[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.W ogóle nie maszżadnych dowodów, a nam tego właśnie potrzeba.Musimymieć dowody nie do obalenia, inaczej nie będę się w toładował.Nie wyobrażaj sobie, że pomogę ci zniszczyć twojąkarierę tylko dlatego, że węszysz tutaj jakieś matactwa albodlatego, że napaliłeś się na siostrę Michaela Johnsona.- Casey!- W porządku, już nic nie powiem.Nie dzisiaj.Jeżeliteraz nie wyjdę, będę zmuszony wlać ci na siłę trochę oleju dogłowy, bo normalne argumenty do ciebie nie trafiają.A więcwychodzę.Przez kilka sekund trwała całkowita cisza.Trzaśnieciedrzwi sprawiło, że Carla aż podskoczyła.Wiedziała już, że ojcu nadal zależy na Maddie i żenajwyrazniej to nie on doprowadził do zerwania.Otworzyłaszeroko drzwi i poszła prosto do kuchni.Alex siedział nieruchomo przy stole i patrzył wnieokreślonym kierunku.Był nieobecny duchem i niezorientował się nawet, że Carla stoi przy nim.- Tatusiu.Drgnął i obrócił się w jej stronę.- Ja.widziałam dziś Maddie. Sama wzmianka o Maddie podziałała na niego jakuderzenie pięścią, ale zanim zdążył cokolwiek powiedzieć,Carla ruszyła do ataku.- Roznosiłam ulotki i wstąpiłam do galerii.Ona.- Roznosiłaś ulotki! Po tej dzielnicy?Carla poczerwieniała jak burak, ale potwierdziła.- Kiedy powiedziałaś mi, że idziesz pracować jakoochotniczka, zrozumiałem, że wybierasz się do siedzibysztabu wyborczego Shawa, Gdybym wiedział, że będzieszwłóczyć się sama po Dzielnicy Francuskiej, nigdy bym cię niewypuścił z domu!Carla zrobiła obrażoną minę i wzruszyła lewymramieniem.Alex wiedział że jest to jeden z sygnałówostrzegawczych, po których można zorientować się, że cośniepokoi jego córkę.- Chodziliśmy w grupach, więc naprawdę nic mi niegroziło.Miał niejasne przeczucie, że Carla mija się z prawdą, alenie mógł jej tego udowodnić, a poza tym była już w domu,cała i zdrowa, więc i tak niewiele osiągnąłby przezwałkowanie tego tematu.Wydawało się, że ostatnio ichkontakty sprowadzają się wyłącznie do kłótni, uznał zatem, żetym razem może jej odpuścić.- Wiesz, Maddie.- zaczęła Carla.- Co Maddie? - Alex zmarszczył czoło.- Zaprosiła mnie na lunch, więc poszłam z nią i - Carlaspojrzała na ojca - ona jest przekonana, że ktoś ją śledzi.Nosinawet gaz w aerozolu i wynajęła prywatnego detektywa.Alex poczuł nieprzyjemne mrowienie wzdłuż kręgosłupa.- Nie wiem, czy powinnam ci o tym mówić, ale& nowiesz, nie spotykacie się już.- Carla nagle wzięła się podboki.- Myślałam, że lubisz Maddie, więc co takiego zrobiłeś,że cię rzuciła? - Nie sądzę, żeby to była twoją sprawa - odparł,całkowicie zaskoczony wrogością w głosie córki - Ale mogęci zdradzić, że nie zrobiłem niczego.- I o to się wszystkorozbija, pomyślał, głośno zaś dodał: - Jeśli chodzi o ścisłość,to Maddie wcale mnie nie rzuciła, a przynajmniejniezupełnie.Można powiedzieć, że rozeszliśmy się zaporozumieniem stroń, tyle wyjaśnień, a teraz może byś usiadłai opowiedziała, co wiesz o tym, że Maddie ktoś śledzi.Kiedy po skończonej rozmowie Carla poszła spać, Alexdługo jeszcze siedział przy stole, przeglądając informacje,które obaj z Caseyem zdobyli w ciągu trzech ostatnich dni.W pewnej chwili spojrzał na zegarek.Była prawiedwunasta.- Wybacz, Casey - mruknął pod nosem, sięgając posłuchawkę.Wystukał z pamięci numer swego partnera.Zaspany głos Caseya spowodował, że poczuł lekkiewyrzuty sumienia, ale nie trwały one długo.- Wiem, że jest pózno - przyznał.- Przepraszam, alemusisz mnie wysłuchać.Znalazłem schemat rozwojuwydarzeń.Teraz potrzebuję kogoś, kto przyjrzałby się temu zboku.- Nie możesz zaczekać do jutra?- Nie.Proszę cię, nic nie mów, tylko słuchaj.- Nieczekając na odpowiedz, Alex wziął do ręki ołówek, kartkę izaczął swój wywód.- Zgodnie z tym, co jest napisane nakwicie, Michael sprzedał Shawowi gramofon we wtorek.-Alex odhaczył pierwszy punkt na liście.- W czwartek rano dałJosephine Carter klucz do magazynu, w którym schowałgramofon [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • igraszki.htw.pl