[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.NiebieskÄ… koszulÄ™ z biaÅ‚Ä… obwódkÄ… Ruben zmieniÅ‚ na biaÅ‚Ä…koszulÄ™ z niebieskÄ… obwódkÄ…, a czarnÄ… skórzanÄ… kamizelkÄ™ nabrÄ…zowÄ….MiaÅ‚ wilgotne wÅ‚osy, a zapach wody po goleniu czućbyÅ‚o jeszcze przed otworzeniem drzwi.Ruben byÅ‚ teraz czysty,oczy miaÅ‚ mniej zmÄ™czone.PostawiÅ‚ swojÄ… wielkÄ… walizkÄ™ wmiejscu, gdzie staÅ‚a poprzednio, i spytaÅ‚, czy mógÅ‚by gdzieÅ›kupić coÅ› do przekÄ…szenia.Grens wskazaÅ‚ na korytarz, a FreyzrobiÅ‚ już kilka kroków, żeby wyjść z pokoju, gdy nagle siÄ™odwróciÅ‚.- Mam jeszcze jedno pytanie.- TrochÄ™ mi siÄ™ spieszy.Ale jak pan je zada, zobaczÄ™, czy zdążę na nie odpowiedzieć.Frey przeciÄ…gnÄ…Å‚ dÅ‚oniÄ… po wilgotnych wÅ‚osach, poprawiÅ‚spodnie i pasek, który jakimÅ› sposobem opadÅ‚ mu pod brzuch.Na dworze nadal wiaÅ‚ silny wiatr, obaj go sÅ‚yszeli.- Sześć lat.MyÅ›laÅ‚em o nim każdego dnia, w każdej godzinie,kiedy nie spaÅ‚em.ChciaÅ‚bym siÄ™ z nim spotkać.Czy mógÅ‚by panto jakoÅ› zaÅ‚atwić?*DwadzieÅ›cia minut pózniej Grens szedÅ‚ obok Freya jednym zlicznych korytarzy aresztu.IstniaÅ‚y oczywiÅ›cie okreÅ›lonereguÅ‚y, ale nie brakowaÅ‚o też sposobów, żeby je obejść.GrenstowarzyszyÅ‚ swemu goÅ›ciowi aż do samej celi, a potem stanÄ…Å‚przed wizjerem, żeby ich obserwować i nie zabieraćniepotrzebnie miejsca w Å›rodku.Kiedy Frey i John siÄ™ objÄ™li,zaczÄ™li pÅ‚akać; nie byÅ‚o to gwaÅ‚towne Å‚kanie, tylko cichy,nieÅ›miaÅ‚y pÅ‚acz jak wtedy, gdy ludzie spotykajÄ… siÄ™ po wielulatach.Grens jechaÅ‚ z dużą prÄ™dkoÅ›ciÄ… i przynajmniej dwa razywjechaÅ‚ pod prÄ…d w ulice jednokierunkowe.ByÅ‚ już spózniony inie chciaÅ‚ siÄ™ spóznić jeszcze bardziej.Ledwo udaÅ‚o mu siÄ™ odciÄ…gnąć Rubena Freya od syna.MusiaÅ‚ im w koÅ„cu przypomnieć, że ich nieformalnespotkanie dobiegÅ‚o koÅ„ca i Ruben musi opuÅ›cić celÄ™; chudatwarz Johna przylgnęła mocno do okrÄ…gÅ‚ych policzkówRubena, stali tak blisko siebie i rozmawiali Å›ciszonymi gÅ‚osamio czymÅ›, o czym Grens nie sÅ‚yszaÅ‚ i czego nie chciaÅ‚ sÅ‚yszeć.DopilnowaÅ‚ jeszcze, żeby Rubena odwieziono do hoteluContinental przy ulicy Vasagatan, a potem daÅ‚ mu swojÄ…wizytówkÄ™ ze wszystkimi numerami telefonów - sÅ‚użbowymi iprywatnym.ZerknÄ…Å‚ na zegar umieszczony na tablicy rozdzielczej.Dwieminuty po jedenastej.Prom odpÅ‚ywa z Gåshaga siedemnaÅ›ciepo jedenastej.Powinien zdążyć.Zaledwie trzy dni temu staÅ‚ obok niej przy oknie, a onauniosÅ‚a dÅ‚oÅ„ i pomachaÅ‚a.WidziaÅ‚ to.ByÅ‚ przekonany, że kiedy zahuczaÅ‚a syrena biaÅ‚ego statku przepÅ‚ywajÄ…cego kanaÅ‚em Höggarnsfjärden, Anni pomachaÅ‚a.A przecież personel szpitala przekonywaÅ‚ go, że zneurologicznego punktu widzenia jest to niemożliwe.Co toznaczyÅ‚o? KiwniÄ™cie dÅ‚oniÄ… to kiwniÄ™cie dÅ‚oniÄ…, a on widziaÅ‚ to,co widziaÅ‚.MiaÅ‚ w nosie, czy to