[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Minęło sporo czasu, zanim znów usłyszał ich głosy.Wracali.Szliprawdopodobnie w stronę cypla.A na cyplu był on.Ujął pistolet maszy-nowy najwygodniej, jak tylko mógł.Czekał.Potem obserwował, jak wyrosły przed nim dwie wielkie sylwetki wgranatowych mundurach z okrągłymi czapkami, opatrzonymi napisem Kriegsmarine".Nacisnął spust.Huk nie był wielki, a dwie serie zabrzmiały jak odgłos dartego płótna.Pierwszy z idących złapał się za pierś i runął na wznak.Drugi przyklęknął itrzymając się oburącz za głowę upadł twarzą na kamienie.Ordon spojrzał ku okrętowi podwodnemu.Zobaczył, że po przerzuco-nym trapie biegnie obecnie na wybrzeże pięciu uzbrojonych marynarzy.Jednocześnie obsługa przy kaemach zajmowała stanowiska bojowe.Usły-szał basowe szczeknięcie i stuk rykoszetów po głazach.Teraz mnie wykończą! - zakonkludował.Ale zapomniał, że mimo wszystko nie był sam.Bo właśnie w tej samejchwili podobnym basem zagadało coś za jego plecami, a w odpowiedziusłyszał okrzyki na skarpie.Odwrócił się.To  Gajdar" płynął całą siłąswych maszyn, a przy kaemie stali Biełokunow i Borodkin.Strzelali krót-kimi seriami gdzieś ponad nim, prawdopodobnie w stronę patrolu, którymiał opanować cypel u wejścia do zatoki i zabić właśnie jego.Teraz już Niemców nie wypuszczą! przebiegło mu przez myśl i nagleuczuł, że oblewa go fala ciepła.Skały, zatoka, okręt holownik  wszystkoto uległo rozbiciu na dziesiątki małych kawałków.Wydawało mu się, że słyszy terkot telegrafu maszynowego i własny głos.Nad jego głową krzy-żowały się smugi pocisków, wystrzeliwanych z przeciwnych kierunków.To była bitwa, o której mówiła Morozowa.Potem usłyszał ryk silnikówsamolotów od strony wybrzeża.Dostrzegł jeszcze czerwone gwiazdy naskrzydłach.4.Oprzytomniał, czując jednocześnie smak alkoholu w ustach.Otworzyłoczy i napotkał na wprost siebie zatroskane oblicze Borodkina. No, wiedziałem, że wrócicie do przytomności!  powiedział.Tatiana wprawdzie nie pozwoliła, ale co innego miałem wam dać zamiastlekarstwa? W apteczce pokładowej pustki.Pomyślałem sobie, że alkoholprzynajmniej was rozgrzeje.Jak się czujecie? Już dobrze. powiedział, ale wydało mu się, że słyszy swój głosjakby z oddali. Długo byłem nieprzytomny? Wiele godzin.No i niezupełnie było to omdlenie.Gadaliście cośnawet, ale nikt nie mógł zrozumieć, bo chyba po polsku.Spróbował usiąść.Borodkin podparł mu plecy. Gdzie jestem? Jak to gdzie? Na  Gajdarze".Wsłuchał się w rytm maszyn.Odczuł wibracje silników i przechyłystatku na dużej fali. Płyniemy?  Ma się rozumieć, że płyniemy.Osłania nas niszczyciel z czerwonejfloty.Dołączymy zaraz do konwoju idącego do Murmańska.Za dwie go-dziny zobaczymy przylądek Zwiatoj Nos. To już półwysep Kola? Tak.To już Wybrzeże Murmańskie. A tam, w zatoce? Nie widzieliście? Widziałem, jak  Gajdar" wdał się w walkę z Niemcami. A ścigacze widzieliście? Nie. Równocześnie z nami przyszły dwa ścigacze.My z południa, one zpółnocy.klucz samolotów z polowego lotniska.Niemcy nie mogli wyjść, agdyby nawet wyszli, nie mogli się zanurzyć.Mieli pompy balastoweuszkodzone.Może w czasie sztormu. Nic nie pamiętam.Ta bitwa. E, bitwy to tak naprawdę nie było.Niemcy pomachali białą szmatą ikoniec.Zeszli na ląd i ustawili się w rządku.Zabitych mieli pięciu.Jednegorąbnął ten myśliwy, który nas zaalarmował, dwóch wy, a dwóch Biełoku-now, kiedy otworzył ogień. A co na  Gajdarze ? Biełokunow leży teraz w kabinie Morozowej, ale chyba z nim lepiejniż z wami.Znalezliśmy was w kałuży krwi.Osłabliście.Pomagałem ban-dażować, zle to wygląda.Noga spuchła i sczerwieniała.%7łeby tylko niegangrena. A ten niszczyciel?  Wyszedł nam naprzeciw.Płynął w ochronie konwoju idącego z Ar-changielska do Murmańska i teraz pomoże nam do tego konwoju dołączyć.Wiatr zmienił kierunek, wieje ze wschodu.Przejdziemy. A części dla  Kamerunu"? Wszystkie w porządku.Dowieziemy.Gorzej tylko z wami.Zarazpowiem Tatianie, że wróciliście do przytomności. Morozowa na mostku? Pewnie! Diabeł, nie kobieta.Boję się tylko, że  Gajdar" pójdzie te-raz na stocznię i mogą go nie wypuścić więcej w podobny rejs.Ale pompyjuż pracują. Bierzecie wodę? Niedużo, ale bierzemy.No, pójdę na mostek.Może Wołkow zastąpiTatianę przy sterze, to będzie mogła was odwiedzić.To świetny marynarz,może nawet zastąpić w sterówce Biełokunowa [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • igraszki.htw.pl