X


[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Musiunikać intymnych sytuacji, takich jak wczoraj.Nieza�leżnie od tego, jak bardzo ich sobie życzy.W swoim eleganckim domu w Sausalito Derekodłożył słuchawkę i wpatrywał się w aparat. 44 " LATOTelefon do Summer zrodził się z nieoczekiwanegoimpulsu, tak samo jak wczorajsza poranna wizytaw jej mieszkaniu.Głupie posunięcie, Anderson, skry�tykował się w duchu.Zastanawiał się, czemu taknagle zapragnął zobaczyć Summer.To prawda, żechciał dojść do porozumienia z siostrą, a Summer,jako jej najbliższa przyjaciółka, mogła mu w tympomóc.Czy dlatego do niej zatelefonował? Czy tonie był pretekst, żeby spędzić z nią więcej czasu?Po tym, co słyszał o niej od Connie, nie spodzie�wał się, że ją polubi.A jednak tak się stało.Polubiłją i chciał z nią przebywać.Sam na sam.Summersprawiła, że pragnął jej, i udowodniła, że jest dlaniego wybornym towarzystwem.Drażniła go, bawi�ła, prowokowała.Czuł się przy niej młodszy i pełenżycia.Zapomniał już, jakie to uczucie.Myślał, żeryzyko i wyzwanie - to dla niego przebrzmiała spra�wa.Okazało się, że nie.Nigdy nie przypuszczał, żeten typ kobiety może go zafascynować.Szkoda tyl�ko, że marnuje inteligencję i zdolności w tej nudnejpracy i wypełnia sobie czas nie kończącymi się przy�jęciami.Oczywiście nie miał żadnego prawa jej krytykować.A może nie powinien również ingerować w życiesiostry?Gdy wracał do kraju, nawet nie przyszło mu dogłowy, że tak bardzo się od siebie oddalili.Wiele się poniej spodziewał, pamiętając ją jako dzielną i inteligent�ną dziewczynkę.Dlatego poczuł się rozczarowany, żenie wykorzystuje swoich możliwości, aby dojść doczegoś w życiu.Od ślubu z tym głupawym aktorem,gdy była jeszcze prawie dzieckiem, zaczęła prowadzićżycie puste i bezwartościowe.Czy mógł stać z boku,przyglądać się i nie reagować? LATO " 45Kęcąc głową z niezadowoleniem, zmusił się doprzerwania tego dialogu z samym sobą, aby pomyślećo czymś milszym - o wizycie Summer.Spojrzawszyprzypadkiem w lustro wiszące na ścianie, stwierdził, żeszczerzy zęby jak rozradowany uczniak.Sam siebie niepoznawał.Co ta dziewczyna z nim zrobiła? Co w niejbyło takiego, że nie może p niej zapomnieć i marzyo tym, by się z nią spotkać?Musi naprawdę uważać, ostrzegł sam siebie, gaszącrozanielony uśmiech na twarzy.Jednak gdy ruszył dokuchni, aby przygotować steki na obiad, pogwizdywałwesoło. ROZDZIAA4- Zwietnie pływasz - pochwalił Derek, gdy z tru�dem pokonał Summer w zaimprowizowanym wyścigu.Summer, przytrzymując się brzegu basenu, uśmie�chnęła się do niego.- Dzięki - powiedziała, gdy udało jej się złapaćoddech.- Spędziłam wiele godzin w basenie w czasierekonwalescencji, aby wzmocnić nogę.W dalszymciągu staram się dużo pływać, co najmniej kilka razyw tygodniu.Derek wyciągnął rękę i odgarnął kosmyk włosówz jej oczu.- A mówiłaś, że nie zajmujesz się sportem.Miała wielką chęć przechylić głowę i przytulić siępoliczkiem do jego dłoni, ale nie zrobiła tego.Podciąg�nęła się na rękach i wyszła z basenu.- Bo się nie zajmuję - odparła, otulając się w kolo�rowy plażowy ręcznik.- Pływanie to konieczność,jeśli nie chcę utykać jeszcze bardziej.Osunęła się na leżankę ustawioną nad brzegiembasenu i patrzyła, jak Derek wyskakuje z pluskiemz błękitnej wody.W ciągu tego popołudnia korciło ją wiele razy, aby|| złamać daną sobie obietnicę Pływali obok siebie,dotykając się mokrymi ciałami, i musieli bardzo się LATO " 47starać, żeby te przypadkowe kontakty nie miały dal�szego, niebezpiecznego ciągu.Summer zachwyciła się domem Derka - obszer�nym, zbudowanym z granitu, drzewa Cedrowego i dy�mnego szkła, przytulonym do wzgórza nad Sausalito.Choć była pewna, że wnętrze urządzał profesjonalista,czuła, że to Derek wybrał styl, pełen ciepła i wygody,daleki od zimnej modnej elegancji.W przytulnychpokojach, po których ją oprowadził, mogłaby miesz�kać bez obaw, że coś zniszczy lub pobrudzi.Szybkoodsunęła od siebie takie myśli jako szkodliwe dlawłasnego spokoju ducha.Spędziła w towarzystwie Derka ponad dwie godzi�ny i stwierdziła ze zdziwieniem, że ten czas upłynął jejnad wyraz przyjemnie.Obydwoje unikali wspomina�nia Connie i ograniczali rozmowę do tematów ogól�nych i lekkich.Summer często rzucała jakieś prowoku�jące, dowcipne uwagi, a Derek odpowiadał jej uśmie�chem pełnym zrozumienia i błyskiem w szarychoczach.Na to, aby się głośno roześmiał, trzeba jeszczetrochę poczekać, pomyślała Summer.Ukryła teraz twarz za wielkimi okularami słonecz�nymi i ułożyła się wygodnie na leżance, rozkoszując sięciepłym wrześniowym słońcem.Zsunęła częścioworęcznik, ukazując zgrabną figurę w skąpym szkarłat�nym kostiumie, nie odsłaniając przy tym nóg.Derek leżał wyciągnięty, podobnie jak ona, z ocza�mi półprzymkniętymi, leniwie obserwując trawnik.Nie nosił okularów, a ciemne rzęsy okalające oczywydawały się bardzo długie.Summer korzystała z oka�zji, aby przypatrzyć się jego ostro zarysowanemuprofilowi i umięśniowej sylwetce.Gdy dwie godziny wcześniej zobaczyła go w trady�cyjnych granatowych spodenkach kąpielowych, uzna�ła, że pierwsze wrażenie było trafne.Okazał się mocnozbudowany, robił wrażenie silnego.Jego wysportowa- 48 " LATOne ciało szpeciła jedna, intrygująca blizna na lewejłopatce.Przypomniała sobie ich przekomarzania z pie�rwszego wieczoru.Uznała, że ta blizna doskonalepasuje do eks-szpiega, choć Connie wyśmiała jejprzypuszczenia, jakoby Derek mógł robić coś tak nie�bezpiecznego [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • igraszki.htw.pl
  • Drogi użytkowniku!

