[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.„Ratuj swoją postawę duży – zły -wampir, Liv.Już to przerabialiśmy i nie miałaś nade mną władzy.”„Ma petite.” Powiedział Jean-Claude „Zrób o co prosi.”Skrzywiałam się „Dlaczego?”„Ponieważ, jeżeli moc Podróżnego jest w stanie cię opanować, to lepiej jest się dowiedzieć tegotutaj, w bezpieczeństwie niż w środku wśród wrogów.”Miał rację, ale nie podobało mi się to.Wzruszyłam ramionami „W porządku.”Wpatrywałam się w jej niebieskie oczy, chociaż w świetle ulicznym były nieco wyblakłe.Livodwróciła się, padające żółte światło ze samochodu sprawiło, że stały się zadziwiającymfioletowym błękitem, prawie purpurowym.Jej oczy były jej najlepszą cechą.Ręce Liv zacisnęłysię w pięści, przemówiła, ale nie sądzę by te słowa były skierowane do nas.„Obiecałeś mi.Obiecałeś mi wystarczającą moc, by zawładnąć jej umysłem.”Zawiał zimny wiatr, wystarczająco zimny bym zadrżała będąc w płaszczu.Liv głośno sięroześmiała.Podniosła ręce do wiatru jakby owiał ją dookoła w zasłonę.Włosy stanęły mi nakarku, nie z powodu temperatury wiatru, ale mocy w nim zawartej.„Teraz.” Powiedziała Liv „Spójrz w moje oczy jeśli się ośmielisz.”„Niewiele lepszy dialog.” Powiedziałam.„Czy obawiasz się mojego spojrzenia, Egzekutorko?”Zimny wiatr, który przybył znikąd jeszcze nie zniknął, wtedy osłabł, poczułam ostatnią lodowąpieszczotę.Czekałam dopóki nie uderzyło we mnie gorąco, gdy pot pokrył moje plecy spojrzałamw górę.Kiedyś musiałam unikać wzroku wampirów.Miałam naturalną odporność, ale nawetmniejsze wampiry były niebezpieczne.Od tego czasu moje moce się zwiększyły, dodatkowopomagają mi wampirze znaki.Miałam w sobie wystarczająco odporności.Więc dlaczego terazbałam się spojrzeć? Napotkałam fiołkowe spojrzenie Liv, nie wycofałam się.Początkowo nie byłoniczego nadzwyczajnego w ich kolorze.Napięcie ze mnie uleciało, ramiona się rozluźniły.To byłypo prostu oczy.Wtedy fiolet jej oczu odpłynął i coś przejęło mnie, coś mrocznego i silnego.ToWięcej na http://chomikuj.pl/Sunako_Princess 75Anita Blake - Burnt OfferingsTłumaczenie Sunako_Princess Korekta Naja17wciągało mnie jak woda pod lodem.Krzyknęłam i odbiłam to w kierunku zimnego lodu, który niebył fizyczny, nie był nawet metaforyczny, ale walczyłam by się podnieść.Walczyłam przeciw tejwciągającej mnie ciemności.Doszłam do siebie, klęcząc na parkingu z ręką Jean-Clauda naswoim ramieniu.”Ma petite, ma petite, wszystko w porządku?”Potrzasnęłam jedynie głową, nie byłam w stanie zaufać swojemu głosowi.Zapomniałam jakbardzo nie cierpię być wciągnięta przez ich spojrzenie.Zapomniałam jak bardzo bezradna sięwtedy czuję.Moja własna moc uczyniła mnie nieostrożną wobec tych przeklętych rzeczy.Liv oparła się o Jeepa, wyglądała na zmęczoną.„Prawie cię miałam.”Odnalazłam swój głos „Nie miałaś niczego, to nie twoje oczy mnie przyciągały.”Wstrząsnęła głową „Obiecał mi moc dla ciebie, Anito.Do przejęcia twojego umysłu.”Pozwoliłam Jean-Claudowi pomóc mi wstać.„Więc cię okłamał Liv.To nie twoja moc, ona należy do niego.”„Boisz się mnie teraz.” Powiedziała „Mogę wyczuć lęk w swojej głowie.”Przytaknęłam.Potrzebuję więcej broni.„Tak boje się, jeśli cię to uszczęśliwi, to się śmiej.”Zaczęłam się wycofywać.Więcej broni.Potrzebuję więcej broni.„To sprawia, że jestem szczęśliwa.” Powiedziała „Nigdy się nie dowiesz jak mnie to uszczęśliwia.”„Jego moc cię opuściła, Liv.” Powiedział Jean-Claude.„Wróci.” Powiedziała.Byłam po drugiej stronie Jeepa.Zmierzałam na tył, nie chciałam być w zasięgu Liv.„Moc może wrócić Liv, ale Anita zniszczyła jego więź z tobą.Odepchnęła jego moc w bok.”„Nie.” powiedziała Liv „On zadecydował, by ją puścić wolno.”Jean-Claude roześmiał się, dźwięk prześlizgał się wzdłuż mojego ciała i wiedziałam, że Liv czujeto samo.„Podróżny trzymałby ma petite gdyby tylko mógł, ale nie potrafił.Ona jest za dużą rybą nawetjak na jego sieci.”„Kłamca!” Wykrzyczała Liv [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • igraszki.htw.pl