[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.I Fi, którą nie wiem jaką siłązmusili, żeby siedziała przebrana za cygankę z wielkimi kołami w uszach i przepowiadała przyszłość.Zabito na tę okazję  trzy dorodne świniaki , które teraz kręciły się radośnie nad ogniskami, a już wkrótcemiały wylądować na stołach z jabłkami w pyskach.Nie mam pojęcia, skąd wziął się ten dziwny zwyczajwkładania jabłka do pyska zamordowanego zwierzęcia, ale mnie kojarzyło się to zawsze z chęciąodsunięcia od siebie wyrzutów sumienia i pokazania, że taki jest niestety łańcuch pokarmowy.Zwinia jejabłka, to my świnię.A co?!Siedziałam na schodach z Koko i popijałam młode wino jabłkowe. Latte? Tak? Dostałaś już odpowiedz? Z uniwersytetu? Tak. Dostałam. Naprawdę? Kiedy? Czemu mi nie powiedziałaś? Dzisiaj.Pojechałam do wsi obok.Jeszcze nie otworzyłam koperty. Dlaczego? Nie będziesz się śmiać? Nie. Boję się.Bez względu na to, co tam jest napisane, będzie zle, bo albo się nie dostałam, albo czekamnie rozmowa z Fi. Otwórz natychmiast!Miałam ją cały czas przy sobie w kieszeni spodni, ale zimny pot oblewał mnie na samą myślo otwarciu koperty. Daj, ja otworzę.Podałam jej list. Sza& now& na Pa& Szanowna Pa& Szanowna Pani.U& Uprze& Uprzejmie! Uprzejmie inf&indor& Dobra, daj to! Uprzejmie informujemy, iż została pani przyjęta na uniwersytet w K.na kierunek psychologia. Fi? Słucham?  zapytała, brzęcząc kolczykami. Może teraz mi powróżysz? Nic z tego.Twoja przyszłość pozostanie dla ciebie niewiadomą  roześmiała się. Ja przewiduję u siebie wielkie zmiany. Naprawdę? Dostałam się na studia.24 wrześniaKochany Janku,mam dla ciebie i twoich rodziców dobre wieści.Dostałam się na studia w K.Rozmawiałam dziśz Fi, choć ta decyzja była dla mnie bardzo trudna.Chyba poczuła się postawiona przed faktemdokonanym.Nie była zachwycona, ale wydaje mi się, że jest ze mnie dumna i dlatego nie protestowała, kiedy oświadczyłam jej, że wyjeżdżam.Boże, jestem taka szczęśliwa.Uściskaj tatę z całego serca.A& i coś dla ciebie.To kilka zdań inspiracji, które przyszły mi na myśl, gdy siedziałam nad rzeką.Są nieco chaotyczne, ale może coś Ci podpowiedzą.Jeśli nie, porwij ten list na części pierwsze.Nieobrażę się.Przypomniała mi się ostatnio scena z lekcji w liceum, kiedy pani profesor (choć oczywiście nieprofesor) wyrwała mnie z zadumy nagłym pytaniem: A ty za czym się opowiadasz? (Nie wiedziałam, o co pyta, ale ona uznała chyba, że zastanawiamsię nad ripostą, i ucieszyła się, że nie odpowiadam bez zastanowienia, jak uczyniła to większość). Właśnie!  krzyknęła entuzjastycznie. Miliony głów w historii zadawało sobie to pytanie i takżenie potrafiło znalezć odpowiedzi&  Mieć czy być?Nie dana mi była szansa odezwania się i pytanie zawisło w gęstej atmosferze moich myśli.Od tejpory kiedy staję w konfrontacji z tym pytaniem, przychodzi mi na myśl paryska ulica, którą pijanyabsyntem Baudelaire paradował w różowych lakierkach.Berlin, gdzie Przybyszewski pędził życie naskraju ubóstwa w kręgu cyganerii, spędzając czas w towarzystwie swej muzy Dagny Juel w restauracjiPod Czarnym Prosiakiem.Widzę oczyma wyobrazni bohemę artystyczną popijającą czerwone winow Shakespeare and Company pod Paryżem, gdzie wchodzącego do środka artystę od progu zaczynaotaczać mit i historia minionych pokoleń.Ci ludzie przeszli do historii, mimo że większość z nich żyłana garnuszku społeczeństwa z głębokim przekonaniem, że zasługują na to, by nie podlegać prawu anizasadom, ponieważ są tymi, którzy wybijają się ponad szarą masę.Nadludzmi! Czy gdybyzaproponować im życie w luksusie& eleganckie apartamenty w hotelach, szampana zamiast taniegowina, kawior i zródła termalne& odmówiliby? Czy cała ich ideologia nie była wynikiem buntuprzeciwko światu, który