możliwe czy nie.Trzy dni, tylko tyle, a jednak odnosiÅ‚ wrażenie, jakby zdarzyÅ‚osiÄ™ to dawno temu.Powinien wiÄ™cej o niej myÅ›leć.Anni byÅ‚a wewszystkim, co robiÅ‚, na przykÅ‚ad w powietrzu, którymoddychaÅ‚; towarzyszyÅ‚a mu na każdym kroku, dokÄ…dkolwiekposzedÅ‚, a on nauczyÅ‚ siÄ™ to lubić i caÅ‚kowicie siÄ™ od tegouzależniÅ‚.W ciÄ…gu ostatnich dni sprawiaÅ‚ wrażenie, jakby nie miaÅ‚czasu.Kilka razy próbowaÅ‚, jak na przykÅ‚ad wtedy, gdy nagleuÅ›wiadomiÅ‚ sobie, że na chwilÄ™ jÄ… straciÅ‚, a wówczas zaczÄ…Å‚znowu myÅ›leć o jej twarzy, o pokoju, w którym mieszkaÅ‚a, i otym, że za niÄ… tÄ™skni.Jednak takie myÅ›li trudno byÅ‚osprowokować, bo wymagaÅ‚y wewnÄ™trznej siÅ‚y, a jemu po razpierwszy tej siÅ‚y zabrakÅ‚o.Grens przejechaÅ‚ przez most Lidingöbron i także tym razemze zbyt dużą prÄ™dkoÅ›ciÄ…, potem przejechaÅ‚ jeszcze pięć-sześćkilometrów na wschód przez dużą wyspÄ™ i osiedla, gdzie cenydomów byÅ‚y tak wyÅ›rubowane, że można siÄ™ byÅ‚o tylko Å›miać.Nigdy nie potrafiÅ‚ zrozumieć, dlaczego niektórzy twierdzili, żemieszkanie w tym miejscu to fantastyczna rzecz.UważaÅ‚natomiast, że jest to dobre otoczenie dla Anni - spokój, woda,no i on ma do niej blisko; ale na miÅ‚ość boskÄ…, przecieżupÅ‚ynęło już dwadzieÅ›cia pięć lat, a wtedy ceny nieruchomoÅ›cibyÅ‚y zupeÅ‚nie inne.Znowu spojrzaÅ‚ na zegar, jeszcze cztery minuty, zatrzymaÅ‚samochód i wysiadÅ‚ z niego.CzekaÅ‚o tam już kilka osób, atrochÄ™ dalej autobus miejski, który wÅ‚aÅ›nie zamknÄ…Å‚ tylnedrzwi i odjechaÅ‚.ZszedÅ‚ ze wzgórza, a zimny wiatr smagaÅ‚ go potwarzy.To byÅ‚ zwykÅ‚y pomost, niezgrabna, cementowa bryÅ‚awystajÄ…ca trochÄ™ nad wodÄ….Powierzchnia wokół pomostu byÅ‚askuta lodem, wyglÄ…daÅ‚o to tak, jakby pomost zrósÅ‚ siÄ™ z nim;pod warstwÄ… Å›niegu trudno byÅ‚o siÄ™ zorientować, gdzie koÅ„czy siÄ™ pomost, a gdzie zaczyna lód.ZauważyÅ‚ tor wodny wolny odlodu, nie byÅ‚ zbyt szeroki, wiÄ™c zaczÄ…Å‚ siÄ™ zastanawiać, jakprzepÅ‚ynie nim tak duży statek.Anni siedziaÅ‚a w swoim wózku w dużej, biaÅ‚ej czapce nagÅ‚owie i w grubym pÅ‚aszczu z brÄ…zowym futrzanym koÅ‚nierzem,który podarowaÅ‚ jej dwa lata wczeÅ›niej.OdczuwaÅ‚ to, co zwykle,gdy jÄ… widziaÅ‚ - czuÅ‚ość; przez chwilÄ™ byÅ‚ spokojny, przecieżnigdzie mu siÄ™ nie spieszyÅ‚o.Kiedy do niej podszedÅ‚, niepowiedziaÅ‚ nic, tylko pogÅ‚askaÅ‚ jÄ… po policzku; byÅ‚ czerwony itrochÄ™ zimny, a ona oparÅ‚a gÅ‚owÄ™ o jego dÅ‚oÅ„.ZobaczyÅ‚a ten statek.W oddali widać byÅ‚o biaÅ‚y statek przybrzeżny pÅ‚ynÄ…cy wstronÄ™ pomostu w Gåshaga.MiaÅ‚ już pewne opóznienie.WedÅ‚ug rozkÅ‚adu miaÅ‚ czekać przy pomoÅ›cie już siedemnaÅ›ciepo jedenastej, ale tylko przez krótkÄ… chwilÄ™, jakiej nowipasażerowie potrzebowali, żeby wejść na pokÅ‚ad [ Pobierz caÅ‚ość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • igraszki.htw.pl