[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Lady Sara przeszÅ‚a samÄ… siebie, chociaż wiele smako­Å‚yków dostarczono też z Londynu na zamówienie Kita.OkazaÅ‚o siÄ™, że goÅ›cie nie tylko lubiÄ… Å›miaÅ‚e żarty, leczdopisuje im także apetyt.Zjedli wszystko, chociaż byÅ‚oto trudne zadanie.Niektórzy z desperacjÄ… rzucali siÄ™ naleguminy i ciasta, chociaż byÅ‚o widać, że majÄ… już dosyć.Kit jadÅ‚ niewiele, podobnie jak Anne Marie.Raczej pró­bowaÅ‚ różnych potraw, chcÄ…c bardziej zaspokoić swojÄ…ciekawość niż głód.156 Ich spojrzenia spotkaÅ‚y siÄ™ w pewnym momencie.Anne Marie poczuÅ‚a, jak serce zatrzepotaÅ‚o jej w pier­si, chociaż nie wiedziaÅ‚a, czy przyczynÄ… byÅ‚ strach, czyteż inne uczucie.Kiedy już niemal caÅ‚e jedzenie znik­nęło ze stołów, ci z goÅ›ci, którzy jeszcze byli w stanie siÄ™ruszać, przeszli do sÄ…siedniego salonu, z którego wynie­siono wszystkie meble.Czekali tam muzykanci i na danyznak zaczÄ™li przygrywać do taÅ„ca.Anne Marie i Kit rozpoczÄ™li powolnÄ… pawanÄ™.Utwórten pochodziÅ‚ z Hiszpanii, taÅ„czono go na dworachw parach, które kolejno doÅ‚Ä…czaÅ‚y do krÄ™gu, a ruchy tan­cerzy przypominaÅ‚y trochÄ™ ruchy pawia.Taniec wyda­waÅ‚ siÄ™ nieco przestarzaÅ‚y, ale doskonale pasujÄ…cy do ta­kiej okazji.Ponieważ byÅ‚o to ich wesele, przez jakiÅ› czasznajdowali siÄ™ na parkiecie sami, a potem przyÅ‚Ä…czyÅ‚ysiÄ™ do nich inne pary.Po tym wolnym utworze nastÄ…­piÅ‚a skoczna galiarda, która rozgrzaÅ‚a wszystkich zgro­madzonych.W tym taÅ„cu partner wyrzucaÅ‚ damÄ™ w powietrze,a potem musiaÅ‚ jÄ… zÅ‚apać w talii, żeby opadÅ‚a wdziÄ™cz­nie na posadzkÄ™.ZwÅ‚aszcza dżentelmeni lubili ten taniec,który nie wychodziÅ‚ z mody, tak jak pawana, zapewnedlatego, że pozwalaÅ‚ na bliższy kontakt z partnerkÄ…, ab­solutnie niedopuszczalny w innych okolicznoÅ›ciach.Anne Marie poczuÅ‚a siÄ™ rozgrzana i szczęśliwa, cho­ciaż trochÄ™ krÄ™ciÅ‚o jej siÄ™ w gÅ‚owie, gdy tak szybowaÅ‚anad rozeÅ›mianym Kitem.Mąż patrzyÅ‚ na niÄ… bÅ‚yszczÄ…­cymi oczami i nie mogÅ‚a mieć żadnych wÄ…tpliwoÅ›ci codo tego, że jej pragnie.KrążyÅ‚ wokół niej w taÅ„cu ni­czym myÅ›liwy przy zdobyczy.Anne Marie wyczuÅ‚a, żenapiÄ™cie miÄ™dzy nimi zaczęło rosnąć.Przez moment157 miaÅ‚a problemy z oddychaniem.Czy to możliwe, żebypożądaÅ‚a Kita?- Obawiam siÄ™, że muszÄ™ odpocząć - rzekÅ‚a, przeko­nana, że zdoÅ‚a dojść do siebie w ustronnym miejscu.-TrochÄ™ tu za gorÄ…co i za duszno.- Może zaprowadzÄ™ ciÄ™ na taras? - zaproponowaÅ‚ mążi zajrzaÅ‚ jej w gÅ‚Ä…b oczu.