[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Zasiadł na jednej z ław po stronie należącej do jego partii i czekał naswoją kolejność, by stanąć przed czcigodnym gremium.Izba byłabardziej niż zwykle zatłoczona i Simon pomyślał, iż niektórzy mniejzazwyczaj gorliwi posłowie pojawili się tylko dlatego, by przyjrzeć sięprotegowanemu i przyszłemu zięciowi księcia Ashford.Sam książę siedział o trzy rzędy przed Simonem, a nad nim, na galeriidla gości, stała Honoria, która chciała tym sposobem okazaćnarzeczonemu wsparcie duchowe.Miał to być dzień jego triumfu,tymczasem czuł się martwy jak popioły z wczorajszego ognia.Popatrzył na otaczające go morze twarzy i ku swemu niesmakowistwierdził, że poza Garethem Westmorelandem nie ma w Londynieczłowieka, którego opinia obchodziłaby go w najmniejszym stopniu.Co więcej, jeśli nie zdarzy się jakiś cud, zmuszony będzie poślubićkobietę, której nigdy nie obdarzy uczuciami innymi niż braterskie,podczas gdy ta, którą kochał ponad wszystko na świecie, oczekuje gonadaremnie w starym dworze na skraju klifu w Kornwalii.Niczymostatni głupiec spędził pól życia, ścigając cudze marzenia, tylko po to,żeby w końcu znalezć się w koszmarnej pułapce.Wreszcie nadeszła długo oczekiwana chwila i tak, jak to byłozaplanowane, książę Ashford wywołał nazwisko Simona, który wstał,trzymając rękopis mowy w ręku.Kiedy jednak kłaniał się, dziękujączebranym za uprzejme brawa, przypomniał sobie, co kiedyś powiedziałamu Cassie.Co zamierzasz osiągnąć, jeżeli rzeczywiście zdołasz zdobyćpolgaraouslandasc ową ogromną władzę? Gdybym była premierem, użyłabym władzywynikającej z mojego stanowiska, żeby sprawić, by najniżej urodzenipoddani Jego Królewskiej Mości mogli godnie żyć.Te radykalne poglądyzostały niewątpliwie ukształtowane podczas straszliwych tygodni nędzy,które spędziła z dziećmi w Rookeries.I wtedy przyszedł mu do głowy pewien pomysł, tak obcy jegokonserwatywnej naturze, że aż zabrakło mu tchu.Może nigdy nie daCassie swego nazwiska ani też nie będzie patrzył, jak rosną ich dzieci, inie zestarzeją się razem, ale jest w stanie poruszyć na forum publicznymkwestie bliskie jej sercu.sprawy, które od czasu ich wspólnej wyprawydo slumsów stały się również ważne dla niego samego.Przy akompaniamencie okrzyków zaskoczenia podarł swoje staranniewykaligrafowane przemówienie.Potem głosem, który docierał do najdalszych krańców sali, oznajmił,że skoro nie zdoła dorównać swym błyskotliwym poprzednikom,postanowił zrezygnować z wygłoszenia przygotowanej uprzednio mowy.Zamiast tego, licząc, że zdoła skłonić swych czcigodnych kolegów dorozważenia jednego z ważniejszych problemów, przed jakim stoi rząd,wykorzysta przyznany mu czas na opisanie wstrząsających obrazów,które ujrzał niedawno w East Endzie.Przy wtórze rozlegających się co jakiś czas krzyków wyrażającychoburzenie, ale też i pozytywnych:  słuchajcie, słuchajcie!", Simon mówiłprzez całe należne mu pół godziny.Mógłby jednak przemawiać znaczniedłużej.Kiedy zaczął opisywać brudne, zaśmiecone ulice, obdarte, bosedzieci i głodujących żołnierzy armii Wellingtona, niedawno widzianesceny stanęły