[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.To wprawdziescena zbiorowa, ale zapłacą za nią po pięć dolarów.Chodz, Kate, co ciszkodzi!Kate, która tego dnia miała wolne, zdecydowała się pójść z Melanie.Dwie młode kobiety udały się do Paramount Studios, gdzie wskazano'im poczekalnię dla statystów.Po dłuższym oczekiwaniu pojawił sięzabiegany asystent reżysera, przywitał się z Melanie i popatrzył zzainteresowaniem na Kate.- To o niej panu wspominałam - powiedziała Melanie.- Mówiłam, żebyłaby zachwycona, gdyby dał jej pan szansę.Młody człowiek podał Kate rękę i otaksował wzrokiem jej postać.Zauważył smagłą skórę, kształtne nogi i ramiona oraz osobliwą urodę,która wybijała się nawet tutaj, w mieście pełnym ślicznych, dojrzałychdziewcząt.Następnie spojrzał jej w oczy.Widok jej zrenic wywarł nanim piorunujące wrażenie.- W porządku - oświadczył.- Trzymaj się Melanie, Kate.Ona cipowie, co trzeba robić.Macie, dziewczyny, szczęście.W tej scenie nie wystąpi wiele statystek.W normalnych scenach zbiorowychmusiałybyście mieć trzy metry wzrostu, żeby ktoś was dostrzegł.Przesłał Melanie uśmiech, z którego Kate jasno wywnioskowała, żesypiał z jej przyjaciółką.Dziewczęta udały się do przebieralni, gdzie przymierzyły kostiumy.Były to stroje urzędniczek i składały się ze spódnicy oraz żakietu.Z kolei przeszły do charakteryzatorni, gdzie kosmetyczki zrobiły imstosowne makijaże.W końcu zaprowadzono je do studia dzwiękowego, gdzie czekałyponad półtorej godziny na rozpoczęcie zdjęć.Miały zagrać krótkiepizod w filmie kategorii  B".Jedna z drugoplanowych postaciwychodziła z windy, mijała kilka sekretarek i opuszczała plan.Całasekwencja trwała około trzech sekund.Melanie i Kate grały sekretarki.Pózniej nadszedł czas na kręcenie sceny.- W porządku - powiedział reżyser.- Dziewczęta, niech każda zajmiewyznaczone miejsce.Ginger, chcę, żebyś obejrzała się i popatrzyła naTommy'ego, kiedy ten będzie wychodzić z windy.Reszta z was niechpatrzy przed siebie.Udawajcie bardzo zajęte i zabiegane.Jesteścieprzecież w pracy.Kiedy zawołam:  Kręcimy", musicie przejść dwakroki z miejsca, w którym będziecie stały.W chwilę pózniej pojawił się aktor.Kate znała jego twarz z szeregudrugorzędnych filmów, które oglądała w ostatnich latach.Zazwyczajgrywał nieuczciwych gliniarzy, gangsterów, czasami bohaterawojennego.Aktor stanął w makiecie windy, a asystent reżysera ustawiłdziewczęta w wyznaczonych miejscach.- Teraz cisza! - krzyknął.- Wszyscy na swoich miejscach.Pojawił sięczłowiek z klapsem.-  Troje to już tłum" - powiedział głośno.- Scena sto czterdziestatrzecia.Ujęcie pierwsze.Strzelił klapsem.- Włączyć kamerę.włączyć nagrywanie dzwięku.- zawołałreżyser.- Kręcimy.Aktor wyszedł z windy, popatrzył na idące korytarzem dziewczęta iwyszedł z zasięgu kamery.- Stop! - zawołał reżyser.- Roy, daj więcej światła! Operator zapaliłdodatkowy reflektor i powtórzono ujęcie. - Stop! - zawołał reżyser.- Kochanie.jak się nazywasz?- Melanie - odparła robiąc się czerwona jak burak.- Słoneczko, odgarnij włosy z czoła.W porządku, czy wszyscygotowi? Ujęcie trzecie, Spieszcie się, czas to pieniądz.Zrobiono jeszcze trzy ujęcia i statyści zostali odprawieni.Wracającdo domu autobusem, Melanie zapytała Kate o wrażenia z pierwszegowystępu w filmie.- Zabawne - odparła jej przyjaciółka.- Dziękuję, że zabrałaś mnie zesobą.- Teraz musimy cierpliwie poczekać i zobaczyć, czy ta scena w ogóleznajdzie się w filmie - wyjaśniła Melanie.