zastali, i przeciw niedostatkom? Zastanawia mnie zawsze, czy gdyby ich światopływał w luksusy, także czuliby w sobie tę niepokorną, niezrozumianą duszę.Czy w lepszychwarunkach ich skrzydła nadal byłyby zbyt wielkie i niezgrabne, by mogli oni współistnieć z innymiw społeczeństwie? Czy nawet w perfumowanym powietrzu byłyby jednak zdolne do lotów& Stracilibyna wiarygodności czy znalezli inny punkt odniesienia do swojego buntu?Wiem, że ty jesteś takim albatrosem, który znalazł się w świecie zdominowanym przez kulturęmasową, media, supermarkety kuszące kolorowymi produktami na wyciągnięcie ręki, i trochę do tegowszystkiego nie pasujesz.Niby idealny przedstawiciel pokolenia X& no, bo w końcu jak wszyscy znaszsię na nowoczesnych sprzętach, a jednocześnie całkowicie odstajesz (wybacz bezpośredniość!).Na rozdrożu życia  niby na początku, a jednocześnie w ostatniej chwili przed decyzją, co z tymżyciem zrobić.Bo co jest lepsze  bohema czy kariera? Przygoda czy stabilizacja majątkowa? Odlotczy komfort?Wiem, że nie raz się zastanawiałeś, czy to dobra dla ciebie epoka, czy może ktoś na górze siępomylił.Gdybyś urodził się w czasach starożytnych czy neoromantyzmie, nie miałbyś wątpliwości.Przecież wtedy to było COZ.Wtedy podjęcie takiej drogi było imponujące, ale dzisiaj& Za duszęartysty basenu nie kupisz.Jak w takich warunkach można nie mieć dylematu między karierą w świecietwardego biznesu a tym drugim światem  wiatrem, piórem, muzami-natchniuzami.Dobrze, czasanalizy! Czas odpowiedzieć na pytanie: W jakim stopniu to, co posiadamy, wpływa na naszepokolenie?Patrzę na Ciebie i widzę faceta, który we współczesnym świecie studiuje filozofię.Fascynuje go to,co robi, i rocznie miliony nakrapianych drukiem kartek przewijają się przez jego palce.Na swoimlaptopie pisze artykuły do magazynów literackich i wiersze.Robi wspaniałe zdjęcia& aparatemcyfrowym.Prowadzi dysputy filozoficzne na chacie internetowym i wysyła do mnie  genialne (jegozdaniem) cytaty esemesami& z jednego z najnowszych modeli komórek.W telewizji cyfrowej oglądaprogramy dotyczące historii filozofii i nowości literackich. Patrzę na Ciebie i& chcę wrócić do szkolnej ławki, żeby powiedzieć  mieć i być! On może! My teżmożemy! Dlaczego mamy decydować się na jedną ze ścieżek, skoro da się je połączyć!Byliśmy już nazywani pokoleniem  nic i pokoleniem  kciuka , które potrafi tylko bezmyślnieklikać w klawiaturę.Swoją pracą nie musisz bronić siebie, ale całego naszego pokolenia! Na podstawie twórczościwyłącznie współczesnych filozofów, psychologów i artystów możesz udowodnić, że nowoczesnośći technika nie wykluczają kreatywności, ale ją rozwijają.Internet nie jest zródłem zła i zniszczenia, alezródłem przełomowych idei i bazą dla odkryć.Dzięki powszechnym środkom szybkiej komunikacji niezapomnieliśmy, co znaczy rozmowa, ale w ciągu sekund możemy wymieniać opinie z ludzmi z całegoświata.Nigdy wcześniej filozofowie i naukowcy nie mieli tylu możliwości, ile my mamy dziś.Dlategoad astra dotrzemy, pokonując znacznie mniejsze trudy niż oni, będąc i posiadając& pani profesor!28 wrześniaLatte!Wszyscy jesteśmy z ciebie dumni.Gloria dostała się na studia zaoczne w K.Ale będą u wasimprezy! Nie mogę się już doczekać.Za inspirację do pracy& nie wiem, jak Ci dziękować.Ozłocę cię, najdroższa.Coś, czego nie znaliSokrates, Nietzsche i Kant.Internet.Jesteś przełomowa;)JanekMarzyłam o tym, aby studia w K.stały się moim nowym światem.Oderwaniem od tej niezrozumiałejdla mnie rzeczywistości małej wsi.Trampoliną, od której będę mogła się odbić do innego życia.Bocokolwiek na mnie czekało, niezaprzeczalnie musiało być lepsze.Tak też się stało.K.stało się po prostu moim życiem [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • igraszki.htw.pl