[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Pod koniec uroczystości przywejściu do kaplicy zrobił się ruch.Gwenyth odwróciła się, gotowa własnąpiersią osłaniać dziecko przed niebezpieczeństwem.Uspokoiła się, gdy ujrzałakrólową Elżbietę. Kontynuujmy  poprosiła Gwenyth pastora.Elżbieta nie brała udziału w ceremonii, ale była obecna, tak samo jak nazaślubinach Gwenyth i Rowana.Po zakończeniu powiedziała, że przy-gotowano skromną kolację, podczas której chce porozmawiać z Gwenyth.Kiedy znalazły się razem, Elżbieta ani razu nie dotknęła dziecka, tylkomu się przyglądała.Czyżby zastanawiała się, jakby to było, gdyby miała syna,następcę tronu Anglii?  zadała sobie w duchu pytanie Gwenyth i doszła doprzekonania, że Elżbieta była zdecydowana przejść przez życie sama.Bezwątpienia musiała zdawać sobie sprawę z tego, że żyje w męskim świecie.Umiała podejmować decyzje i nie życzyła sobie, by ktokolwiek kwestionowałich słuszność.Dlatego nie będzie ani małżonka, ani potomka.W pewnej chwiliElżbieta wręczyła Gwenyth zwinięty w rulon pergamin, z którego zwisałakrólewska pieczęć. Dziękuję Waszej Wysokości. Gwenyth była ciekawa treścikrólewskiego dokumentu, ale dobre wychowanie nie pozwoliło jej natychmiastgo odpieczętować. To nadanie ziemi.Dobra leżą w Yorkshire.W bezpiecznym oddaleniuod granicy, a jednak blisko waszej rodzinnej Szkocji.To jest jego. Pokazałana dziecko. To lord Allenshire.Ze względu na usługi oddane mi przez jegorodziców, biorę go pod swoją opiekę.Zdumiona hojnością królowej Gwenyth uklękła przed władczynią iucałowała jej dłoń. Z głębi serca dziękuję.196RS  Nie ma za co.Rzadko zdarza mi się spotykać tak szczerych, otwartychludzi, tym bardziej obcych poddanych.Mam jeszcze coś lepszego dla ciebie,wierz mi. Nie może być nic lepszego niż opieka Waszej Wysokości. A jednak jest.Wieść niesie, że droga kuzynka Maria spodziewa sięwkrótce dziecka.Napisała do mnie, żebym pozwoliła ci do niej pojechać.Od-pisałam jej, żeby najpierw wypuściła z więzienia tych, których tam trzyma bezpowodu. Zniżyła głos. Moim prezentem jest czas, jaki ci daję.Wykorzystajgo dla dobra dziecka.Zalecam ci, żebyś nie brała synka ze sobą do Szkocji.Najpierw przekonaj królową, aby pobłogosławiła twoje małżeństwo.Lepiej,żeby twój syn nie był bastardem.Gwenyth była gotowa walczyć do ostatniego tchu o swoje dziecko nawet jeśli oznaczało to konieczność zostawienia go w Anglii. Obdarzyłaś mnie, pani, tak hojnie  powiedziała do Elżbiety. Niewiem, jak ci dziękować, i nie wiem, jak ci odpłacę. W podzięce, lady Gwenyth, bądz wobec mnie szczera.Nawykli dopochlebstw władcy cenią słowa prawdy.Pod koniec tygodnia jeszcze ktośprzyjdzie zobaczyć twoje dziecko.Ktoś raczej smutny i zgorzkniały. Kto? Jakub Stuart, hrabia Moray.Przyjechał do Anglii, aby tu się schronić.Nie dam mu broni i błogosławieństwa do wałki z prawowitą szkocką królowąMarią, nawet gdybym popierała jego sprawę, uważając ją w głębi serca zasłuszną. Elżbieta uważnie popatrzyła na Gwenyth. Chciałabym móczapewnić cię, że wszystko skończy się dobrze, obawiam się jednak, że niemogę cię okłamywać.Mogę ci jedynie doradzić, żebyś zawsze postępowaławłaściwie, a Bóg ci pobłogosławi.197RS Jakub zjawił się w Tower pod koniec tygodnia.Okazywał wyjątkowąradość, choć z natury był zimny i skryty. Kiedy ostatni raz widziałeś lairda Rowana?  zapytała pełna niepokojuGwenyth.Jakub zdał relację z ich ostatniego spotkania nad granicą, po czym dodał: Myślę, że w swoim czasie jego wiara znajdzie uzasadnienie.Rozkosznybobas. Spojrzał na dziecko. Podobny do ojca.W jego żyłach płyniekrólewska krew, Nie bardzo mnie to cieszy.Wydaje mi się, że dzieci monarchów żyją wwiecznym strachu, co też przyjdzie do głowy innym dzieciom królów. Nie chciałem zaszkodzić siostrze.Miałem tylko nadzieję, że uda mi siępowstrzymać tyrańskie zapędy idioty, którego poślubiła, a także szaleństwajego rodziny i chciwych władzy baronów zmierzających do zniszczenia kraju.Gwenyth zdziwiła się, gdy Jakub objął ją ojcowskim gestem za ramiona. Maria nie zrobi krzywdy Rowanowi  powiedział, jakby odgadując jejwątpliwości. Wiesz, że nie lubi uciekać się do przemocy. Owszem. Niech to będzie dla ciebie pocieszeniem.Prosi cię o powrót.Zwróć siędo niej jak do przyjaciółki, tylko wówczas będziesz mogła pomóc Rowanowi.Wkrótce wyruszysz.Jedz z Bogiem.Cały następny miesiąc Gwenyth spędziła w Tower.Biła się z myślami.Nie chciała zostawiać synka, jednocześnie bała się odkładać podróż w nieskoń-czoność, mimo że ze Szkocji przychodziły zachęcające wieści o tym, żekrólowa spotyka się z Rowanem.Maria wciąż odraczała proces i domagała sięod niego ogłoszenia deklaracji lojalności wobec Korony i królewskiegomałżonka.Gwenyth miała za złe Rowanowi, że tego nie robi, ale wiedziała, że198RS nie złożyłby przysięgi, której nie zamierzałby dotrzymać.Nie chodziło mu okrólową, której pragnął dochować wierności.Odmawiał uznania Darnely'ego.Nadszedł wreszcie dzień, w którym poczuła, że nie może dłużej odkładaćdecyzji [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • igraszki.htw.pl