- Około dziewięćdziesięciuprocent scen, w których brałam udział, zostało ostatecznie wycięte.Bardzo często tak robią albo po prostu zmieniają tło.Ale, dzięki Bogu,przynajmniej już nam zapłacono i tych pieniędzy nikt nam nieodbierze.Słowa Melanie okazały się.prorocze.Trzy dni po sesji zdjęciowej, w której brały udział Melanie i Kate,nakręcony fragment obejrzeli asystent reżysera i montażystaParamountu.Ten ostatni, doświadczony profesjonalista, który praco-wał w tym roku przy ponad pięciuset filmach, oglądając urywek taśmyzatrzymał nagle obraz na monitorze.- Ej - powiedział do asystenta reżysera.- Popatrz na to.Ten stanął obok montażysty, popatrzył na znieruchomiały obraz ipodrapał się w głowę.- Coś tu nie tak - stwierdził.- No pewnie.Popatrz tylko na tę blondynkę obok windy.JezuChryste, kto ją wpuścił na plan?Drugi mężczyzna skinął głową- Sztywna jak kij od miotły - oświadczył.- No właśnie.Sztywna i drętwa.Zepsuła całą scenę.Asystentwestchnął.- Muszę z tym pójść do Barry'egó.Trzeba tę scenę nakręcić odpoczątku albo w ogóle z niej zrezygnować.Dwójka mężczyzn dłuższą chwilę jeszcze przeglądała fragmentyfilmu.Wszystkie statystki wypadły dobrze.Wyglądały jak zwykłe sekretarki zmierzające do pracy w fikcyjnym biurze, w którym znikałrównież bohater po wyjściu z windy.Obraz psuła tylko Kate, ale ani montażysta, ani zastępca reżysera niebyli pewni dlaczego.Miała coś w oczach, coś w sylwetce, wzachowaniu, coś, co sprawiało, że to ona była główną bohaterkąepizodu, a nie mężczyzna wychodzący z windy.Cały efekt był raczejprzykry, prawie gwałtowny.A co więcej, Kate wcale na sekretarkę niewyglądała.Nie potrafiła wczuć się w swoją rolę.- To twoja przyjaciółka? - zapytał montażysta unosząc brew.- Moja? Do licha, nie! - wykrzyknął asystent.- Spotkałem ją pierwszyraz w życiu!- No cóż, kompletnie spaskudziła całe ujęcie - odparł tamten.- Ktośpowinien jej powiedzieć, żeby wracała do Kansas.Pierwszy razwidziałem, żeby dziewczyna wyszła tak paskudnie.Po prostuszkarada.Montażysta, na którego barkach spoczywała wielka odpowiedzial-ność, sprawił, że cały epizod trafił do kosza na śmieci.Potrząsnąłgłową, próbując zapomnieć, ile czasu i pieniędzy stracono przez tę nieznaną nikomu blondynkę.W ten sposób klisza z krótką rólką Kate w filmie kategorii  B",zatytułowanym  Troje to już tłum", który i tak miał niebawem pójść wniepamięć, trafiła na śmietnik.Jedyny ślad po statystce KatherineHamilton pozostał na liście płac filmu.W przyszłości historycy kina i naukowcy przekopią wszelkie archiwai magazyny na świecie w poszukiwaniu tego króciutkiego fragmentutaśmy filmowej, która zarejestrowała pierwsze pojawienie się KateHamilton przed kamerą.Ale oczywiście nigdy go nie znajdą.Podobnie jak wiele innych ziarenprzyszłej wielkości, ten odcinek taśmy po prostu nie będzie już istniał. 7Tytuł, który trust mózgów powołany przez Bryanta Hayesa wymyśliłdla nowego filmu Josepha Knighta, brzmiał  Zima przeznaczenia".Zdaniem kierownictwa Continentalu pasował znakomicie do surowegorosyjskiego krajobrazu i wyrażał romantyczny charakter fabuły.Miał to być z założenia wielki film, a zatem wymagał wspaniałegotytułu.Continental Pictures znosiło dla  Zimy przeznaczenia" wszelkiebariery.Mając teraz oparcie w Arnoldzie Specku i sponsorach zNowego Jorku, Bryant Hayes angażował wszystkie posiadane środki wzapewnienie nowemu filmowi sukcesu na niespotykaną skalę.Pierwsze miejsce na liście przypadało, jak zwykle, machiniereklamowej.Na początku maja hollywoodzka prasa dostała cynk, że trwająprzygotowania do produkcji ważnego nowego filmu, w którym głównerole zagrać mają Moira Talbot i Guy Lavery [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • igraszki.htw.pl