[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.sterczaÅ‚to przy bramie laboru.to znowu przy bramie filatury.ale przylaborze wyÅ›miano go i pokazano, żeby tam nie staÅ‚, popychano go iszturchano, aż go, zÅ‚owrogo pomrukujÄ…c, wykopano na zewnÄ…trz.aw filaturze byÅ‚o jeszcze gorzej.Ale ksiÄ™gowy, ten siwy czÅ‚owieczek po60-ce, ze swoim pince-nez, stanÄ…Å‚ obok niego, żeby go bronić i żebypowiedzieć, że coÅ› z tego rzeczywiÅ›cie byÅ‚o prawdÄ…: zaczÄ…Å‚ gadać oswoich kursach wieczorowych, bo teraz muszÄ… stawiać f, gdy majÄ…coÅ› podpisać.Student zapytaÅ‚ go, czyby nie przyszedÅ‚ kiedyÅ› i niewystÄ…piÅ‚ w ich lokalu prawo-i-wolność.poczÄ…tkowo ksiÄ™gowy nieÅ›miaÅ‚.mówiÅ‚, że stworzyÅ‚ zwiÄ…zek zawodowy, choć to nie byÅ‚oprawdÄ…, byÅ‚a to zaledwie kasa chorych  nie byÅ‚ z niego żadenmÄ…ciciel, staraÅ‚ siÄ™ tylko w miÅ‚oÅ›ci i przyjazni dojść do porozumieniaz panami, aby uzyskać lepsze warunki życiowe dla robotnika: i wstÄ…pÅ‚epiej do mojego zwiÄ…zku, odpowiedziaÅ‚ studentowi.Powiedz namkiedyÅ› o nim, zaproponowaÅ‚ student.I VJ koÅ„cu pan brys zaszedÅ‚kiedyÅ› w okolice stacji, i z gÅ‚owÄ… wtulonÄ… w ramiona wygÅ‚osiÅ‚ i dlamarynarza, i tego z 1 rÄ™kÄ…, i boone, i studenta  i jeszcze dla jednegonowego, co siÄ™ doÅ‚Ä…czyÅ‚, szlifierza, który dostaÅ‚ 5 lat za to, że pokazaÅ‚swoje przyrodzenie maÅ‚oletniej, wykÅ‚ad o tym, co nazywaÅ‚  pracÄ… zradoÅ›ciÄ…".A ponieważ pan brys nie potrafiÅ‚ 2 słów wypowiedzieć, żeby nie byÅ‚o przy nich  wiÄ™c", mówiÅ‚ wiÄ™c, że ci z tkalni i zprzÄ™dzalni powinni siÄ™ wiÄ™c zjednoczyć w zwiÄ…zku, w którym byÅ‚byrównież ktoÅ› z jabrykantów.A ponieważ nie byÅ‚o wÅ›ród nich nikogoani z tkalni, ani z przÄ™dzalni, ani spoÅ›ród jabrykantów, to odpowie-dziaÅ‚ za nich marynarz: powiedziaÅ‚, że zwiedziÅ‚ caÅ‚y Å›wiat, angliÄ™ też,i że miaÅ‚ kiedyÅ› w manchesterze kochankÄ™, która codziennie byÅ‚apijana, i że nie byÅ‚o tam wcale lepiej niż gdzie indziej, po co wiÄ™cnam tutaj nudzisz o trade-unionach i pracy w radoÅ›ci? Pan brys zmyÅ‚siÄ™ jak niepyszny, a student znów stanÄ…Å‚ przy bramie i woÅ‚aÅ‚:jednoczcie siÄ™, przyjdzcie do lokalu prawo-i-wolność.A pan brys zeswej strony chodziÅ‚ po domach i zapisywaÅ‚ na czÅ‚onków swojej kasychorych: proÅ›ci ludzie nie za wiele z tego rozumieli i pytali, czy sÄ…teraz socjaÅ‚ami; brys potrzebowaÅ‚ caÅ‚ej swojej siÅ‚y przekonywania,żeby im wytÅ‚umaczyć, że to, czego chcÄ… ci ludzie z prawa-i-wolnoÅ›ci,i to, czego on chce, to dwie zupeÅ‚nie różne rzeczy: jeÅ›li siÄ™ zapiszeciedo tych ludzi, to bÄ™dziecie czÅ‚onkami 1-go stowarzyszenia socjalów,a gdy siÄ™ zapiszecie u mnie, to bÄ™dziecie najzwyczajniej w Å›wiecieczÅ‚onkami kasy chorych.Pozwalali mu wiÄ™c robić jak uważa, iwierzyli, jak zwykle do tej pory, w boskie miÅ‚osierdzie.POCAAUJ MNIE GDZIEZ!Tak wiÄ™c bÅ‚azen pana glemmassona wystÄ…piÅ‚ z propozycjÄ…, żebykiedyÅ› zrobić kawaÅ‚ tym durniom z prawa-i-wolnoÅ›ci: upić caÅ‚Ä…gromadÄ™ robotników z tkalni i z przÄ™dzalni, i kazać im siÄ™ zapisaćdo.socjałów; pociÄ…gnÄ™li tam caÅ‚Ä… bandÄ….byli nawet wÅ›ród