarty ze wszystkiego, co było w jego życiu ważne.Maj, dziennik Zawieyskiego:  [.] przeżywa obrzydzenie do ustroju i do partii.Pije,nic nie pisze, męczy się.Maj, dziennik Anny Kowalskiej:  [.] mówił o sobie, że jest kurwa, szmata,skończony, złajdaczony, że już nic nie napisze.Podobno rozpił się i włóczy się ponajgorszych knajpach na Pradze w poszukiwaniu chłopców.Czerwiec, Zawieyski:  Ma on obrzydzenie do marksizmu, do tych samych sloganów,którymi posługiwał się jeszcze niedawno.Jest gorzki, ponury, cierpiący z pasją na oczachwszystkich.[.] Współczuję mu z całego serca, ale lękam się jego dostojewszczyzny.[.] zestrachu i pod presją wybrał swoją drogę i pod strachem, w obrzydzeniu, na niej trwa.Niezdobędzie się na nic, na żaden akt decyzji, bo trochę się też lubuje swoimi konfliktami.W sierpniu gości u Dąbrowskiej.Bije się w piersi - przyczynił się do zła.Dąbrowska: Ma na myśli swoje partyjnoliterackie wypowiedzi.Przecenia tylko ich znaczenie, bo to małokto czytał.Wrzesień.Przez wiele godzin toczy się zwołane przez partię zebranie literatów,poświęcone rozliczeniowemu i obrazoburczemu Poematowi dla dorosłych Adama Ważyka.Partia oczekuje potępienia utworu i samokrytyki autora.Bezskutecznie. [.] opuszczaliśmyPałac Staszica [.] zawstydzeni przede wszystkim sobą, że w tych mistyków przebranych,jak pisał w Poemacie Ważyk, tak długo i ślepo wierzyliśmy. , wyznaje Andrzejewski wMiazdze.Rok przed Pazdziernikiem rozważa wystąpienie z partii. Wszystkie nasze błyskawiceMogliby spotkać się trzej w Paryżu, w listopadzie 1959 roku, w Htel de Suede, gdzieMiłosz czeka na Iwaszkiewicza, by odebrać z jego rąk papiery pozostawione w czasie wojnyw Stawisku.Mogliby mówić o rozejściu się ich dróg, o przepaściach ideowych, oskarżać się osłużalczość lub zdradę.Rozpamiętywać  wszystkie ich błyskawice - tego zwrotu Miłoszużyje w dedykacji dla Andrzejewskiego.Ale rozmijają się o parę dni.Nim Andrzejewski rozpocznie w Paryżu stypendiumFundacji Forda, Miłosz i Iwaszkiewicz wymienią zdawkowe słowa i pożegnają się lodowato.Pierwszy złożył niegdyś wyznanie:  Uwielbiam Pana.Drugi nie podał mu ręki ze strachuprzed okiem stalinowskiego szpicla. Cześ nie dał się wziąć na serdeczność i starał sięutrudnić mi wszystkie wyjaśnienia - relacjonuje Iwaszkiewicz w liście do Andrzejewskiego.A oto hotelik na rue Vaneau, ten sam, z którego parę dni wcześniej Iwaszkiewiczodjechał.Andrzejewski stawia walizkę i znów, jak przed laty, gdy zwiedzał WystawęKolonialną i odkrywał zapach paryskiego metra i anyżku, marzy o sławie.Cel już jest blisko.Andrzej Wajda zrealizował Popiół i diament, film odnosi sukcesy w Europie.Ciemności kryjąziemię ukazują się w Anglii i USA.Tłumaczone właśnie Bramy raju mogą stać się we Francjirewelacją, autor donosi żonie, Marii. Wszyscy mi mówią, że to jest arcydzieło.JózefCzapski zaś, po lekturze książki Niby gaj, przyznaje mu palmę pierwszeństwa wśród polskichpisarzy [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • igraszki.htw.pl