mu przed oczyma jak żywe.Odmalował wstrząsające obrazy, które wywoływały okrzyki zgrozypośród niektórych słuchaczy oraz protesty innych.Gdy skończył i usiadł,na sali zapanowała kompletna cisza, aż wreszcie wicehrabia Rayne wstałi zaczął powoli, rytmicznie klaskać w dłonie.Jeden po drugim podnieśli się wszyscy co wybitniejsi wigowie idołączyli do aplauzu.Wkrótce klaskali także członkowie ich klubówposelskich, a nawet niektórzy z torysów, w tym wpływowy markizShaftsbury.Mężczyzni, z którymi Simon nigdy w życiu nie rozmawiał,tłoczyli się dookoła niego, ściskali mu dłoń i gratulowali odważnejpolgaraouslandasc mowy, ale on myślał tylko o tym, jakim wzrokiem patrzyła na niego zgalerii Honoria.Rzucił więc okiem na twarz księcia Ashford, który natychmiast udał,że nie dostrzega swego in spe zięcia.- Jak widzę, zdecydowałeś się skorzystać z mojej rady - powiedziałGareth, gdy pandemonium nieco przycichło.Zanim jednak Simon zdążyłwyjaśnić mu, że chęć odzyskania wolności nie była jedynym powodem,dla którego wygłosił swą kontrowersyjną mowę, przyjaciel dodał: - Alemuszę przyznać, że byłeś trochę zbyt radykalny, nawet jak na wiga.Zrobiłeś sobie dzisiaj paru zaciekłych wrogów, a sądząc z wyrazu twarzyksięcia Ashford, jest on jednym z nich.polgaraouslandasc Rozdział 19Simon nie zdziwił się, gdy następnego dnia posłaniec przyniósł mulist od Honorii, zawierający żądanie, by narzeczony odwiedził ją jaknajrychlej.Choć Simon lękał się sceny, postanowił jednak skorzystać zokazji, by raz na zawsze rozwikłać sytuację i mieć już to wszystko zasobą.Kazała mu na siebie czekać w małym saloniku, gdzie skierował gokamerdyner, przez prawie godzinę.Kiedy jednak wspomniał, w jakiniemiły sposób on sam traktował ją ostatnio, uznał, że nie ma prawa sięskarżyć.Ku jego ogromnej uldze, gdy wreszcie się pojawiła, sprawiaławrażenie tak samo spokojnej i opanowanej jak zwykle.Poniósłbysromotną klęskę, gdyby miała zaczerwienione od płaczu oczy, gdyżwiedziałby, iż to on jest przyczyną jej rozpaczy.- Nie zdziwisz się chyba, jeśli powiem, że papa zażądał, byśmynatychmiast zerwali nasze zaręczyny - powiedziała niedbale, gdy jużoboje usiedli.- Niestety nie mam wyboru; muszę zrobić to, co mi każe,gdyż to on kontroluje fundusze naszej rodziny.- Uśmiechnęła się.- Mojegratulacje.Twoja kontrowersyjna mowa okazała się doskonałym,chociaż może trochę nazbyt oczywistym sposobem na odzyskaniewolności.Ale, jak przypuszczam, zacząłeś tracić nadzieję na zmuszeniemnie do zerwania zaręczyn innymi sposobami, jakie stosowałeś przezostatnie trzy tygodnie.Simon wiedział, że gapi się na nią z otwartymi ustami jak wiejskigłupek.- Wiedziałaś, o co mi chodzi? - wyjąkał.- Oczywiście.Nie jesteś okrutny z natury.Prawdę mówiąc, ilekroćdawałeś jedno z tych twoich przedstawień, sprawiałeś wrażenie taknieszczęśliwego, że było mi ciebie szkoda.Nie nadajesz się do życia napolgaraouslandasc scenie, milordzie.Jesteś beznadziejnym aktorem.- Wiedziałaś, a mimo to.Do diabła, nie mów, że poślubiłabyś mnie,gdyby moje przemówienie wyglądało tak, jak powinno [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • igraszki.htw.pl