nich policjanci przebrani w niebieskie, granatowe fartuchy i sukienneczapki.przewodziÅ‚ im majster z przÄ™dzalni, chÅ‚op, który musiaÅ‚ siÄ™schylać, gdy gdzieÅ› wchodziÅ‚.MaÅ‚a, gospoda pÄ™kaÅ‚a w szwach, aboone, który sam jeden staÅ‚ za szynkwasem, straciÅ‚ gÅ‚owÄ™.walilipięś-ciam.i w blat i chcieli, żeby ich zapisać do zwiÄ…zkuzawodowego: zapisz nas wszystkich jako socjałów! A ponieważ 1-sisocjaÅ‚owie nie mieÅ‚i jeszcze Å‚isty czÅ‚onków, boone musiaÅ‚ ichzapisywać na papierowej torebce.i wtedy ktoÅ› wytrÄ…ciÅ‚ mu z rÄ™kiołówek, ktoÅ› inny rozbiÅ‚ beczkÄ™ z piwem, które rozlaÅ‚o siÄ™ popodÅ‚odze, i jeden po drugim zaczÄ™li tÅ‚uc kufle.a przebrany policjantoparÅ‚ siÄ™ plecami o okno i nacisnÄ…Å‚ tak, że aż wyleciaÅ‚o: ej, boone,gdzie twoja papierowa torebka, żebym siÄ™ zapisaÅ‚ na nowÄ… szybÄ™.wyrwali mu z rÄ…k listÄ™ czÅ‚onków i dali policjantowi, który umiaÅ‚pisać, żeby nabazgraÅ‚ na niej najgorsze gÅ‚upstwa.Gdy zabawadobiegaÅ‚a koÅ„ca, zjawili siÄ™ panowie, którzy przypadkowo tamtÄ™dyprzejeżdżali, byÅ‚a z nimi ondyna i ujrzeli, jak jakiÅ› tkacz wdrapaÅ‚ siÄ™na szynkwas i zaÅ‚atwiaÅ‚ siÄ™ na nim.ByÅ‚a taka 1 sprawa, że ondyna zaczęła siÄ™ zapierać rÄ™kami, gdy panludwik chciaÅ‚ jÄ… pocaÅ‚ować tak jak dawniej.WiedziaÅ‚a, że onchciaÅ‚by jÄ… używać jak Å‚opatÄ™ albo patelniÄ™ i dlatego w geÅ›cieodmowy trzymaÅ‚a pomiÄ™dzy sobÄ… a nim wyciÄ…gniÄ™te rÄ™ce: to nietaczki, oÅ›wiadczyÅ‚a.I nagle uwaga wszystkich skupiÅ‚a siÄ™ na niej, bopan ludwik zaperzyÅ‚ siÄ™, że ona do jasnej cholery to nie taczki, co to,to nie, ale jednak worek.Zmiać jej siÄ™ chciaÅ‚o z tego sÅ‚owa, z jegowykrzywionej zÅ‚oÅ›ciÄ… twarzy: twarzy maÅ‚odusznego, który nie mawiÄ™cej prawa np.pójść z niÄ… do wynajÄ™tego pokoju.ChciaÅ‚a jednakwyjaÅ›nić, że  nie pozwoliÅ‚a siÄ™ pocaÅ‚ować, bo chce coÅ› wiÄ™cej dlaniego znaczyć", ale po to tylko, żeby innym zademonstrować swojÄ…prze wagÄ™ nad nim.Wtedy Å›miech go ogarnÄ…Å‚: nie pozwalasz siÄ™pocaÅ‚ować komuÅ›, za kim na swój durny sposób tak przepadasz.wmawiaj to gÅ‚upiemu.Ondyna spróbowaÅ‚a.Aby uporzÄ…dkować sweuczucia, zaczęła dobierać słów, których prawie nigdy nie używaÅ‚a.ale w toku swego zawiÅ‚ego wywodu zobaczyÅ‚a, że ten i ów przyglÄ…dasiÄ™ im z drwiÄ…cym uÅ›miechem.i urwawszy w poÅ‚owie jeszcze nieskoÅ„czone zdanie, powiedziaÅ‚a: pocaÅ‚uj mnie gdzieÅ›! Stanęła obokpana achillesa, patrzÄ…c na wszystkich z pogardÄ….PocaÅ‚uj mniegdzieÅ›, pocaÅ‚uj mnie gdzieÅ›.wykrzyknÄ…Å‚ pan ludwik.caÅ‚owaÅ‚emjuż takie, które mniej Å›mierdziaÅ‚y, sÅ‚yszysz?WIECZÓR NA ZAMKUTylko my siÄ™ nawzajem rozumiemy, powiedziaÅ‚a ondyna do panaachillesa.On pogÅ‚askaÅ‚ jÄ… po szyi, na której nie byÅ‚o wgÅ‚Ä™bienia, i ponosie, który byÅ‚ trochÄ™ za ostry i haczykowaty, i powiedziaÅ‚, że jestjego jedynÄ…, maÅ‚Ä…, gÅ‚upiÄ… ondynÄ…, i odwiózÅ‚ jÄ… do domu.niewiedziaÅ‚a, że zaraz po tym wróciÅ‚ do tamtych, żeby kpić z jej  pocaÅ‚ujmnie gdzieÅ›"!: klepaÅ‚ siÄ™ po udach i ryczaÅ‚ ze Å›miechu [ Pobierz caÅ‚ość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • igraszki.htw.pl