[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Chce mnie zabić? Instynktownie obróciÅ‚am siÄ™ ipopatrzyÅ‚am prosto na niego: miaÅ‚ szerokÄ…, nieciekawÄ… twarz, otworzyÅ‚ lekko usta i wysunÄ…Å‚czubek jÄ™zyka.W rÄ™ku zaÅ› trzymaÅ‚ poczerniaÅ‚ego, kaszankowatego czÅ‚onka, sztywnego jakdrążek wieszaka.To nie byÅ‚ mój Å‚Ä…cznik, to nie byÅ‚ terrorysta, ale jedyny biseks w kinie,jedyny być może biseks na caÅ‚ym Å›wiecie, który trafiÅ‚ wÅ‚aÅ›nie na mnie, usiadÅ‚ akurat namiejscu obok mnie i majtaÅ‚ teraz kitÄ….Prychnęłam gÅ‚oÅ›no, zerwaÅ‚am siÄ™ i wytaszczyÅ‚am samsonite a spomiÄ™dzy foteli.Iwtedy to siÄ™ staÅ‚o: szÅ‚am wÅ‚aÅ›nie w gÅ‚Ä…b sali w poszukiwaniu innego miejsca, gdy ktoÅ›podszedÅ‚ z tyÅ‚u i zÅ‚apaÅ‚ walizkÄ™.- To należy do nas - szepnÄ…Å‚ mi jakiÅ› gÅ‚os koÅ‚o ucha.PoczuÅ‚am delikatny, zdecydowany uchwyt czyjejÅ› dÅ‚oni na swojej, wiÄ™c puÅ›ciÅ‚amrÄ…czkÄ™.ZdoÅ‚aÅ‚am zobaczyć mÄ™skie plecy w ciemnym ubraniu, które szÅ‚y przodem w kierunkuwyjÅ›cia.StaÅ‚am parÄ™ chwil sparaliżowana poÅ›rodku przejÅ›cia, aż jakiÅ› widz zaczÄ…Å‚ na gÅ‚osnarzekać, że nic nie widzi.WybiegÅ‚am wiÄ™c i spotkaÅ‚am Feliksa i Adriana przy wejÅ›ciu dokina.- WidzieliÅ›cie go? WidzieliÅ›cie? - krzyczaÅ‚am podniecona.- Kogo?- Faceta z walizkÄ….- Nie, nie.TÄ™dy nikt nie przechodziÅ‚.Może jest inne wyjÅ›cie.PrawdÄ™ mówiÄ…c, byÅ‚o mi wszystko jedno, którÄ™dy wyszedÅ‚.Ważne, że nam siÄ™ udaÅ‚o.UdaÅ‚o siÄ™ zapÅ‚acić okup! Koniec zabawy w zÅ‚odziei i policjantów.Wyczerpani, wróciliÅ›my do domu bez sÅ‚owa.Ciekawe - przedtem ani razu niepomyÅ›laÅ‚am, co siÄ™ stanie po dostarczeniu okupu.CaÅ‚Ä… energiÄ™ zużyÅ‚am na przeprowadzenieoperacji zapÅ‚aty.Teraz napiÄ™cie opadÅ‚o, a mnie ogarnęło umysÅ‚owe odrÄ™twienie.No tak,udaÅ‚o nam siÄ™ zapÅ‚acić wymaganÄ… sumÄ™, wiÄ™c należaÅ‚o siÄ™ spodziewać, że RamonawypuszczÄ… i że wróci do domu.PerspektywÄ™ jego uwolnienia odbieraÅ‚am z ulgÄ…, z ewidentnÄ…ulgÄ….Ale perspektywa jego powrotu napawaÅ‚a mnie żalem, ewidentnym żalem.Teraz, kiedydo mnie wróci, już nie bÄ™dÄ™ czuÅ‚a dla niego tego ciepÅ‚a, co jeszcze niedawno.WyobraziÅ‚amgo sobie, jak staje w drzwiach ze zranionÄ… dÅ‚oniÄ… (biedaczek), jak siada w salonie i opowiadao porwaniu raz, drugi, sto pięćdziesiÄ…t tysiÄ™cy razy przez kolejne kilka lat, sto pięćdziesiÄ…ttysiÄ™cy powtarzajÄ…cych siÄ™ nudnych opowieÅ›ci, bo Ramón mówi w sposób rozwlekÅ‚y, nużącyi koszmarny.WyobraziÅ‚am sobie, jak Ramón opowiada o porwaniu tysiÄ™czny raz, pali z tÄ… swojÄ…manierÄ… palenia, obejmujÄ…c papierosa okaleczonÄ… dÅ‚oniÄ… (biedaczek), trzymajÄ…c goprostopadle do warg i zaciÄ…gajÄ…c siÄ™, a potem otwierajÄ…c gÅ‚oÅ›no usta, by wypuÅ›cić dym.Jakzamyka i otwiera je z wilgotnym, mlaszczÄ…cym