[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Sprawa szybko doszła do Hitlera.Ftihrer zarządził śledztwo, którego wyniki zbulwersowały go.Okazało się, że Vermehren rzeczywiście dużo wiedział o działalności wywiadu w Turcji, a na dodatek znałszyfry dyplomatyczne.Himmler doszedł do wniosku, że zbliża się czas na uderzenie w Canarisa.Czekał na najbardziejsprzyjający moment.Wiedział, że najlepiej będzie zaatakować, gdy Hitler choć na krótko zwątpi w lojalność iskuteczność działania Abwehry.Jeszcze zwlekał wiedząc, że zdobycz jest już w zasięgu ręki.Inni dostojnicy hitlerowskiego państwa, czując, że pozycja szefa Abwehry słabnie, uznali, że równieżmogą przypuścić atak i odnieść wiele korzyści.W nagonce na admirała wziął udział Joachim von Ribbentrop, minister spraw zagranicznych.Od wielulat z niechęcią patrzył, jak Canaris panoszy się w jego ministerstwie, werbując dyplomatów, wydając poleceniaambasadorom i konsulom.Ribbentrop, chorobliwie zazdrosny o względy Hitlera, chciał sam go informować owywiadowczych sukcesach swych pracowników w innych państwach.Miejscem szczególnej konkurencji byłaAmeryka Południowa.Tam jednak wielkie sukcesy odnosił Canaris, co szczególnie drażniło Ribbentropa.W 1941 r.Abwehra skaptowała w Hamburgu obywatela Argentyny, Niemca z pochodzenia, któryprzyjechał do ojczyzny na krótkie wakacje.Hans Rudolf Leo Harnisch, 46-letni pracownik największejargentyńskiej firmy handlowej Boker & Co., zgodził się zbierać informacje na temat Stanów Zjednoczonych.Wkrótce okazało się, że ten niepozorny człowiek ( trzezwy, wrażliwy, z rezerwą i zimno kalkulujący - jakscharakteryzowano go w aktach Abwehry) dokonał rzeczy wielkich.Był jedynym z organizatorów akcjiobalenia - w czerwcu 1943 r.- rządów Castilla, opowiadającego się za pełną neutralnością Argentyny iustanowieniem dyktatury proniemieckiego generała Pedra Ramireza, którego stał się bliskim doradcą. 27 stycznia 1944 r.wywiady zarówno amerykański, jak i brytyjski odkryły powiązania Harnischa izażądały odsunięcia tego człowieka od spraw państwowych.Argentyna została zmuszona do zerwaniastosunków dyplomatycznych z Niemcami.Była to przykra porażka wielkiej polityki Hitlera, który na tewiadomości, skrzętnie podsunięte przez Ribbentropa, zareagował wybuchem gniewu.Nieszczęścia chodzą parami.Niemal równocześnie rozsypały się wpływy Canarisa w Hiszpanii.W listopadzie 1943 r.ambasador Eberhard von Stohrer, bardzo przyjaznie nastawiony do Canarisa,został zastąpiony przez Hansa Heinricha Dieckhoffa.Gdy nowy dyplomata przedstawił listy uwierzytelniającegenerałowi Franco, miał podobno usłyszeć od niego:- Jestem zadowolony, że odtąd będę miała do czynienia z prawdziwym przedstawicielem III Rzeszy, anie z tym intrygantem Canarisem.Nie sposób dociec, czy Franco rzeczywiście tak powiedział.Jest to mało prawdopodobne, zważywszy,że łączyła go z Canarisem stara przyjazń i wiele zawdzięczał szefowi Abwehry.Być może Dieckhoff zmyśliłtaką reakcję dyktatora i natychmiast przesłał raport na ten temat do Ribbentropa.To był pierwszy cios, jaki zadał Canarisowi, ale nie ostatni.Wiedział, na czym zależy jego szefowi i nieprzepuszczał żadnej okazji, aby oskarżyć madrycki oddział Abwehry o niekompetencję, łapówkarstwo, a nawetzdradę.Wielokrotnie