[ Pobierz całość w formacie PDF ]
. DaÅ‚aÅ› mi rozkosz, a tak siÄ™ ciebie baÅ‚em.!WszedÅ‚ chirurg z przyrzÄ…dami do golenia.Angelika koÅ„czyÅ‚a siÄ™ już ubierać.Jej kÅ‚opotliwy kocha­nek jednej nocy miaÅ‚ już zwiÄ…zany pod brodÄ… rÄ™cznik i na­mydlonÄ… twarz.CiÄ…gnÄ…Å‚ swój wywód z satysfakcjÄ…: MiaÅ‚eÅ› racjÄ™, cyruliku! Zwieża jak róża!Angelika nie wiedziaÅ‚a, jak wyjść.Kapitan rzuciÅ‚ naglesakiewkÄ™ na stół. Masz, to dla ciebie. Ja już dostaÅ‚am zapÅ‚atÄ™. Bierz to!  zaryczaÅ‚ kapitan. I zmykaj!184 Angelika nie czekaÅ‚a, aż powie to drugi raz.ZnalazÅ‚szysiÄ™ poza Chatelet, nie miaÅ‚a od razu odwagi skierować siÄ™na ulicÄ™ Doliny NÄ™dzy, zbyt bliskiej wiÄ™zienia.ZeszÅ‚a nadSekwanÄ™.Na Bulwarze ZziÄ™bniÄ™tych żony marynarzy zor­ganizowaÅ‚y na czas lata  kÄ…piele" dla kobiet.Paryżaniei paryżanki spÄ™dzali trzy letnie miesiÄ…ce pluskajÄ…c siÄ™ w Sek­wanie. KÄ…piele" skÅ‚adaÅ‚y siÄ™ z kilku pali, przykrytychpłótnem.Kobiety wchodziÅ‚y tu w koszulach i czepkach.Kobieta, której Angelika chciaÅ‚a zapÅ‚acić za wejÅ›cie, wy­krzyknęła: Chcesz siÄ™ moczyć o tej godzinie?! Przecież jest zimno. Nic nie szkodzi.RzeczywiÅ›cie, woda byÅ‚a zimna.Ale po chwili szczÄ™kaniazÄ™bami Angelika nie czuÅ‚a już chÅ‚odu.Jako że byÅ‚a jedynÄ…klientkÄ…, popÅ‚ywaÅ‚a sobie wokół pali.Kiedy siÄ™ wysuszyÅ‚ai ubraÅ‚a, dÅ‚ugi czas spacerowaÅ‚a jeszcze wzdÅ‚uż brzegu,rozkoszujÄ…c siÄ™ ciepÅ‚ym jesiennym sÅ‚oÅ„cem. To już skoÅ„czone  mówiÅ‚a do siebie.Nie chcÄ™ jużnÄ™dzy.Nie chcÄ™ już być zmuszana do robienia potwornychrzeczy, jak zabijanie Wielkiego Coesre'a, czy trudnych, jakspanie z dowódcÄ… warty.To nie mój styl.Ja lubiÄ™ delikatnÄ…bieliznÄ™, piÄ™kne suknie.ChcÄ™, żeby moje dzieci nie zaznaÅ‚ynigdy gÅ‚odu ani zimna, by byÅ‚y dobrze ubrane i szanowane,by odzyskaÅ‚y swoje imiÄ™.Ja też chcÄ™ odzyskać moje imiÄ™.ChcÄ™ znowu stać siÄ™ wielkÄ… damÄ…. GOSPODA POD CZERWON MASK" ROZDZIAA IKiedy Angelika wÅ›liznęła siÄ™ najdyskretniej, jak mogÅ‚a,na podwórze gospody  Pod Odważnym Kogutem", Bour-jus, uzbrojony w chochlÄ™, rzuciÅ‚ siÄ™ nagle na niÄ….SpodziewaÅ‚a siÄ™ tego, wiÄ™c zdążyÅ‚a uskoczyć za maÅ‚Ä…studniÄ™.ZaczÄ™li krążyć wokół niej. Precz stÄ…d, żebraczko, dziwko!  wrzeszczaÅ‚ karcz­marz. Co ja zawiniÅ‚em Panu Bogu, że mnie tak prze­Å›ladujÄ… uciekinierzy z Głównego PrzytuÅ‚ku czy z Bicetre.czy jeszcze z gorszego miejsca? Wiadomo, co oznacza ogo­lona gÅ‚owa taka jak twoja.Wracaj do Chatelet, skÄ…dprzyszÅ‚aÅ›.Albo ja ciÄ™ tam odeÅ›lÄ™.Nie wiem, dlaczego niewezwaÅ‚em wczoraj straży.Jestem za dobry.Ach! Co po­wiedziaÅ‚aby moja pobożna żona, gdyby widziaÅ‚a tak zhaÅ„­bionÄ… jej gospodÄ™!Angelika, robiÄ…c uniki przed atakami chochli, zaczęłakrzyczeć gÅ‚oÅ›niej niż on. A co powiedziaÅ‚aby pobożna żona o tak zhaÅ„bionymmężu.który zaczyna pić już o Å›wicie.?Karczmarz stanÄ…Å‚ jak wryty.Angelika korzystaÅ‚a ze swejprzewagi. A co powiedziaÅ‚aby o swojej okrytej kurzem gospo­dzie, o szeÅ›ciodniowych kurczakach, wyschniÄ™tych jak per­gamin, o swojej pustej piwnicy, o nie wyczyszczonych sto­Å‚ach i Å‚awach.? Do diabÅ‚a!  wybeÅ‚kotaÅ‚.189  Co powiedziaÅ‚aby o mężu, który przeklina? Biednagospodyni Bourjus, która z nieba obserwuje ten baÅ‚agan!Jestem pewna, że paÅ„ska zmarÅ‚a małżonka nie wie, gdzieukryć swój wstyd przed anioÅ‚ami i wszystkimi Å›wiÄ™tymiw raju!Bourjus miaÅ‚ coraz bardziej niewyraznÄ… minÄ™.W koÅ„cuusiadÅ‚ ciężko na brzegu studni. Niestety!  jÄ™czaÅ‚. Dlaczego umarÅ‚a? ByÅ‚a takÄ…uprzejmÄ…, zorganizowanÄ… i radosnÄ… gospodyniÄ….Nie wiem,dlaczego nie szukam zapomnienia w tej studni! Ja wiem dlaczego: wstrzymuje pana myÅ›l, że onaprzyjmie pana tam, w górze, sÅ‚owami:  A, jesteÅ› tu! NiebÄ™dÄ™ ci gratulować.Zawsze ci powtarzaÅ‚am, że nie umieszsiÄ™ sam gospodarzyć.Gorzej niż z dzieckiem.! WÅ‚aÅ›nie tegodowiodÅ‚eÅ›! Kiedy patrzÄ™ na to, co zrobiÅ‚eÅ› z tak wspaniaÅ‚Ä…,tak lÅ›niÄ…cÄ… za mojego życia gospodÄ….Kiedy widzÄ™ naszprzerdzewiaÅ‚y i skrzypiÄ…cy szyld, który w wietrzne noceprzeszkadza spać sÄ…siadom.Albo moje miedziane dzbanki,moje tortownice, naczynia do ryb, wszystkie porysowane,bo twój gÅ‚upi siostrzeniec czyÅ›ci je popioÅ‚em, zamiast delika­tnÄ… kredÄ…, kupowanÄ… specjalnie na targu Templariuszy [ Pobierz caÅ‚ość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • igraszki.htw.pl