odgÅ‚osem, zamyka je i otwiera jak chwytajÄ…capokarm brzana.Nie mogÅ‚am już znieść myÅ›li o tym dzwiÄ™ku, o tych rybich ustach.Dziwne,jak narastajÄ… domowe niechÄ™ci: poczÄ…tkowo u partnera denerwuje ciÄ™ to, że ciÄ™ nie sÅ‚ucha,kiedy mówisz, albo że nie jest wystarczajÄ…co czuÅ‚y, albo że ma wyjÄ…tkowo podÅ‚y charakter,ale z czasem, po przebrniÄ™ciu Rubikonu kłótni małżeÅ„skich, prawdziwÄ… rozpacz i wÅ›ciekÅ‚ośćczujesz, ponieważ twój partner siorbie zupÄ™ albo ma zwyczaj gwizdać pod prysznicem.W tensposób drobne, absolutnie niewinne uprzedzonka osobiste stajÄ… siÄ™ zaczynem urazy inieporozumienia, matkÄ… wszelkiej zÅ‚oÅ›ci i rozczarowania.Dlatego, myÅ›lÄ…c o powrocieRamona, najbardziej baÅ‚am siÄ™, że zobaczÄ™ i usÅ‚yszÄ™, jak mlaszcze przy paleniu papierosa,którego trzyma w poharatanej dÅ‚oni (biedaczek).Gdy tylko zaczynaÅ‚ cmokać, ogarniaÅ‚a mnietaka odraza, że byÅ‚abym mu w stanie wrazić w usta mÄ™ski parasol.PrzyszÅ‚o mi jednak do gÅ‚owy niepokojÄ…ce podejrzenie, że owa nagÅ‚a wrogość wobecRamona mogÅ‚a siÄ™ zrodzić pod wpÅ‚ywem mÄ…cÄ…cej moje zmysÅ‚y obecnoÅ›ci Adriana.WróciRamón z tym swoim zgrzebnym gadaniem, papierochami i obciÄ™tym palcem, biedaczek, a jawrócÄ™ do życia powszedniego.Bez Feliksa i jego niesamowitych opowieÅ›ci.I bez Adriana.Nie żebym miaÅ‚a jakieÅ› konkretne plany zwiÄ…zane z Adrianem, broÅ„ Boże.Ale zrodziÅ‚o siÄ™miÄ™dzy nami Ä™oÅ› w rodzaju czuÅ‚ej i cudownej gry, która przydawaÅ‚a blasku moim dniom inieco nawet upajaÅ‚a.I zaczynaÅ‚am zdawać sobie sprawÄ™, jak dużo bÄ™dzie mnie kosztowaćseparacja z nimi.Jak dużo bÄ™dzie kosztować separacja z nim.Tak sobie o tym wszystkim myÅ›laÅ‚am w kuchni, gdy siedzieliÅ›my przy kanapkach iwinie, kiedy Adrián oÅ›wiadczyÅ‚ uroczyÅ›cie:- OdkryÅ‚em coÅ›, co chyba jest bardzo istotne.SpojrzeliÅ›my naÅ„ wyczekujÄ…co.- SÅ‚uchajcie, dwudziestooÅ›mioletni facet padÅ‚ rażony gromem w madryckim zoo.Anajdziwniejsze jest to, że tamtego dnia nie byÅ‚o nad miastem ani jednej chmurki, nie spadÅ‚aani jedna kropelka deszczu, nie byÅ‚o burzy, wiÄ™c walnÄ…Å‚ w niego jedyny piorun w caÅ‚ymregionie
[ Pobierz całość w formacie PDF ]
Pokrewne
- Strona pocz±tkowa
- (Roza znad fiordów 33) Córka ognia Bente Pedersen
- Henriksen Vera Córka wikingów 01 Srebrny młotek(1)
- Coulter Catherine Panna młoda 10 Corka czarnoksienika
- [ebook] [PL] Graves Robert Corka Homera
- Henri Loevenbruck Mojra Wilczyca i Corka Ziemi
- Stanislaw Goszczurny Jolka Corka mewy
- Tomczyszyn Agnieszka Ezotero. Corka Wiatru
- Cezair Thompson Margaret Córka pirata
- Waris Dirie Córka nomadów
- Chloe Neill Swiat Chicagowski Do Ostatniej Kropli
- zanotowane.pl
- doc.pisz.pl
- pdf.pisz.pl
- immortaliser.htw.pl