wspominał w oficjalnej korespondencji dyplomatycznej, że Canaris osobiście nakłaniałFranca do zerwania z Hitlerem i opowiedzenia się po stronie aliantów.Admirał szybko poznał treść raportów ambasadora i pojął zagrożenie.Postanowił podjąć walkę iwyruszyć do Madrytu, aby spotkać się tam z szefem Sztabu Generalnego, generałem Vigo, oraz z szefemwywiadu, generałem Campo Martłnezem.Liczył, że przy ich pomocy zmusi wrogiego ambasadora dozaniechania ataków.Nie docenił jednak jego sprytu i wpływów.5 lutego 1944 r.Dieckhoff przysłał do Ministerstwa Spraw Zagranicznych depeszę:Dowiedziałem się z poufnych zródeł, że admirał Canaris rozważa plan przybycia do Hiszpanii wnastępnym tygodniu.Jakkolwiek z radością powitałbym okazję do omówienia funkcjonowania tutejszegooddziału Abwehry [było to sprytne nawiązanie do wcześniejszych raportów, w których żalił się na fatalnefunkcjonowanie oddziału Abwehry w Madrycie - BW], to jednak muszę stanowczo odradzać przyjazd.Tawizyta, której nie uda się utrzymać w tajemnicy, mogłaby tylko dać Anglosasom pretekst do zintensyfikowaniapresji [na rząd hiszpański, aby opowiedział się po stronie aliantów - BW] i stałaby się kłopotliwa dla naszychhiszpańskich przyjaciół.To był celny strzał.Canaris nie uzyskał zgody na wyjazd do Hiszpanii.Nie mógł już wygrać zambasadorem przy pomocy hiszpańskich sojuszników.Uznał więc, że musi zawrzeć kompromis.Zaprosiłambasadora na spotkanie do francuskiej miejscowości Biarritz, w pobliżu granicy hiszpańskiej.Dieckhoffprzyjął zaproszenie.Jednakże gdy Canaris wszedł do hotelowego apartamentu, nie zastał tam ambasadora.Zfotela poderwał się młody dyplomata Herbert von Bibra.Stuknął obcasami i krzyknął  Heil Hitler! Następniewręczył admirałowi list od ambasadora:Doceniam pańskie zapewnienie, że przywiązuje pan największą wagę do mojej obecności w Biarritz.Niestety, obowiązki uniemożliwiają mi opuszczenie Madrytu.Dlatego zdecydowałem się wydelegować pana vonBibrę jako swojego przedstawiciela, w pełni upoważnionego do zabrania głosu w moim imieniu. Canaris złożył starannie list i schował do kieszeni.Został upokorzony, ale musiał to przełknąć.Wiedział już, że przegrał i nie pozostało mu nic innego, jak tylko zgodzić się na wszystkie warunki, które przezvon Bibrę stawiał ambasador Dieckhoff.Ten wkrótce raportował do ministerstwa:Admirał Canaris zgodził się zreorganizować Abwehrę w Hiszpanii zgodnie z moimi życzeniami, abyzadowolić pana ministra spraw zagranicznych.Personel Abwehry zostanie zredukowany do absolutnegominimum.Biuro Abwehry zostanie wyprowadzone z budynku ambasady.Centrum radiowe i nasłuchu radiowegozostanie przekazane ministerstwu.Canaris tylko raz zareagował ostro.W czasie rozmowy z Bibrą oświadczył:- Stanie się moim obowiązkiem ostrzec dowództwo wojsk lądowych, marynarki i lotnictwa, że wzwiązku ze zmieniającą się sytuacją nie będzie możliwe wykonanie operacji, które w przyszłości zlecąAbwehrze.Delegatura Abwehry w Madrycie była jedną z najważniejszych placówek na świecie.W stolicyHiszpanii krzyżowały się ścieżki agentów najważniejszych państw; tamtędy wiodły trasy kurierów i oficjalnychprzedstawicieli Wielkiej Brytanii, Stanów Zjednoczonych, walczącej Francji [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • igraszki.htw.pl