    W trosce o komfort korzystania z naszego serwisu chcemy dostarczać Ci coraz lepsze usługi. By móc to robić prosimy, abyś wyraził zgodę na dopasowanie treści marketingowych do Twoich zachowań w serwisie. Zgoda ta pozwoli nam częściowo finansować rozwój świadczonych usług.

    Pamiętaj, że dbamy o Twoją prywatność. Nie zwiększamy zakresu naszych uprawnień bez Twojej zgody. Zadbamy również o bezpieczeństwo Twoich danych. Wyrażoną zgodę możesz cofnąć w każdej chwili.

     Tak, zgadzam się na nadanie mi "cookie" i korzystanie z danych przez Administratora Serwisu i jego partnerów w celu dopasowania treści do moich potrzeb. Przeczytałem(am) Politykę prywatności. Rozumiem ją i akceptuję.

     Tak, zgadzam się na przetwarzanie moich danych osobowych przez Administratora Serwisu i jego partnerów w celu personalizowania wyświetlanych mi reklam i dostosowania do mnie prezentowanych treści marketingowych. Przeczytałem(am) Politykę prywatności. Rozumiem ją i akceptuję.

    Wyrażenie powyższych zgód jest dobrowolne i możesz je w dowolnym momencie wycofać poprzez opcję: "Twoje zgody", dostępnej w prawym, dolnym rogu strony lub poprzez usunięcie "cookies" w swojej przeglądarce dla powyżej strony, z tym, że wycofanie zgody nie będzie miało wpływu na zgodność z prawem przetwarzania na podstawie zgody, przed jej wycofaniem.