- Och, nie, nie.DziÄ™kujÄ™.Przepraszam ciÄ™, panie, nachwilÄ™.Zaraz poczujÄ™ siÄ™ lepiej.Kit Å›miaÅ‚ siÄ™ w duchu, patrzÄ…c, jak Anne Marie wy­cofuje siÄ™ na tyÅ‚y domu.Doskonale zdawaÅ‚ sobie sprawÄ™z tego, jak podziaÅ‚aÅ‚ taniec, i nie sÄ…dziÅ‚, żeby Anne Ma­rie tak Å‚atwo zdoÅ‚aÅ‚a dojść do siebie.MusiaÅ‚ teraz tyl­ko poczekać do koÅ„ca uczty weselnej, by móc wreszcieodebrać upragnionÄ… nagrodÄ™.Wesele trwaÅ‚o do póznego wieczoru.Anne MariezataÅ„czyÅ‚a jeszcze z paroma panami i dopiero potemwróciÅ‚a do męża.ByÅ‚a przekonana, że już siÄ™ uspo­koiÅ‚a, ale wystarczyÅ‚ sam widok Kita, żeby rumieÅ„­ce znowu wystÄ…piÅ‚y jej na policzki.Tylko on dziaÅ‚aÅ‚na niÄ… w ten sposób.Kit uÅ›miechnÄ…Å‚ siÄ™ do żony,na poÅ‚y czule, na poÅ‚y kpiÄ…co, i spojrzaÅ‚ jej gÅ‚Ä™bokow oczy.Salon zawirowaÅ‚ wokół niej i nie wiadomo,co by siÄ™ z niÄ… staÅ‚o, gdyby muzykanci wÅ‚aÅ›nie nieskoÅ„czyli.- Czas już na nas, kochanie - powiedziaÅ‚, ukÅ‚oniwszyjej siÄ™ dwornie, dziÄ™kujÄ…c za taniec.- Już pózno i tuszÄ™,że goÅ›cie nie bÄ™dÄ… nam mieli tego za zÅ‚e.Anne Marie kiwnęła gÅ‚owÄ…, nie mogÄ…c wydobyć z sie­bie gÅ‚osu.Jej serce biÅ‚o jak oszalaÅ‚e.PodeszÅ‚a szybko do158 lady Sary i dygnęła przed niÄ…, a starsza dama uÅ›miech­nęła siÄ™ ze zrozumieniem.- Tak, wiem, że chcecie odejść.Niech ciÄ™ Bóg bÅ‚ogo­sÅ‚awi, moje dziecko.- D.dziÄ™kujÄ™.- Anne Marie przesunęła jÄ™zykiempo spierzchniÄ™tych wargach.- Czy możemy oddalić siÄ™niezauważeni?- To może być trudne, ale zobaczÄ™, co siÄ™ da zrobić.-TeÅ›ciowa poprowadziÅ‚a jÄ… w stronÄ™ drzwi, dajÄ…c synowiznak, by ruszyÅ‚ za nimi.Kiedy jednak staÅ‚o siÄ™ jasne, że nowożeÅ„cy chcÄ…wyjść, co bardziej podochoceni goÅ›cie zaczÄ™li im naj­pierw Å›piewać, a potem przeszli do niewybrednych żar­tów.Na szczęście nie trwaÅ‚o to dÅ‚ugo.Lady Sara zatrzy­maÅ‚a weselników przed schodami i nie pozwoliÅ‚a imwejść na górÄ™.- Wybaczcie, paÅ„stwo, ale moja synowa jest osobÄ…skromnÄ… i nie życzyÅ‚aby sobie podobnych żartów - po­wiedziaÅ‚a stanowczo.- Mój syn i jego żona dziÄ™kujÄ…wam za wszystko i życzÄ… dobrej nocy.Paru panów jeszcze protestowaÅ‚o, ponieważ staryzwyczaj pozwalaÅ‚ patrzeć, jak nowożeÅ„cy idÄ… do łóż­ka.Ale powoli odchodziÅ‚ on w przeszÅ‚ość, sprzeciwynie trwaÅ‚y wiÄ™c dÅ‚ugo.ZwÅ‚aszcza że lady Sara zarzÄ…­dziÅ‚a, aby sÅ‚użba przyniosÅ‚a jeszcze pitnego mioduz piwnicy.- No, nie byÅ‚o tak zle - stwierdziÅ‚a na koniec, wszedÅ‚­szy z mÅ‚odymi na górÄ™.- Musicie im wybaczyć, nie sÄ…już sobÄ….WiÄ™kszość bÄ™dzie miaÅ‚a ciężki ranek, a niektó­rzy i caÅ‚y dzieÅ„, sÄ…dzÄ…c po minach ich żon.Anne Marie zaÅ›miaÅ‚a siÄ™, czujÄ…c, że gdzieÅ› znika jej159 zażenowanie i skrÄ™powanie.MogÅ‚a siÄ™ tylko cieszyć z te­go, że ma tak rozsÄ…dnÄ… teÅ›ciowÄ… jak lady Sara.- Tak, rzeczywiÅ›cie za dużo wypili - zgodziÅ‚a siÄ™.- Sa­ma staraÅ‚am siÄ™ nie pić zbyt wiele, i tylko do posiÅ‚ku.W oczach Kita pojawiÅ‚y siÄ™ wesoÅ‚e iskierki, natomiastjego matka skinęła poważnie gÅ‚owÄ….- Może zostawiÄ™ wam to - rzekÅ‚a, wyjmujÄ…c zza ple­ców bukÅ‚ak kordiaÅ‚u, który tak bardzo smakowaÅ‚ AnneMarie.NastÄ™pnie nakazaÅ‚a synowi oczami, by opuÅ›ciÅ‚sypialniÄ™.- Na pewno ci nie zaszkodzi [ Pobierz caÅ‚ość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • igraszki.htw.pl