[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.I w końcu pomoc nadeszła.Teraz patrzyła na Jocka, marszcząc czoło." Co ci jest, kochanie?" Tak sobie myślę.Wiem, że to głupie, ale." Ale co?" Jak mnie będziesz chronił przed trzęsieniem ziemi? Nie odpowiedział." Posłuchaj - wyszeptała.- Już przedtem tak bardzo się o mnie bałeś.-Przerwała, bo maleńka Jessica poruszyła się w łóżeczku.- Czy pozwolisz miteraz." Na co mam pozwolić?" Czy pozwolisz mi być nareszcie sobą?Znowu zapadło milczenie.Jock przymknął oczy i gładził Tinę po włosach." Nigdy nas nie chciałeś! - wybuchnęła.- Przez cały czas, kiedy siedziałam w tejjaskini, myślałam sobie, że tego się właśnie spodziewałeś, tego się właśnienajbardziej bałeś, i to się właśnie w końcu przeze mnie stało.Nigdy nie chciałeśmnie pokochać, nie chciałeś mieć rodziny.A ja w dodatku sprawiłam ci tyle bólu.i za to właśnie chcę cię przeprosić." Przestań! - Odsunął się od niej i rzekł ze złością: - Pamiętaj, żebyś mnie nigdywięcej nie przepraszała." Ale. " Powiedziałem, przestań! Chcesz mnie przepraszać za to, że jesteś sobą? -Znowu wziął ją w ramiona.- To wszystko moja wina.Rozmawiałem o tym zChristie, kiedy byłaś w tej jaskini i myśleliśmy już, że nie żyjesz.Byłem zupełnieślepy." Nie rozumiem." Christie powiedziała, że ty zawsze ofiarowujesz się za wszystkich i że dlategocię tak bardzo kochamy i że cokolwiek się stanie, twoja miłość pozostanie nazawsze z nami.- Jock znowu pocałował ją w usta.- Ona ma rację.Nigdy cię niestracę, bo jesteś częścią mnie.Stanowisz cząstkę mojego życia.Jeszcze raz pocałował ją, wzruszony." Chciałbym z tobą przeżyć osiemdziesiąt lat albo i więcej.I na pewno będę sięzawsze wami opiekował, tobą i Jessie, ale nie dlatego, że boję się was utracić.Wiem teraz, że to niemożliwe.Wiem, że cię nigdy nie stracę, bo jesteś nieodłącznączęścią mnie samego i dzięki tobie stałem się teraz zupełnie innym człowiekiem." Jock." Od tej pory będziesz moją żoną, moją kochanką i moimprzyjacielem.Chciałbym.żebyś wyszła za mnie za mąż.%7łebyśmy wzięli razjeszcze ślub, prawdziwy ślub.A co będzie, jeśli ona powie teraz, że już na to za pózno, że zabiłem jej miłość?Nic jednak nie było w stanie zabić miłości Tiny do Jocka.Jessica poruszyła się znowu izaczęła popłakiwać.Jock wziął córeczkę na ręce ipodał ją matce.Trzymał je teraz obydwie w ramionach, a Tina myślała, że sercejej pęknie z miłości." A Jessie? Co myślisz o Jessie - spytała w końcu.- Czy nadal ci się wydaje, żena świecie pojawiło się o jedno dziecko za dużo?" O czym ty w ogóle mówisz? - Przytulił je jeszcze mocniej.- Jeśli tak kiedyśmówiłem, musiałem być chyba niespełna rozumu.Uwierzyła mu, gdy tylko spojrzała w jego oczy.Znalazła w nich zapewnieniewielkiej miłości i oddania.Wyczytała w oczach Jocka wszystko to, o czym marząkobiety.Była teraz pewna, że kocha ją wielką, prawdziwą miłością.Odsunął się od niej, w oczach zapaliły mu się przekorne iskierki.- O jedno dziecko za dużo? Wprost przeciwnie - szepnął.- Myślę, że na świecie jest o jedno dziecko za mało.A kto wie,może nawet o dwoje? Co ty na to? Może trzeba będzie temujakoś zaradzić? [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • igraszki.htw.pl