[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Mamusia pomaga Bliss w ten sposób, że rozpłaszcza zmiętą serwetkę na stole, dzięki czemuBliss może na niej napisać, niepewną dłonią dziecka, które nie ma jeszcze sześciu lat.gdy tymczasem do Skylera, ogłupiałego i bliskiego wymiotów od resztekporzuconych drinków, które ukradkiem wypił, dociera: To przyjęcie nigdy się nie skończy,jesteśmy tu uwięzieni na zawsze, nie ochronię mamusi przed krzywdą i nie ochronię Bliss.Nieochronię nawet siebie".Prędkie przejście do scenki  Tatuś na przyjęciuTo musiało się zdarzyć zaledwie kilka minut pózniej: Skyler zatacza się/kuśtyka wszaleńczym pośpiechu do jednej z dwóch łazienek dla gości, na parterze (zazwyczajniedostępnych dla Skylera i Bliss, bo mamusia nie życzy sobie, żeby jej drogie, perfumowaneminiaturowe mydełka w kształcie muszli, żółwi i maleńkich ptaszków oraz jej mięciutkie,irlandzkie ręczniki zostały zniszczone przez brudne łapki dzieci), i wymiotuje obrzydliwąmieszanką kwaśnych płynów, papki z przeżutego ciasta francuskiego, kiełbasek na ostro ifaszerowanych pieczarek, które pochłonął bezwiednie w wielkich ilościach, po czym wyłaniasię z łazienki, roztrzęsiony, ale już z czystym okiem i  trzezwy , kierując się w stronędonośnych, męskich głosów, by poprzyglądać się tatusiowi w kącie pokoju jadalnego, w*Sceptyczny czytelnik wzdrygnie się tu z niedowierzania:  %7łe jak? Przecież dziewięcioletni dzieciak,nafaszerowany lekami, na poły pijany, nie jest zdolny do przeżywania takich głębokich  epifanii , to są jakieśbrednie.Ale zapewniam cię, drogi czytelniku, jakkolwiek byś był sceptyczny, dokładnie to poczuł SkylerRampike, kiedy tak patrzył, jak jego malutka siostrzyczka podpisuje się na zmiętej serwetce. pobliżu jednego z barów, w towarzystwie kilku panów, wśród których Bix Rampike jestnajmłodszy, a przy tym jak się prezentuje! Bix Rampike! Barczysty, prostacko przystojnyAmerykanin o twarzy pooranej bruzdami, który dużo się uśmiecha, często się obraża, któryzdarłby dla ciebie ostatnią koszulę z własnego grzbietu, przywaliłby ci w kałdun, gdybyśznieważył jego dzieci, żonę, flagę, szefa, Boga.Bix jest ubrany w drogi, uroczo zmięty blezerz wielbłądziej wełny, przez jego czoło przebiega zmarszczka powagi, jego  brązowe,rozmarzone oczy rzucają błyski.Bodajże wszyscy mężczyzni noszą na nadgarstkach rolexy,ale rolex Biksa jest najmniej okazały, a on sam jest najmłodszy wśród tych rosłych mężczyzni przekrzywia głowę z respektem, przysłuchując się pełnej oburzenia tyradzie swego mentora-przyjaciela ze Scor Chemicals, Mela Hambrucka, gdy tymczasem zaczerwieniony MorrisKruk,  Howie O'Stryker o wzroście metr dziewięćdziesiąt oraz jakiś niezidentyfikowanytrzeci mężczyzna (biały, dolna granica średniego wieku) pochrząkują i gorliwie kiwajągłowami, ewidentnie dając do zrozumienia: Tak! Racja! Zgadzam się! Pogardliwieskrzywiony Mel Hambruck mówi właśnie:-  Kopalne ocieplenie to największe łgarstwo od Holokaustu, ale spróbujcie tylko topowiedzieć, a wtedy lewicowa prasa żydowska natychmiast was ukrzyżuje.Dlatego lepiej niemówić tego na głos! My i tak wiemy swoje, dobrze mówię?Zapada chwila milczenia, podczas której mężczyzni podnoszą szklanki w górę, możew zasępieniu, a może nie, bo przecież trudno się zasępiać, kiedy dookoła panuje radosny gwarprzyjęcia, i wtedy Bix Rampike przychodzi wszystkim na ratunek, mówiąc:- Globalne ocieplenie, Mel, chyba to chciałeś powiedzieć.Faktycznie, coś w tym jest.Czytam teksty naukowe na kopy, bo mam prenumeratę  Scientific American , oni tam dająróżne wykresy. Polarne czapy lodowe ,  Morze Kaspijskie.Ale jest taka jedna rzecz, którejnie mówią, że mianowicie globalne ocieplenie to fakt geologiczny.Pamiętacie epokęlodowcową, która wyprzedziła Homo sapiens o ileś milionów lat? Homo sapiens kręci się tuod zaledwie pięćdziesięciu tysięcy lat i cała ta wielka sprawa z nami polega na tym, że mamyprzeciwstawne kciuki, że chodzimy wyprostowani, że nauczyliśmy się hodować jedzenie i niemusimy uganiać się za nim z gołymi tyłkami po dżungli, jak to ciągle jeszcze robią wniektórych częściach świata, aborygeńcy czy jak im tam.Ale wezcie, takie pięćdziesiąttysięcy lat to dla czasu tyle co mrugnięcie okiem! W Galaktyce czas jest względny.Jest jakniedogotowane spaghetti, które splata się ze sobą, skręca i miesza.Nie ma żadnego w przódalbo w tył.Jest i jedno, i drugie.Więc gdyby wszystko się nie ociepliło po epoce lodowcowej,to gdzie byśmy wtedy byli? Homo sapiens by się w ogóle nie urodził.Czy to istotny fakt czynie? Czasami, jak tak się budzę w środku nocy, to sobie myślę: Jezus Maria! Mogło nam się nie udać, cała nasza cywilizacja wisi na włosku.Dlatego globalne ocieplenie to normalny stanrzeczy dla natury.I to je miał na myśli Darwin, kiedy mówił o ewolucji.Miał też na myślinas, kiedy mówił o ewolucji - mam na myśli nas z Fair Hills w New Jersey - owoce doborunaturalnego.Młody Bix Rampike mówił tak przekonująco i tak elokwentnie, że jego towarzyszemusieli tylko pochrząkiwać na znak, że się z nim całkowicie zgadzają, bo co tu jeszcze możnabyło dodać do jego niezwykłej przemowy prócz tego, co powiedział zachwycony HowieO'Stryker:- Z ust mi to wyjąłeś, stary.Wznoszę za to toast".I wszyscy się napili.Prędkie przejście do scenki w solarium, na tyłach domu.Ulubiony pokój mamusi,który udekorowała białymi, wiklinowymi meblami, poduszkami i pufami w jaskrawych,papuzich barwach, gumowymi roślinami i drzewkami pomarańczowymi w ceramicznychtubach.Na czas przyjęcia solarium jest oświetlone świecami, ale większość świec już siędopala, a kilka zgasło i nie ma tu nikogo oprócz Skylera, który oddalił się od kończącej się jużimprezy.Skyler od dawna powinien leżeć w łóżku, ale temu krnąbrnemu dziecku udało sięumknąć przed wszelkim zainteresowaniem [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • igraszki.htw.pl